Faja napisał(a):Dużo żeczy naprawdę mnie zaciekawiło... ale mam jedno pytanie? dlaczego wybraleś Mazde? kupowałes ja na oślep:P? wiekrzosc wymienionych wad można poznać na jeździe probnej.

Jazda próbna – o tym pisałem. Po 1 nigdzie nie mieli takiej wersji silnikowej, a po "przeżyciach" z Renault wiem, że jeśli jazda próbna to tylko dokładnie tym co się chce kupić, a nie czymś podobnym. Poza tym Mazda w PL narazie kuleje i nie mają samochodów na jazdy próbne. W 1 salonie powiedziano mi że ewentualnie kawałek po parkingu mogę się przejechać (ale i tak inny silniik – 1,6 benzyna)...
Poza tym decyzja o zmianie samochodu była szybka – nie planowałem tego w tym roku. W ciągu jednego dnia podjąłem decyzje o sprzedaniu samochodu który miałem, a w ciągu 2-3 dni wybrałem nowy i podpisałem umowę. Przy zakupie brałem pod uwagę 3 marki: Renault, Honda, Mazda, resztę z różnych powodów nie rozpatrywałem.
Renault – miałem poprzednio. Samochód sie sprawdził, ale po 1 nie było 2.0DCi od ręki (a ja potrzebowałem nowy samochód już i koniecznie diesel), a po 2 pod koniec roku, albo na początku przyszłego pewnie będzie nowa buda w Meganie, wiec trochę bez sensu kupować nowy już stary – bo narazie nie ma z tego tytułu obniżonych cen. Poza tym w Renault po 100tys.km wydałem w ASO ok. 10-12 tys. na przednie zawieszenie + całe zawieszenie silnika z trawersem włącznie. Jestem typem klienta który nie toleruje żadnych stuków, drgań itp. ASO twierdziło że nic nie muszę wymieniać, ale ja i tak wymieniłem – ale samochód znów się idealnie prowadził i było wszystko super. (drgania z silnika – w renault po ok. 90tys. przenosiły się w takim stopniu jak w mojej Mazdzie teraz

)
Honda – 5-6 miesięcy czas oczekiwania.
Mazda – te samochody od dawna mi się podobały, ale nie miały oficjalnej sieci serwisowej i to je dla mnie dyskwalifikowało. Pod koniec 2007 roku ASO się pojawiły, wiec liczę że wkrótce będzie pewien standard typ: free samochody zastępcze na czas naprawy (w Renault, Citroenie, czy Mercu – standard). Mazdę oglądałem w salonie wewnątrz – jakość wykończenia, spasowana detali – wzbudziło to moje zaufanie. Przed zakupem czytałem to forum – ale nic złego nie znalazłem. Zdecydowałem się kupić, tym bardziej że okazało się że jest jedna wolna 3 w DE z 2.0 dieslem. Wprawdzie jak dla mnie trochę uboga wersja wyposażenia, ale to co najważniejsze ma... chociaż teraz wielu rzeczy które miałem w Meganie mi brakuje
Zdecydowałem się bo: samochód mi się spodobał, ma fajnie wykończone wnętrze, w 2007 miał lifting, więc teoretycznie z 3 lata taka powinna być – ale czytałem już gdzieś że pod koniec tego roku ma być nowa 3 (?!). Do tego "mityczna" niezawodność (niestety jak narazie to Mazda jako jedyny nowo zakupiony samochód miał coś co nie działało od samego początku -automatyczna regulacja wysokości reflektorów i po 5 tys. wymagał wizyty w ASO – tylne zawieszenie, poprzednio najwcześniej o wizytę „poprosił” Citroen – 12 tys. km). No i nadal wierze (a może już tylko łudzę się), że samochód będzie trwalszy od Renault.
Poza tym jazda próbna (pisałem to gdzieś) nawet jak jest możliwość – to nie dowiesz się, że przy ostrej jeździe tył ma dużą tendencję do uciekania, że po godzinnej jeździe autostradą pasażerowie z tyłu będą nalegali na zatrzymanie się bo ich głowy bolą. Część innych niż w Renault rozwiązań odrazu zauważyłem oglądając samochód w salonie, ale liczyłem że szybko do nich przywyknę. A część wyszła dopiero z czasem.