Dowcipy
Dwoje kochanków wybrało się na romantyczny pobyt w górach, kiedy tam dotarli, facet poszedł narąbać trochę drewna na opał. Po powrocie mówi:
– Kochanie, mam zmarznięte ręce.
Kobieta na to:
– Włóż je pomiędzy moje uda, a na pewno zaraz się rozgrzeją.
Po obiedzie facet znów poszedł narąbać trochę drewna wraca, mówiąc:
– Teraz mam jeszcze bardziej zmarznięte ręce.
Kobieta na to:
– Włóż je pomiędzy moje uda, a na pewno zaraz się rozgrzeją.
Facet to robi i znów to je rozgrzewa.
Po kolacji facet znów idzie narąbać trochę drewna na opał i znów wraca, mówiąc:
– Kochanie moje ręce są teraz naprawdę bardzo zmarznięte.
Kobieta na to:
– Do jasnej cholery, że też uszy nigdy ci nie marzną.
– Kochanie, mam zmarznięte ręce.
Kobieta na to:
– Włóż je pomiędzy moje uda, a na pewno zaraz się rozgrzeją.
Po obiedzie facet znów poszedł narąbać trochę drewna wraca, mówiąc:
– Teraz mam jeszcze bardziej zmarznięte ręce.
Kobieta na to:
– Włóż je pomiędzy moje uda, a na pewno zaraz się rozgrzeją.
Facet to robi i znów to je rozgrzewa.
Po kolacji facet znów idzie narąbać trochę drewna na opał i znów wraca, mówiąc:
– Kochanie moje ręce są teraz naprawdę bardzo zmarznięte.
Kobieta na to:
– Do jasnej cholery, że też uszy nigdy ci nie marzną.
- Od: 8 lis 2007, 21:47
- Posty: 188
- Skąd: Lublin
- Auto: Mazda 626 GF
Zasłyszane na CB podczas stania w korku:
Przychodzi baba do lekarza i od razu siada na radiu.
Lekarz na to:
– Co pani wyrabia?
Baba: –
cicho zaraz Skiba będzie pier..olił
Przychodzi baba do lekarza i od razu siada na radiu.
Lekarz na to:
– Co pani wyrabia?
Baba: –
cicho zaraz Skiba będzie pier..olił
- Od: 17 lut 2005, 12:06
- Posty: 57
- Skąd: Ostrów Maz ...
- Auto: A6 C4 Avant 2.5TDI AEL
Citroen C5 x7 2.0HDI Exclusive Hydro
Blade napisał(a):HARMONOGRAM PRACY W POLSKICH FIRMACH:
1. Radosne planowanie
2. Chybione wykonanie
3. Szukanie winnych
4. Karanie niewinnych
5. Nagradzanie tych, co nie brali udziału
ŻYCIE
zapożyczone z innego forum:
Twoja Stara leczy sie u Doktora Oetkera
twoja stara odpisuje na spamy !!!!!
Twoja stara poleca sie w biedronce!
twoja stara ciagnie rzepe w familiadzie!
twoja stara zbiera grzyby w Mario Brosie
Twoja stara maluje sie w paincie!
twoja stara przeszla mario w lewo
Twoja stara pisze długopisem w wordzie
Twoja stara pędzi bimber w akwarium
twoja stara zbiera kulki w reklamie sony brawia
Twoja stara szczeka na pociągi!
twoja stara siedzi na widowni w Fifie
twoja stara włada megazordem
Twoja stara sra do gara, a twój stary to wpierdala
twoja stara nosi bielizne na zmiane z twoim starym
twoja stara gra na trojkacie w tokio hotel,
twoja stara wiesza ogłoszenia na tablicy mendelejewa
Twoja stara je meble
twoja stara przeszła carbona na piechote
Twoja stara ubiera sie w gazety
Twoja stara soli mentosy
twoja stara odlicza czas na rapidshare
twoja stara jest w co piatej kinder niespodziance!
Twoja stara tupie u Jacksona.
Twoja stara kradnie mleko z bierdonki
twoja stara pije wode z zelazka
Twój stary prowadzi pociąg w Teleekspresie
hokus-pokus czary-mar tinki-winki to twój stary.
Twój stary chodzi po kolędzie
Twoja Stara leczy sie u Doktora Oetkera
twoja stara odpisuje na spamy !!!!!
Twoja stara poleca sie w biedronce!
twoja stara ciagnie rzepe w familiadzie!
twoja stara zbiera grzyby w Mario Brosie
Twoja stara maluje sie w paincie!
twoja stara przeszla mario w lewo
Twoja stara pisze długopisem w wordzie
Twoja stara pędzi bimber w akwarium
twoja stara zbiera kulki w reklamie sony brawia
Twoja stara szczeka na pociągi!
twoja stara siedzi na widowni w Fifie
twoja stara włada megazordem
Twoja stara sra do gara, a twój stary to wpierdala
twoja stara nosi bielizne na zmiane z twoim starym
twoja stara gra na trojkacie w tokio hotel,
twoja stara wiesza ogłoszenia na tablicy mendelejewa
Twoja stara je meble
twoja stara przeszła carbona na piechote
Twoja stara ubiera sie w gazety
Twoja stara soli mentosy
twoja stara odlicza czas na rapidshare
twoja stara jest w co piatej kinder niespodziance!
Twoja stara tupie u Jacksona.
Twoja stara kradnie mleko z bierdonki
twoja stara pije wode z zelazka
Twój stary prowadzi pociąg w Teleekspresie
hokus-pokus czary-mar tinki-winki to twój stary.
Twój stary chodzi po kolędzie
- Od: 7 mar 2007, 21:48
- Posty: 127
- Skąd: prawie Krosno
- Auto: 323 BG 93' 3d 1.6 16v
Bóg stworzył osła i rzekł do niego:
– Ty będziesz osłem. Będziesz od rana do wieczora pracował i ciężkie rzeczy na swoich plecach nosił. Będziesz jadł trawę i będziesz mało inteligentny. Będziesz żył 50 lat.
Na to odparł osioł:
– 50 lat takiego życia to za wiele. Daj mi proszę nie więcej jak 30 lat.
I tak było.
Następnie Bóg stworzył psa i powiedział do niego:
– Ty będziesz psem. Będziesz pilnował dobytku ludzi, których będziesz oddanym przyjacielem. Będziesz jadł to, co człowiekowi z jedzenia zostanie i żył będziesz 25 lat.
Pies na to:
– Boże, 25 lat takiego życia to za dużo. Daj mi nie więcej jak 10 lat.
I tak było.
Później stworzył Bóg małpę i rzekł do niej:
– Ty będziesz małpą. Masz skakać z drzewa na drzewo i zachowywać się jak idiota. Masz być wesoła i żyć 20 lat.
Małpa rzekła:
– Boże, 20 lat bycia pośmiewiskiem to za wiele. Proszę, daj mi nie więcej jak 10 lat.
I tak było.
W końcu Bóg stworzył człowieka i powiedział do niego:
– Ty będziesz człowiekiem, jedyną logicznie myślącą istotą, która będzie zamieszkiwać ziemię. Będziesz używał swojej inteligencji, ażeby podporządkować sobie inne stworzenia. Będziesz panował na ziemi i żył 20 lat.
Na to powiedział człowiek:
– Boże, bycie człowiekiem tylko 20 lat to za mało ! Proszę daj mi te 20 lat, które odrzucił osioł, 15 psa i 10 małpy.
I tak się stało. Człowiek 20 lat żyje jak człowiek, później 20 lat jak osioł, haruje od rana do wieczora. Potem ma dzieci i 15 lat żyje jak pies. Opiekuje się domem i je to co mu rodzina zostawi.
Ostatnie 10 lat spędza jak małpa, chodząc na czworaka robiąc głupie miny i zabawiając swoje wnuki.
– Ty będziesz osłem. Będziesz od rana do wieczora pracował i ciężkie rzeczy na swoich plecach nosił. Będziesz jadł trawę i będziesz mało inteligentny. Będziesz żył 50 lat.
Na to odparł osioł:
– 50 lat takiego życia to za wiele. Daj mi proszę nie więcej jak 30 lat.
I tak było.
Następnie Bóg stworzył psa i powiedział do niego:
– Ty będziesz psem. Będziesz pilnował dobytku ludzi, których będziesz oddanym przyjacielem. Będziesz jadł to, co człowiekowi z jedzenia zostanie i żył będziesz 25 lat.
Pies na to:
– Boże, 25 lat takiego życia to za dużo. Daj mi nie więcej jak 10 lat.
I tak było.
Później stworzył Bóg małpę i rzekł do niej:
– Ty będziesz małpą. Masz skakać z drzewa na drzewo i zachowywać się jak idiota. Masz być wesoła i żyć 20 lat.
Małpa rzekła:
– Boże, 20 lat bycia pośmiewiskiem to za wiele. Proszę, daj mi nie więcej jak 10 lat.
I tak było.
W końcu Bóg stworzył człowieka i powiedział do niego:
– Ty będziesz człowiekiem, jedyną logicznie myślącą istotą, która będzie zamieszkiwać ziemię. Będziesz używał swojej inteligencji, ażeby podporządkować sobie inne stworzenia. Będziesz panował na ziemi i żył 20 lat.
Na to powiedział człowiek:
– Boże, bycie człowiekiem tylko 20 lat to za mało ! Proszę daj mi te 20 lat, które odrzucił osioł, 15 psa i 10 małpy.
I tak się stało. Człowiek 20 lat żyje jak człowiek, później 20 lat jak osioł, haruje od rana do wieczora. Potem ma dzieci i 15 lat żyje jak pies. Opiekuje się domem i je to co mu rodzina zostawi.
Ostatnie 10 lat spędza jak małpa, chodząc na czworaka robiąc głupie miny i zabawiając swoje wnuki.
- Od: 8 lis 2007, 21:47
- Posty: 188
- Skąd: Lublin
- Auto: Mazda 626 GF
Dolce & Gabbana | Christian Dior | Calvin Klein CK One | Emporio Armani | Gianni Versace ... HaJdefiniszIon lanSssss....
- Od: 24 wrz 2007, 21:34
- Posty: 136
- Skąd: Szczecin
- Auto: Honda Civic :) wcześniej Mx-3
To chyba nie tutaj powinno byc... A na temacie smiesznych filmikow, zdjec, itd... bylo juz kilka razy
- Od: 4 sty 2007, 17:31
- Posty: 1509
- Skąd: Zielona Góra/Wrocław
Ojciec z synkiem podczas spaceru mijają dom publiczny. Synek
zaintrygowany charakterystycznym wyglądem budynku pyta:
– Tata, a co tu jest?
Ojciec nie chcąc skłamać, ale i nie chcąc powiedzieć prawdy mówi:
– Widzisz synku ... to jest taki dom w którym za pieniądze można
zaznać rozkoszy.
Mały zapamiętał sobie słowa ojca i po obiedzie wyciągnawszy od
niego dyche na kino, naturalnie poleciał do burdelu. Wpada do
środka, buch tą dychę na ladę i mówi:
– "Plose pani, chciałbym zaznać roskosy".
Burdelmama spojrzała na niego, ukroiła trzy pajdy chleba,
posmarowała masłem i miodem i wręczyła to maluchowi. Mały po
powrocie do domu mówi do ojca:
– Tata, zgadnij gdzie byłem!
– No ... w kinie ...
– Nie tata, w tym domu co żeśmy mijali ...
– O w morde?!!! No i co!???
– Dwom dałem radę, ale trzecia już mogłem tylko wylizać ...
zaintrygowany charakterystycznym wyglądem budynku pyta:
– Tata, a co tu jest?
Ojciec nie chcąc skłamać, ale i nie chcąc powiedzieć prawdy mówi:
– Widzisz synku ... to jest taki dom w którym za pieniądze można
zaznać rozkoszy.
Mały zapamiętał sobie słowa ojca i po obiedzie wyciągnawszy od
niego dyche na kino, naturalnie poleciał do burdelu. Wpada do
środka, buch tą dychę na ladę i mówi:
– "Plose pani, chciałbym zaznać roskosy".
Burdelmama spojrzała na niego, ukroiła trzy pajdy chleba,
posmarowała masłem i miodem i wręczyła to maluchowi. Mały po
powrocie do domu mówi do ojca:
– Tata, zgadnij gdzie byłem!
– No ... w kinie ...
– Nie tata, w tym domu co żeśmy mijali ...
– O w morde?!!! No i co!???
– Dwom dałem radę, ale trzecia już mogłem tylko wylizać ...
... a kamieniami w dzieci nie rzucam bo nie wiem które moje
- Od: 26 wrz 2005, 18:55
- Posty: 1100
- Skąd: Bełchatów
- Auto: Toyota Corolla E11 1.6 VVT-i
Facet przejeżdżający przez małe miasteczko w Teksasie wszedł do
miejscowego baru. Zamawiając piwo zauważył stojący za barem olbrzymich
rozmiarów gliniany sagan wypełniony 10-cio dolarówkami. Zaintrygowany tą
olbrzymią ilością pieniędzy zapytał, co to jest – wtedy otrzymał
odpowiedź, że to zakład i ten, co wygra kasuje wszystko!
– Zakład? A o co się zakładacie?
– Tego nie mogę powiedzieć, wpierw musisz dołożyć 10$ do gara, a wtedy
się dowiesz.
Bez namysłu wyjął 10$ i położył na stosie. Wtedy to barman wyjaśnił, że
sprawa jest w zasadzie prosta i trzeba wykonać trzy zadania:
1. Wypić duszkiem kufel meksykańskiej Tequilli pieprzówki, zaprawionej
chili bez zrobienia najmniejszego grymasu.
2. Wejść w ogrodzenie na zapleczu baru, w którym jest bullterier
morderca i wyrwać mu gołymi rękoma obolały ząb, gdyż pies szaleje z bólu.
3. To już przyjemność, należy iść na pięterko i dać 92-letniej babci
orgazm, gdyż nigdy go nie miała!
Facet po usłyszeniu warunków stwierdził z przekąsem że jeszcze nie
oszalał i już o nic więcej nie pytał.
Po wypiciu jednak kilku piw i whisky raptem zawołał:
– Dawaj ten kufel Tequilli!
Po otrzymaniu kufla wypił go duszkiem, zrobił się purpurowo-czerwony na
twarzy, łzy mu pociekły po policzkach, lecz mina mu nie drgnęła. Po
kilku minutach, gdy doszedł do siebie zapytał bełkocąc, gdzie jest ten
pies i chwiejnym krokiem wyszedł....
W barze zamarło, gdyż z podwórka słychać było przerażające odgłosy,
szczekanie, warczenie, wrzaski, łomot i na koniec wycie psa.... I
cisza......
Kilka osób się przeżegnało – no zabił go!
W tym to momencie wszedł z powrotem do baru. Ubranie miał w strzępach,
cały był podrapany .
Rozejrzał się przekrwionym wzrokiem po obecnych i wybełkotał:
– No gdzie jest teraz ta babka, którą boli ząb?
miejscowego baru. Zamawiając piwo zauważył stojący za barem olbrzymich
rozmiarów gliniany sagan wypełniony 10-cio dolarówkami. Zaintrygowany tą
olbrzymią ilością pieniędzy zapytał, co to jest – wtedy otrzymał
odpowiedź, że to zakład i ten, co wygra kasuje wszystko!
– Zakład? A o co się zakładacie?
– Tego nie mogę powiedzieć, wpierw musisz dołożyć 10$ do gara, a wtedy
się dowiesz.
Bez namysłu wyjął 10$ i położył na stosie. Wtedy to barman wyjaśnił, że
sprawa jest w zasadzie prosta i trzeba wykonać trzy zadania:
1. Wypić duszkiem kufel meksykańskiej Tequilli pieprzówki, zaprawionej
chili bez zrobienia najmniejszego grymasu.
2. Wejść w ogrodzenie na zapleczu baru, w którym jest bullterier
morderca i wyrwać mu gołymi rękoma obolały ząb, gdyż pies szaleje z bólu.
3. To już przyjemność, należy iść na pięterko i dać 92-letniej babci
orgazm, gdyż nigdy go nie miała!
Facet po usłyszeniu warunków stwierdził z przekąsem że jeszcze nie
oszalał i już o nic więcej nie pytał.
Po wypiciu jednak kilku piw i whisky raptem zawołał:
– Dawaj ten kufel Tequilli!
Po otrzymaniu kufla wypił go duszkiem, zrobił się purpurowo-czerwony na
twarzy, łzy mu pociekły po policzkach, lecz mina mu nie drgnęła. Po
kilku minutach, gdy doszedł do siebie zapytał bełkocąc, gdzie jest ten
pies i chwiejnym krokiem wyszedł....
W barze zamarło, gdyż z podwórka słychać było przerażające odgłosy,
szczekanie, warczenie, wrzaski, łomot i na koniec wycie psa.... I
cisza......
Kilka osób się przeżegnało – no zabił go!
W tym to momencie wszedł z powrotem do baru. Ubranie miał w strzępach,
cały był podrapany .
Rozejrzał się przekrwionym wzrokiem po obecnych i wybełkotał:
– No gdzie jest teraz ta babka, którą boli ząb?
- Od: 28 kwi 2004, 23:45
- Posty: 104
- Skąd: bytom
- Auto: mazda rx-7. 3generacja.94r
Rozmawia Jasiu z kolegą:
– Wiesz, wstyd mi za mojego ojca. To straszny tchórz...
– Dlaczego?
– Bo ile razy mama gdzieś wyjeżdża, on się boi, i idzie spać do sąsiadki.
Żona programisty:
– Ciągle jesteś zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała dziecko...
– Kładź się, będziemy instalować...
– Wiesz, wstyd mi za mojego ojca. To straszny tchórz...
– Dlaczego?
– Bo ile razy mama gdzieś wyjeżdża, on się boi, i idzie spać do sąsiadki.
Żona programisty:
– Ciągle jesteś zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała dziecko...
– Kładź się, będziemy instalować...
- Od: 8 lis 2007, 21:47
- Posty: 188
- Skąd: Lublin
- Auto: Mazda 626 GF
Skradziono księdzu rower. Zatroskany zwraca się do kolegi z pobliskiej parafii o pomoc.
– W niedzielę na mszy zrób kazanie o 10 przykazaniach a gdy dojdziesz do 7 zwracaj uwagę kto z wiernych się zmiesza – na pewno to będzie On.
Po tygodniu dzwoni z zapytaniem o efekt kazania.
– Wiesz co – kazanie się udało, ale gdy doszedłem do 6 przykazania przypomniałem sobie gdzie go zostawiłem odpowiada ksiądz.
– W niedzielę na mszy zrób kazanie o 10 przykazaniach a gdy dojdziesz do 7 zwracaj uwagę kto z wiernych się zmiesza – na pewno to będzie On.
Po tygodniu dzwoni z zapytaniem o efekt kazania.
– Wiesz co – kazanie się udało, ale gdy doszedłem do 6 przykazania przypomniałem sobie gdzie go zostawiłem odpowiada ksiądz.
- Od: 8 lis 2007, 21:47
- Posty: 188
- Skąd: Lublin
- Auto: Mazda 626 GF
- Od: 28 kwi 2004, 23:45
- Posty: 104
- Skąd: bytom
- Auto: mazda rx-7. 3generacja.94r
W czasie pomarańczowej rewolucji Putin dzwoni do sztabu Juszczenki i mówi, umożliwimy wam przejęcie władzy, ale musicie nam dać Lwów i Kijów. W sztabie lekka konsternacja, po chwili odpowiadają:
– Ok, damy wam kijów, ale lwów musicie sobie sami nałapać.
– Ok, damy wam kijów, ale lwów musicie sobie sami nałapać.
- Od: 8 lis 2007, 21:47
- Posty: 188
- Skąd: Lublin
- Auto: Mazda 626 GF
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: nemi i 8 gości