Mazda Xedos 6 (CA) – Opinie i Informacje
Drodzy koledzy, tu macie linka – może rozwieje wątpliwości – bo chyba istnieje jednak Xedos 1,6 ze 113 konnym silnikiem:)
http://wiki.xedos-community.de/wiki/Xedos_6
http://wiki.xedos-community.de/wiki/Xedos_6
https://www.facebook.com/2become1photo – FOTOGRAFIA ŚLUBNA
- Od: 9 lis 2007, 11:41
- Posty: 1508 (0/1)
- Skąd: Praszka
- Auto: Mazda Xedos 6 CA KF '99 Back to Black
http://wiki.xedos-community.de/wiki/Xedos_6 – mógłby mi to ktoś przetłumaczyć tą całą część na dole " Serienausstattung"? Bo nie wszystko rozumiem – tj. większości nie rozumiem 
f*ck
Mev napisał(a):mógłby mi to ktoś przetłumaczyć tą całą część na dole " Serienausstattung"? Bo nie wszystko rozumiem – tj. większości nie rozumiem
HSN – to jest kod producenta pojazdu, natomiast TSN – kod pojazdu (zawierający info o modelu, rodzaju nadwozia i napędu) – kombinacja obu kodów jest wpisywana w dowód rejestracyjny (niemiecki).
http://www.podlaska.policja.gov.pl/PP/d ... ide_1.html
Yasiu22 napisał(a):Po 1994r silniki miały odpowiednio 107KM i 140 KM
najlepiej sprawdz w dowodzie rej. niemieckim, bo samym rocznikiem nie ma sensu się sugerować
http://kfzversicherung.financescout24.d ... 24/kfz.jsp
- Od: 13 sty 2006, 12:36
- Posty: 204
- Auto: xedos 6 V6
Moja absolutnie subiektywna ocena Zgredzika
Nasz 'związek' trwa już ponad rok czasu... I mam nadzieję, że potrwa jeszcze sporo czasu.
Dużo bardzo autem nie jeżdżę, bo głównie do pracy – i w ciągu tego roku zrobiłem nie całe 11.000 km...
Silnik – jedyny właściwy dla tego modelu
V6... poezja, poezja, poezja... mimo tego, że okazało się, że ma apetyt nie tylko na benzynę, ale i na olej. Nie mniej jednak osiągi ma absolutnie w normie, a nie tak znowu częste dolewki oleju mnie nie przerażają.
Spalanie...
Minimalne spalanie na trasie, jesień, bez klimatyzacji – prędkość do 130km/h – 7,5l/100km. Przy mojej normalnej jeździe do 9l/100km z klimą.
Samo miasto – normalna jazda = 'odsłuchiwanie ścieżki dźwiękowej silnika przy zakresie 5.000-7.000 obrotów' również w to wchodzi
:
Lato: 10,5l/100km
Zima: zwyczajowo 12,0l/100km, z fantazją rekordowo 13,80l/100km.
Czyli wychodzi maksymalnie super ekononicznie 2,3l/100km... na jeden cylinder
Komfort jazdy...
Mam w aucie wszystko oprócz skórzanej tapicerki, i climatronika.
Komfort jazdy ogólny jest fantastyczny – w aucie czuję się lepiej niż w garniturze szytym na miarę
Aczkolwiek komfort potrafi skutecznie na polskich drogach ograniczyć obniżone o 35mm zawieszenie Eibach'a wspomagane w lecie przez 17 calowe kółeczka z oponami 225/45/R17... ale jak droga jest równa... to czysta poezja – i fantastyczna pewność prowadzenia.
W zimie komfort się zwiększa dzięki 14 calowym 'balonom' w rozmiarze 185/70/R14 – ale estetyka strasznie na tym cierpi
Generalnie w aucie jestem prawie że zakochany
, i najchętniej zamiast kupować inne 4 kółka (od mazdy
) wpakował bym w nią górkę pieniędzy, aby jeździć być szczęśliwym posiadaczem Zgredzika jak najdłużej
czego nie wykluczam.
Pozdrawiam wszystkich Zgredziaży
Lukka
Nasz 'związek' trwa już ponad rok czasu... I mam nadzieję, że potrwa jeszcze sporo czasu.
Dużo bardzo autem nie jeżdżę, bo głównie do pracy – i w ciągu tego roku zrobiłem nie całe 11.000 km...
Silnik – jedyny właściwy dla tego modelu
Spalanie...
Minimalne spalanie na trasie, jesień, bez klimatyzacji – prędkość do 130km/h – 7,5l/100km. Przy mojej normalnej jeździe do 9l/100km z klimą.
Samo miasto – normalna jazda = 'odsłuchiwanie ścieżki dźwiękowej silnika przy zakresie 5.000-7.000 obrotów' również w to wchodzi
Lato: 10,5l/100km
Zima: zwyczajowo 12,0l/100km, z fantazją rekordowo 13,80l/100km.
Czyli wychodzi maksymalnie super ekononicznie 2,3l/100km... na jeden cylinder
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Komfort jazdy...
Mam w aucie wszystko oprócz skórzanej tapicerki, i climatronika.
Komfort jazdy ogólny jest fantastyczny – w aucie czuję się lepiej niż w garniturze szytym na miarę
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
W zimie komfort się zwiększa dzięki 14 calowym 'balonom' w rozmiarze 185/70/R14 – ale estetyka strasznie na tym cierpi
Generalnie w aucie jestem prawie że zakochany

Pozdrawiam wszystkich Zgredziaży
Lukka
Czym się różnią mężczyźni od chłopców?
Mężczyźni maja droższe zabawki...
Mężczyźni maja droższe zabawki...
- Od: 3 lis 2005, 10:02
- Posty: 66
- Skąd: Tomaszów Maz.
- Auto: Xedos CA KF '95
nie jeździłem swoim 2 miesiące, po tym jak się trochę, ehm., pogiął
byłem nastawiony (tak zwane "pewne") na sprzedanie go w najbliższym czasie, bo chyba nikt nie lubi jeździć autem które jakkolwiek się uszkodziło w przeszłości...
podjechałem po odbiór... stał se na parkingu, przodem do biura w którym byłem.
tak sobie spojrzałem... przyjrzałem się... spojrzałem jeszcze raz...
ni cholery. choćbym miał górkę pieniędzy w niego wepchać
żaden golf czy inny syf nie będzie miał takiego spojrzenia
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
byłem nastawiony (tak zwane "pewne") na sprzedanie go w najbliższym czasie, bo chyba nikt nie lubi jeździć autem które jakkolwiek się uszkodziło w przeszłości...
podjechałem po odbiór... stał se na parkingu, przodem do biura w którym byłem.
tak sobie spojrzałem... przyjrzałem się... spojrzałem jeszcze raz...
ni cholery. choćbym miał górkę pieniędzy w niego wepchać


żaden golf czy inny syf nie będzie miał takiego spojrzenia

- Od: 14 maja 2007, 23:13
- Posty: 560
- Skąd: Gdańsk
Witam,
zastanawiam się nad zmianą posiadanego auta. Jednym z kandydatów jest xedos 6 2.0.
Czytając forum odniosłem wrażenie (nie wiem czy słuszne)że silnik w tym samochodzie jest raczej delikatny.
Rocznie robię około 25 – 30 tyś km., głównie po mieście. Styl jazdy mam raczej emerycki (nie przeciągam auta nadmiernie na biegach, nie jeżdżę za szybko jak nie muszę itp.), jednak jeżdżąc po mieście często się zatrzymuję na krótkie postoje co nie jest za dobre dla silnika.
Obecnie posiadam Toyote Carine E, samochód nie do zarżnięcia. Spisuje mi się całkiem nieźle, prawie nigdy się nie psuje (a już na pewno nie w stopniu uniemożliwiającym dalszą jazdę). Jednak zaczęła mi się już trochę nudzić. Stąd pomysł na zmianę.
W grę wchodził by xedos 6 z silnikiem 2.0 a nie 1.6, bo jak widzę mają one zazwyczaj lepsze wyposażenie.
Zastanawiam się tylko, czy xedos z takim silnikiem będzie równie niezawodny co moje obecne auto. Chodzi mi głównie o to, czy takie krótkie przestoje na mieście nie „zarżną” tego silnika.
zastanawiam się nad zmianą posiadanego auta. Jednym z kandydatów jest xedos 6 2.0.
Czytając forum odniosłem wrażenie (nie wiem czy słuszne)że silnik w tym samochodzie jest raczej delikatny.
Rocznie robię około 25 – 30 tyś km., głównie po mieście. Styl jazdy mam raczej emerycki (nie przeciągam auta nadmiernie na biegach, nie jeżdżę za szybko jak nie muszę itp.), jednak jeżdżąc po mieście często się zatrzymuję na krótkie postoje co nie jest za dobre dla silnika.
Obecnie posiadam Toyote Carine E, samochód nie do zarżnięcia. Spisuje mi się całkiem nieźle, prawie nigdy się nie psuje (a już na pewno nie w stopniu uniemożliwiającym dalszą jazdę). Jednak zaczęła mi się już trochę nudzić. Stąd pomysł na zmianę.
W grę wchodził by xedos 6 z silnikiem 2.0 a nie 1.6, bo jak widzę mają one zazwyczaj lepsze wyposażenie.
Zastanawiam się tylko, czy xedos z takim silnikiem będzie równie niezawodny co moje obecne auto. Chodzi mi głównie o to, czy takie krótkie przestoje na mieście nie „zarżną” tego silnika.
- Od: 11 sty 2008, 11:52
- Posty: 7
- Auto: Toyota Carina E 1.8 LB
Jeśli auto kupisz z silnikiem w dobrym stanie (o co jest ciężko), a do tego nie bite (o co jest bardzo ciężko), to przy dbaniu o auto (zwłaszcza olej) nie powinieneś mieć problemów. Autem można jeździć emerycko, ale te 2 litry dają poczucie pewności, że kiedy trzeba to skoczysz do przodu jak z procy.
Zadbany silnik + mądry kierowca = długotrwała radość z jazdy.
Wyposażenie? Xedos sprzedawany był jako auto klasy wyższej
Zadbany silnik + mądry kierowca = długotrwała radość z jazdy.
Wyposażenie? Xedos sprzedawany był jako auto klasy wyższej
- Od: 7 cze 2007, 09:12
- Posty: 127
- Skąd: Gorzów Wlkp. <->Zielona Góra
- Auto: Był Xedos 6 KF. Teraz taczka:(
Mev napisał(a):http://wiki.xedos-community.de/wiki/Xedos_6 – mógłby mi to ktoś przetłumaczyć tą całą część na dole " Serienausstattung"? Bo nie wszystko rozumiem – tj. większości nie rozumiem
piwo załatwi sprawę
– atermiczne szyby,
– regulacja spryskiwaczy szyb, chodzi chyba o płynną regulację i to, że możesz sobie machnąc wycieraczkami tylko raz, odchylając wajchę do tyłu. Dodatkowo jak psikniesz płynem, to wycieraczki się włączają – to będzie ten "system" Wisch-Wasch.
– ogrzewana tylna szyba,
– halogeny, tylne przeciwmgielne,
– lusterka elektryczne, ogrzewane, lakierowane w kolorze nadwozia,
– klamki i zderzaki w kolorze nadwozia,
– podświetlany zamek kierowcy i pasażera,
– chlapacze przód, tył
– nadkola plastikowe,
– opony 195/60R15 na alusach,
– zapasówka na alusie,
– centralny zamek (wraz z klapa bagażnika),
– otwieranie klapki od wlewu paliwa z kabiny,
– obrotomierz,
– regulacja oświetlenia liczników?? Nie wiem do końca, zgaduję
– poduszka,
– ABS,
– kierownica,, gałka i ręczny w skórze,
– wspomaganie,
– regulowana wysokość kierownicy,
– oświetlenie kabiny, bagażnika, popielniczki, zapalniczki, stacyjki i zamka drzwi,
– światełka wewnętrzne na każdych drzwiach,
– schowek zamykany, podświetlany,
– osłona przeciwsłoneczna dla kierowcy i pasażera z lusterkiem,
– el. Szyby przód/tył,
– zabezpieczenie tylnych drzwi dla dzieci,
– schowek na apteczkę w bagażniku,
– skrzynka z narzędziami na prawej ściance bagażnika,
– trójkąt na lewej ściance bagażnika,
– przednie fotele materiałowe? Regulowany zagłówek, kieszeń na mapy z tyłu oparcia,
– regulowany fotel kierowcy,
– asymetryczny podział tylnej klapy, zintegrowane zagłówki,
– 3 punktowe pasy bezpieczeństwa przód/tył, przód – regulowana wysokość,
– podłokietniki w drzwiach, materiałowe boczki,
– schowki w drzwiach kierowcy/pasażera,
– schowek w podłokietniku między fotelami,
– ogrzewanie i nawiew na nogi przód/tył, nawiewy na przednią szybę i na boczne (do odmrażania
– nie wiem.
Ostatnio edytowano 15 sty 2008, 22:43 przez Piotrek, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 12 maja 2004, 21:00
- Posty: 959
- Skąd: Poznań
- Auto: 626 GE / 626 GF / PF 125p '75
witam mam problem z moją perełka [xedos 6] nieda sie odpalic nie świecą żadne kontrolki a napiecie w radiu jest .niewiem czy to problem z immobilajzerem może rozrusznik padł? dioda od lmmo miga. jeżdze dużo a to stało sie nagle pomocy
-
amorawski11
amorawski11 napisał(a):witam mam problem z moją perełka
zaloz nowy temat – to po pierwsze
a po drugie – hmm a co sie stalo, ze nagle przestalo dzialac, cos grzebales w elektryce
sprawdz moze bezpieczniki ....
nic nie grzebałem bezpieczniki są ok.poprostu przyjechałem pod sklep byłem tam 5 min wracam i lipa .próbuje odpalic i nic .co do tematu to jestem tu 1-szy raz i jestem zły sorry nie pomyślałem
-
amorawski11
Nie sposob nie zgodzic sie z ponizsza opinią w pelnej rozciągłości, jak również treściwą opinią Ryba81.
Ja osobiście cieszę się przede wszystkim dźwiękiem V6, bo po prostu jest nie do porównania z żadnym innym dźwiekiem aut, z całkiem wielu które mialem okazje w życiu "objeżdzać" (wliczając V12 z BMW 750i)...
Co do kosztów... z natury jestem niemalze skąpcem, ale w wypadku tego auta jakos inaczej mi sie liczy te wydatki...cos jakby porównywalnie do pieluch dla dzieciaka (kto ma mała pociechę i robi zakupy Pampersow, wie o czym mówię:–)).
Po prostu pewne koszta są wliczone w przyjemność – te eksploatacyjne w moim przypadku na razie tylko i głownie związane z częstszym podjeżdżaniem pod stację (po przejechaniu 440 km na baku – 50 litrow, nieliczac rezerwy, o ile sie nie myle).
A mimo to, jeszcze jakby mi było czasem mało, wyszukuje sobie do niej takie udziwnienia jak sportowe sprezyny czy stozkowy filtr:–) hehehe. To chyba już jakies: zboczenie, "nerwica natrectw" lub co najmniej forma uzależnienia, ze jakos tak nie moge przestac kombinowac co by tu w aucie zmienic, chociazby nawet na mysleniu sie tylko konczyło....:–)
No bo w koncu reasumujac Panowie, Panie: mamy tutaj do czynienia z autem niemalze doskonałym:–)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich Pasjonatów zarówno niepowtarzalnej"V6" jak i tradycyjnego "1.6i".
PS: Moje motto brzmi: "Dla V6 dźwięku mam z portfelem na pieńku" :–)
A wracając do 1.6 vs 2.0 – tutaj nie chodzi o te 37km, ale o kulturę pracy, "efekty" towarzyszące maksymalnemu wciśnięciu gazu w podłogę na 2 czy 3 biegu, itp., ktoś kto nie jeździł V6 nie wie o czym mówię (mówimy), jeździłem 1.6 i 2.0 – nie ma co porównywać, jasne, że koszty eksploatacyjne w V6 są trochę wyższe, ale znowu bez przesady, bo ile razy (i co jaki czas) zmieniamy rozrząd?
Każdy silnik będzie miał swoich zwolenników i przeciwników, ale jak komuś wystarcza to co oferuje silnik 1.6 to OK – nie ma się czego czepiać, ale z drugiej strony tekst, że V6 się psują zdecydowanie szybciej od 1.6 też jest nietrafiony, bo jednak większość xedów to 2.0 i o ten silnik trzeba dbać i nie żałować na niego pieniędzy – markowe elementy, wymiany oleju na czas , itp. i on będzie służył dłuugie lata.
Pamiętam jak ja chciałem kupić Xedosa i w sumie pojawiły się tylko dwa teksty: "Jak Cię stać na to, aby dbać o to auto i trafisz niezajechanego V6 to się chwili nie zastanawiaj." I tak zrobiłem – od 2 lat jestem szalenie zadowolony z tego auta
Kocham ten dźwięk, gdy kręcę go na dwójce.
– http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=35886 (jak by ktoś chciał skomentować
)
Wesołych Świąt![/quote]
Ja osobiście cieszę się przede wszystkim dźwiękiem V6, bo po prostu jest nie do porównania z żadnym innym dźwiekiem aut, z całkiem wielu które mialem okazje w życiu "objeżdzać" (wliczając V12 z BMW 750i)...
Co do kosztów... z natury jestem niemalze skąpcem, ale w wypadku tego auta jakos inaczej mi sie liczy te wydatki...cos jakby porównywalnie do pieluch dla dzieciaka (kto ma mała pociechę i robi zakupy Pampersow, wie o czym mówię:–)).
Po prostu pewne koszta są wliczone w przyjemność – te eksploatacyjne w moim przypadku na razie tylko i głownie związane z częstszym podjeżdżaniem pod stację (po przejechaniu 440 km na baku – 50 litrow, nieliczac rezerwy, o ile sie nie myle).
A mimo to, jeszcze jakby mi było czasem mało, wyszukuje sobie do niej takie udziwnienia jak sportowe sprezyny czy stozkowy filtr:–) hehehe. To chyba już jakies: zboczenie, "nerwica natrectw" lub co najmniej forma uzależnienia, ze jakos tak nie moge przestac kombinowac co by tu w aucie zmienic, chociazby nawet na mysleniu sie tylko konczyło....:–)
No bo w koncu reasumujac Panowie, Panie: mamy tutaj do czynienia z autem niemalze doskonałym:–)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich Pasjonatów zarówno niepowtarzalnej"V6" jak i tradycyjnego "1.6i".
PS: Moje motto brzmi: "Dla V6 dźwięku mam z portfelem na pieńku" :–)
A wracając do 1.6 vs 2.0 – tutaj nie chodzi o te 37km, ale o kulturę pracy, "efekty" towarzyszące maksymalnemu wciśnięciu gazu w podłogę na 2 czy 3 biegu, itp., ktoś kto nie jeździł V6 nie wie o czym mówię (mówimy), jeździłem 1.6 i 2.0 – nie ma co porównywać, jasne, że koszty eksploatacyjne w V6 są trochę wyższe, ale znowu bez przesady, bo ile razy (i co jaki czas) zmieniamy rozrząd?
Każdy silnik będzie miał swoich zwolenników i przeciwników, ale jak komuś wystarcza to co oferuje silnik 1.6 to OK – nie ma się czego czepiać, ale z drugiej strony tekst, że V6 się psują zdecydowanie szybciej od 1.6 też jest nietrafiony, bo jednak większość xedów to 2.0 i o ten silnik trzeba dbać i nie żałować na niego pieniędzy – markowe elementy, wymiany oleju na czas , itp. i on będzie służył dłuugie lata.
Pamiętam jak ja chciałem kupić Xedosa i w sumie pojawiły się tylko dwa teksty: "Jak Cię stać na to, aby dbać o to auto i trafisz niezajechanego V6 to się chwili nie zastanawiaj." I tak zrobiłem – od 2 lat jestem szalenie zadowolony z tego auta
Kocham ten dźwięk, gdy kręcę go na dwójce.
– http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=35886 (jak by ktoś chciał skomentować
Wesołych Świąt![/quote]
- Od: 9 paź 2013, 01:09
- Posty: 6
- Auto: Mazda MX-5 1994 (NA), 1.8 l – BP, 131 KM
promyk5 napisał(a):Jeśli auto kupisz z silnikiem w dobrym stanie (o co jest ciężko), a do tego nie bite (o co jest bardzo ciężko), to przy dbaniu o auto (zwłaszcza olej) nie powinieneś mieć problemów. Autem można jeździć emerycko, ale te 2 litry dają poczucie pewności, że kiedy trzeba to skoczysz do przodu jak z procy.
Zadbany silnik + mądry kierowca = długotrwała radość z jazdy.
Wyposażenie? Xedos sprzedawany był jako auto klasy wyższej
Czy szukając auta w innych krajach UE a nie w Polsce, łatwiej jest trafić na dobry egzemplarz?
Co do wyposażenia to interesuje mnie tylko tzw. "pełna opcja" a takie były chyba tylko z silnikami 2.0. W każdym razie przeglądając ogłoszenia, nie widziałem xedosa 1.6 z np. tempomatem, skórzanymi podgrzewanymi fotelami itp. No, chyba że niedokładnie szukałem.
- Od: 11 sty 2008, 11:52
- Posty: 7
- Auto: Toyota Carina E 1.8 LB
Hmm Czy z PL czy z DE czy innego kraju?
Jak kupiłem w od polaka i dałem się wrobić w bambuko. Auto okazało się w opłakanym stanie.
Powszechnie uważa się, że auta sprowadzane są w lepszym stanie – m.in. lepsze drogi. Ale nie jest to regułą. Trzeba szukać. Są tu na forum ludzie, którzy na znalezienie swojego Xeda poświęcili pół roku.
Jak kupiłem w od polaka i dałem się wrobić w bambuko. Auto okazało się w opłakanym stanie.
Powszechnie uważa się, że auta sprowadzane są w lepszym stanie – m.in. lepsze drogi. Ale nie jest to regułą. Trzeba szukać. Są tu na forum ludzie, którzy na znalezienie swojego Xeda poświęcili pół roku.
- Od: 7 cze 2007, 09:12
- Posty: 127
- Skąd: Gorzów Wlkp. <->Zielona Góra
- Auto: Był Xedos 6 KF. Teraz taczka:(
promyk5 napisał(a):Hmm Czy z PL czy z DE czy innego kraju?
Jak kupiłem w od polaka i dałem się wrobić w bambuko. Auto okazało się w opłakanym stanie.
Powszechnie uważa się, że auta sprowadzane są w lepszym stanie – m.in. lepsze drogi. Ale nie jest to regułą. Trzeba szukać. Są tu na forum ludzie, którzy na znalezienie swojego Xeda poświęcili pół roku.
Pół roku – dokładnie tyle ile szukałem swojej cariny...... A ile złomu po drodze widziałem

- Od: 11 sty 2008, 11:52
- Posty: 7
- Auto: Toyota Carina E 1.8 LB
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6