Znalazła się moja Mazda6!!!

Wczoraj wieczorem dostałem tel. z Policji że najprawdopodobniej znaleźli moje auto.Stała ona w warsztacie lakierniczym w Knurowie k.Gliwic na ul.Willsona(chyba bedzie nieczynny w najbliższym czasie bo właściciel poszedł siedziec).Okazało się,że jest juz zarejestrowana na nowego właściciela i posiada przebite nr.VIN i silnika!!!!Stacyjka była rozmontowana a zamek wyłamany(na razie nie wiem czy jest to moja stacyjka bo czekam na klucze które przekazałem ubezpieczycielowi).Po multilocku nie został nawet ślad!!!Kupiec był jednak na tyle głupi,ze nie zmienił konsoli środkowej do której przymocowany był odtwarzacz DVD.Zostało w niej 8 sladów po srubkach.Nie zajżał również do skrytki pod mata bagażnika w której miałem trochę swoich szpargałów,ani nie zmienił dywaników.

Kupił ją ponoć za 11000zł!!!
Teraz czekam tylko na ogledziny Policji mające potwierdzić przebicie nr. i juz jest ponownie moja!Jeszcze tylko wymiana stacyjki i zamków(ok 3000zł),ponowna wizyta w stacji kontroli w celu wydania nowej specyfikacji,duplikat tablic i juz! Aha jeszcze walka z ubezpieczycielem o zwrot kosztów!!
Zapomniałem napisać,że kupił ją cwaniak mieszkający w Gliwicach oddalonych 10km. od Pyskowic gdzie została mi skradziona.
Zmieniam zdanie na temat Policji i metod ich działania.Nie wierzyłem ,że ją odnajdą a tu taka niespodzianka!!!
