Michel napisał(a):Wiadomo, że każda "sroczka swój ogonek chwali"
Tylko, że ja nie jestem każda.
Chwalę najtańsze, a jeszcze dobre.
Michel napisał(a):to powiem, że niema wiodących sklepów.
Zostanę przy swoim zdaniu. Szczególnie przy większych oponach...
Jeśli nie ma gdzieś sporej promocji, to na 90% w wiodącym sklepie będzie przypadkiem taniej...
Michel napisał(a):Ceny opon wszędzie są zbliżone do siebie. Wystarczy obejrzeć parę katalogów opon i widać, że ceny są identyczne.
Jeśli 60% dopłaty nie jest różnicą w cenie, to się zgadzam.
Michel napisał(a):Zależy tylko jaki się dostanie rabat.
W wiodącym sklepie praktycznie nie ma rabatów. 3%, to max. ile mi się udało wywalczyć...
Michel napisał(a):Czasami w małym sklepiku kupisz taniej niż w "wiodącym".
Ciekawe gdzie są te sklepiki, bo ja nigdy nie mogę na taki natrafić...
Michel napisał(a):Ja mogę Mazdowiczowi oponki 205/45/17 sprzedać po 388 zł, oczywiście marangoni, bo są najtańsze.
Ciekawe czy Marangoni wie, że produkuje Mythosy w takim rozmiarze:
http://www.marangoni.com/conf/pro_sched ... 5&CCA_ID=0 ?
Michel napisał(a):Mój sprzęt do super sportowych nie należy więc nie widzę sensu w inwestowanie w opony.
Każdy, nawet najmniej super sportowy bolid czasem trzeba zatrzymać. Lepiej wcześniej niż później. Głupi metr czy dwa mogą mieć znaczenie...
Michel napisał(a):Zafundowałem sobie na przód Barumy, a na tył Yokohama. Trzeba sobię zadać pytanie, czy naprawdę wykorzystujemy możliwości opon, bo to jednak duży koszt.
Mało kto wykorzystuje... Ale to chyba ma mniejsze znaczenie...
Te 200 czy 300 złotych pomiędzy kompletami najtańszej chińszczyzny a przyzwoitymi oponami, to naprawdę za duży koszt?