
Remonty silników w mazdach
Miałem kiedyś mitsubishi colt 1.8 16V 136ps miał najechane licznikowe 350tyś km oczywiście brał olej ale 2 litry na 10000 to było do wybaczenia. Śmigał bez zarzutu. wszyscy się dziwili ze kupuję auto 15 letnie z takim przebiegiem i jeszcze płacę jak za rocznik. było jedno ale auto było sprowadzone z Włoch było trochę poobijane ale kupiłem je od firmy która handlowała częściami to mitsubishi ale najważniejsze że było regularnie serwisowane w nie autoryzowanym serwisie ale olej wymieniany co 10tyś pełen syntetyk paski co 80 tyś a razem z nimi zawsze pompa. Wiele rzeczy było powymienianych, łożyska, chłodnica, wahacze i wszystko z firmy 555. Dlatego kupiłem to auto bo nie wiek i przebieg jest wyznacznikiem stanu auta ale jak jest serwisowane dodatkowo nie miał grama rdzy bo nigdy nie widział śniegu ani soli którą u nas posypują drogi.
Ostatnio przyjechała a dokładnie została z holowana kobieta której stanęło auto. Silnik nie chciał odpalić. Okazało się że nie ma oleju a właścicielka to pani doktor. Piękny fiat punto z 2002 roku.Sprawdziłem olej i co i brak pytam kiedy był wymieniany pani zrobiła karpia "jaki olej a to tu się wymienia?" auto miało przejechane 70 000km bez zmieniania oleju i nie wiadomo ile jeździło bez oleju. Trzeba było znaleźć nowy motor bo nie było sensu nawet rozbierać. Drugi kosztował 800zł i trzeba było panią uświadomić że trzeba wymieniać olej co 10000km.
Więc wyznacznikiem stanu auta nie jest ani wiek ani przebieg tylko stan techniczny i jak był serwisowany
Ostatnio przyjechała a dokładnie została z holowana kobieta której stanęło auto. Silnik nie chciał odpalić. Okazało się że nie ma oleju a właścicielka to pani doktor. Piękny fiat punto z 2002 roku.Sprawdziłem olej i co i brak pytam kiedy był wymieniany pani zrobiła karpia "jaki olej a to tu się wymienia?" auto miało przejechane 70 000km bez zmieniania oleju i nie wiadomo ile jeździło bez oleju. Trzeba było znaleźć nowy motor bo nie było sensu nawet rozbierać. Drugi kosztował 800zł i trzeba było panią uświadomić że trzeba wymieniać olej co 10000km.
Więc wyznacznikiem stanu auta nie jest ani wiek ani przebieg tylko stan techniczny i jak był serwisowany
Posiadam wszystkie części do XEDOSA 6 jeśli czegoś potrzeba proszę o kontakt. Kontakt do kolegi proszę powołać się na forum mazdy tel 793 163 816.
- Od: 26 lut 2007, 12:53
- Posty: 130
- Skąd: Bełchatów
- Auto: XEDOS 6 2.0 V6
Moja madzia ma zrobione 270.000 km i silnik oprucz wymiany wałków rozrządu niebył ruszany jak go japonce poskladali tak chodzi do tej pory oleju niebieze a od 50.000km jak tylko została sprowadzona do kraju pracuje na pełnym syntetyku.
- Od: 18 lip 2007, 16:07
- Posty: 180
- Skąd: kielce
- Auto: 323f 2.0 DITD BJ
Do Jaksa.. Mam problem i też z mazdą tak jak juz wyczytałem na forum jest nas wielu .. Moja mazda rano strasznie dymi co byś mi radził z tym zrobić.. Jak możesz to odpisz mi na GG 6041159. Z góry dzięki, sam już nie wiem co robić.
-
wwzlalka
Jakie auto, rocznik, silnik... Nikt tu nie jest jasnowidzem 
Dzięki Prezes.....Globy napisał(a):Jakie auto, rocznik, silnik
Chyba jednak ktoś powinien byćGloby napisał(a):Nikt tu nie jest jasnowidzem

Jest takie cos jak PW ( tutaj nie bedziemy robic OT )wwzlalka napisał(a):Do Jaksa
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Moja Mazda ma w tej chwili blisko 490 000 km... I (ODPUKAĆ!) chodzi w niej silniczek idealnie!...
Pracuje równo i nie bierze oleju... tzn. – wymieniam co 10 000 i wlewam do połowy znacznika MIN MAX... nie muszę dolewać miedzy wymianami.. – ale przed wymianą widać że poziom jest mniejszy bo zbliża się do MIN... HLA są ciche...
samochód służył w Niemczech jako flotowy na długich trasach – stąd ten przebieg... ważne jest to że miał pełen serwis...potem miał właściciela prywatnego, który był chyba rodziną właściciela firmy (albo i właścicielem), bo miał to samo nazwisko (brief).
spalanie paliwa w normie – bo teraz w cyklu mieszanym to 7-8 l... spokojnie na dłuższej trasie zejdzie do 6... przy emeryckim pojeżdżaniu minimalnie mniej...
co ciekawe – olej przed wymianami nie zmienia tragicznie kolory – tzn nie jest czarny jak smoła itp. jest po prostu ciemniejszy...
jednakże ostatnio mój zaufany mechanik polecił mi, ze względu na to iż auto ma duży przebieg, zrobić płukankę wtrysków... zalałem preparat firmy carlube, który czyści wtryski oraz komorę spalania itp. po tym zabiegu widzę, że olej w momencie zmienił barwę na ciemniejszą (pewnie porozpuszczało nagary z komory spalania)...
jeśli chodzi o resztę pojazdu, to jak na ten przebieg jest świetny – zawiech trzyma idealnie (zero stuków), skrzynia w porządku (poza czasem problem z tym już popularnym wstecznym
)
autko fakt było kupione przeze mnie, ze świadomością że jest po stłuczce, ale nie ma nic źle – jest proste i względnie dobrze naprawione... a co także wazne prezentuje się świetnie:)
kiedyś przedstawię w odpowiednim do tego dziale;)
a co do mechaników... to widziałem już tragedie... za dawnych czasów wymieniałem tacie w 126p olej w silniku... w skrzyni jednak nie wymieniałem sam, tylko pojechałem do mechanika... i nie wierzycie mi jak to robił...
spust oleju jest z dołu wiadomo, a wlewa się na bocznej ściance skrzyni odkręcając śrubkę imbusową...
a oni...
pompka do wlewania oleju (strzykawka) i ... dawaj – wlewali olej przez... jego spust... wyciągnęli rurke od pompki – wielkie plum – wszystko na podłodze... popatrzyli na mnie i dalej do roboty... wzięli szmate... owinęli rurke o znowu DAWAJ... potem jeden szmate trzymał a drugi wciskał pomiędzy jej zwojami rurke zeby zaimplikować kolejną dawkę... potem powiedzieli że oleju powinno być wystarczająco... z racji że mechanik był znajomym, nie zrobił burdy..:/
inny przypadek... obecnie tata ma toyote avensis 2.0 d4d... oczywiście pełen serwis w autiryzowanym punkcie – mam tu na myśli np. wymiane rozrządu...
jednakże zaczął piszczeć pasek od klimy... podjechaliśmy do tegoż mechanika, bo po co się brudzić...
pewnie wiecie że wymiana jest prosta – napinacz w tym modelu jest reczny, wiec popuszcza się śrube naciągową, ściaga pasek i zakłada nowy.. potem naciąga i jest git...
oni zrobili inaczej – odkręcili napinacz cały od bloku silnika... założyli pasek,,, założyli napinacz gubiąc przy tym jakieś drobne elementy,.,.. EFEKT?? – skrzywiony napinacz i ścinanie paska...
dodatkowo przy wymianie żarówki w lampie przedniej, urwali ten czpień silniczka regulacyjnego, który podnosi lub obniża strumień światła lamp... więc... regulacja w jednej lampie nie działa...
DLATEGO, APELUJE – NIE ODDAWAJCIE SAMOCHODóW DOMOROSLYM MECHANIKOM, KTORZY WYZNAJą ZASADE KOWADLA I MLOTA...
wszystkie te wydarzenia są na fakcie i niech będą przestrogą...
Pracuje równo i nie bierze oleju... tzn. – wymieniam co 10 000 i wlewam do połowy znacznika MIN MAX... nie muszę dolewać miedzy wymianami.. – ale przed wymianą widać że poziom jest mniejszy bo zbliża się do MIN... HLA są ciche...
samochód służył w Niemczech jako flotowy na długich trasach – stąd ten przebieg... ważne jest to że miał pełen serwis...potem miał właściciela prywatnego, który był chyba rodziną właściciela firmy (albo i właścicielem), bo miał to samo nazwisko (brief).
spalanie paliwa w normie – bo teraz w cyklu mieszanym to 7-8 l... spokojnie na dłuższej trasie zejdzie do 6... przy emeryckim pojeżdżaniu minimalnie mniej...
co ciekawe – olej przed wymianami nie zmienia tragicznie kolory – tzn nie jest czarny jak smoła itp. jest po prostu ciemniejszy...
jednakże ostatnio mój zaufany mechanik polecił mi, ze względu na to iż auto ma duży przebieg, zrobić płukankę wtrysków... zalałem preparat firmy carlube, który czyści wtryski oraz komorę spalania itp. po tym zabiegu widzę, że olej w momencie zmienił barwę na ciemniejszą (pewnie porozpuszczało nagary z komory spalania)...
jeśli chodzi o resztę pojazdu, to jak na ten przebieg jest świetny – zawiech trzyma idealnie (zero stuków), skrzynia w porządku (poza czasem problem z tym już popularnym wstecznym
autko fakt było kupione przeze mnie, ze świadomością że jest po stłuczce, ale nie ma nic źle – jest proste i względnie dobrze naprawione... a co także wazne prezentuje się świetnie:)
kiedyś przedstawię w odpowiednim do tego dziale;)
a co do mechaników... to widziałem już tragedie... za dawnych czasów wymieniałem tacie w 126p olej w silniku... w skrzyni jednak nie wymieniałem sam, tylko pojechałem do mechanika... i nie wierzycie mi jak to robił...
spust oleju jest z dołu wiadomo, a wlewa się na bocznej ściance skrzyni odkręcając śrubkę imbusową...
a oni...
pompka do wlewania oleju (strzykawka) i ... dawaj – wlewali olej przez... jego spust... wyciągnęli rurke od pompki – wielkie plum – wszystko na podłodze... popatrzyli na mnie i dalej do roboty... wzięli szmate... owinęli rurke o znowu DAWAJ... potem jeden szmate trzymał a drugi wciskał pomiędzy jej zwojami rurke zeby zaimplikować kolejną dawkę... potem powiedzieli że oleju powinno być wystarczająco... z racji że mechanik był znajomym, nie zrobił burdy..:/
inny przypadek... obecnie tata ma toyote avensis 2.0 d4d... oczywiście pełen serwis w autiryzowanym punkcie – mam tu na myśli np. wymiane rozrządu...
jednakże zaczął piszczeć pasek od klimy... podjechaliśmy do tegoż mechanika, bo po co się brudzić...
pewnie wiecie że wymiana jest prosta – napinacz w tym modelu jest reczny, wiec popuszcza się śrube naciągową, ściaga pasek i zakłada nowy.. potem naciąga i jest git...
oni zrobili inaczej – odkręcili napinacz cały od bloku silnika... założyli pasek,,, założyli napinacz gubiąc przy tym jakieś drobne elementy,.,.. EFEKT?? – skrzywiony napinacz i ścinanie paska...
dodatkowo przy wymianie żarówki w lampie przedniej, urwali ten czpień silniczka regulacyjnego, który podnosi lub obniża strumień światła lamp... więc... regulacja w jednej lampie nie działa...
DLATEGO, APELUJE – NIE ODDAWAJCIE SAMOCHODóW DOMOROSLYM MECHANIKOM, KTORZY WYZNAJą ZASADE KOWADLA I MLOTA...
wszystkie te wydarzenia są na fakcie i niech będą przestrogą...
Wszystko jest możliwe – moja Mazda ma teraz blisko 490 000 km;)
- Od: 13 gru 2007, 23:51
- Posty: 7
- Skąd: Zawoja
- Auto: Mazda 323f BG 1.6 16v 1991 r.
Niemarcin99 napisał(a): co do mechaników... to widziałem już tragedie... za dawnych czasów wymieniałem tacie w 126p olej w silniku... w skrzyni jednak nie wymieniałem sam, tylko pojechałem do mechanika... i nie wierzycie mi jak to robił...
spust oleju jest z dołu wiadomo, a wlewa się na bocznej ściance skrzyni odkręcając śrubkę imbusową...
a oni...
pompka do wlewania oleju (strzykawka) i ... dawaj – wlewali olej przez... jego spust... wyciągnęli rurke od pompki – wielkie plum – wszystko na podłodze... popatrzyli na mnie i dalej do roboty... wzięli szmate... owinęli rurke o znowu DAWAJ... potem jeden szmate trzymał a drugi wciskał pomiędzy jej zwojami rurke zeby zaimplikować kolejną dawkę... potem powiedzieli że oleju powinno być wystarczająco.


Ja juz od lat pieciu apeluje .... nie ma ludzi ktorzy znaja sie na wszystkim.marcin99 napisał(a):DLATEGO, APELUJE – NIE ODDAWAJCIE SAMOCHODóW DOMOROSLYM MECHANIKOM, KTORZY WYZNAJą ZASADE KOWADLA I MLOTA...
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
przykre to... ale w tym co pisałem, (choćby z racji tego że to mój pierwszy post na forum, które uważnie obserwuje od w sumie juz 2 lat nie biorąc aktywnego udziału w rozmowach) – NIE żARTOWAłEM
i to jest właśnie przykre...
ale kichać malucha...
to co narobili w avensisie przekroczyło wszelkie normy – robiąc szkody, które serwis toyoty w krakowie na zakopiańskiej wycenił dość wysoko
chodzi mi o silniczek od regulacji lampy oraz wymiana pasków + rolki z napinaczem
dobrze że mojej Madzi tam nigdy nie dawałem
ale kichać malucha...
to co narobili w avensisie przekroczyło wszelkie normy – robiąc szkody, które serwis toyoty w krakowie na zakopiańskiej wycenił dość wysoko
dobrze że mojej Madzi tam nigdy nie dawałem
Wszystko jest możliwe – moja Mazda ma teraz blisko 490 000 km;)
- Od: 13 gru 2007, 23:51
- Posty: 7
- Skąd: Zawoja
- Auto: Mazda 323f BG 1.6 16v 1991 r.
Domyslam sie ze słona kwota ...... ja na tym forum nie wypisuje tego typu historyjek bo szkoda mi czasu , mogł bym chyba juz ksiązke napisac o "naszych " fachowcach jakie to przekręty czy druciarstwo odwalają w samochodach , wiesz co najbardziej mnie zastanawia ? ludzie mają samochody po 20-30 tysi i jezdzą do przysłowiowego " Kazia " ktory przed chwilą robił Robura czy innego Fijata 125p a za chwile bierze na warStat mazdę ktorą widzi pierwszy raz w zyciu i wymienia np. rozrząd ( O! zgrozo ! )marcin99 napisał(a):to co narobili w avensisie przekroczyło wszelkie normy – robiąc szkody
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
dobrze że tata nie dawał w ave wymieniać rozrządu
bo była tam u nich akcja że w oplowskim silniku po ich wymianach/naprawach/regulacjach tłoki spotkały się z zaworami...
swoją Mazdę serwisuję u mechanika, który robi różne pojazdy – od cinquecento bo nowe VW z common rail... – ma praktykantów/uczniów, których kontroluje w ich działaniach i sprawdza co i jak zrobili, a ważniejsze naprawy robi sam lub jego dwóch zaufanych mechaników... ponadto ma niezwykle dobre podjeście do klienta i atrakcyjne ceny...
ale skoro już pytam – może mi ktoś powiedzieć ile może kosztować malowanie całej madzi 323f bg z małymi poprawkami blacharskimi (koło listwy w drzwiach od kierowcy)? chodzi mi o taki sam czerwony – nie metaliczny kolor...
wogóle zastanawiam się czy robić takie malowanie, czy się opłaca itp. – ale narazie orientuję się w kosztach... dlatego o tym myślę, bo chcę moją mazdę z tak dużym przebieg na ori silniku bez remontu doprowadzić do stanu wręcz idealnego... nie wygląda obecnie źle, wręcz bdb, ale widzę sam miejscami niewielkie ubytki (których ogólnie rzecz biorąc nie widać:P) – i zastanawiam się czy coś z tym robić...
bo była tam u nich akcja że w oplowskim silniku po ich wymianach/naprawach/regulacjach tłoki spotkały się z zaworami...

swoją Mazdę serwisuję u mechanika, który robi różne pojazdy – od cinquecento bo nowe VW z common rail... – ma praktykantów/uczniów, których kontroluje w ich działaniach i sprawdza co i jak zrobili, a ważniejsze naprawy robi sam lub jego dwóch zaufanych mechaników... ponadto ma niezwykle dobre podjeście do klienta i atrakcyjne ceny...
ale skoro już pytam – może mi ktoś powiedzieć ile może kosztować malowanie całej madzi 323f bg z małymi poprawkami blacharskimi (koło listwy w drzwiach od kierowcy)? chodzi mi o taki sam czerwony – nie metaliczny kolor...
wogóle zastanawiam się czy robić takie malowanie, czy się opłaca itp. – ale narazie orientuję się w kosztach... dlatego o tym myślę, bo chcę moją mazdę z tak dużym przebieg na ori silniku bez remontu doprowadzić do stanu wręcz idealnego... nie wygląda obecnie źle, wręcz bdb, ale widzę sam miejscami niewielkie ubytki (których ogólnie rzecz biorąc nie widać:P) – i zastanawiam się czy coś z tym robić...
Wszystko jest możliwe – moja Mazda ma teraz blisko 490 000 km;)
- Od: 13 gru 2007, 23:51
- Posty: 7
- Skąd: Zawoja
- Auto: Mazda 323f BG 1.6 16v 1991 r.
Okolo 3 tysiace.
Ja kupilem moja madzie od dziadka z Niemczech w produkcja 94 model 323 bg 1,3 16v Dziadek jezdzil nia do 2003 roku i zrobil 73.000 km potem sporadycznie wyjezdzal..Ja kupilem ja niecaly rok temu z przebiegiem 81.000 km ..bagaznik nawet nie byl uzywany nigdy wszystko jest tak jak z fabryki nic nie bylo ruszane czy zmieniane..Sa takie cukierki jeszcze za granica wystarczy poszukac..
- Od: 14 mar 2008, 16:49
- Posty: 67
- Auto: mazda 323 bg
Po dziadkach to najgorsze auta są. Te jazdy i niezdecydowania plus męczenie auta na małych odcinkach oraz katorga gaz-sprzęgło...
- Od: 12 mar 2007, 23:40
- Posty: 344
- Skąd: Białystok, Wa-wa
- Auto: Mazda 323F BA-BP
1840cm3,114 KM
marcin99 napisał(a):Moja Mazda ma w tej chwili blisko 490 000 km... I (ODPUKAĆ!) chodzi w niej silniczek idealnie!......
czytałem kiedyś test Mazdy 626 GC z silnikiem Otto ktra to miała przejechane ponad 1 000 000 km
na jednym nienaprawianym silniku, wprawdie stwoerdzono podwyższone spalanie oleju, ale nic tragicznego, ponadto mazda zawsza konstrułowała CELOWO silniki, z większymi luzami, tak aby te miały lekki zużycie oleju a to po to, aby przymuścić pośrednio użtkownika do kontrolowania stanu , dolewania świeżego oleju. pozdr.Enduro
oferuje silnik i części do Mazdy 6 + MPV CiTD Diesel z gwarancją sprawności, nie tylko tą obligatoryjną tzw. rozruchową
Mx-3 wczoraj wyjechał z warsztatu po remoncie silnika
177 kkm na liczniku.
Kiedyś jak miałem Toyke starlet trochę więcej przejechała.
Miała ponad 400 kkm jak została sprzedana.
177 kkm na liczniku.
Kiedyś jak miałem Toyke starlet trochę więcej przejechała.
Miała ponad 400 kkm jak została sprzedana.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości