ehh.. co za dzien...
mazda skasowana...
raczej niewiele z niej zostanie...
A mialo byc tak pieknie...
Ze strat: przod, centralnie dostal latarnia miedzy oczy w chlodnice, lampa jedna, 2 poduszki, szyba przednia od poduszki pasazera strzelila, monitor dotykowy pekl. Nie wiadomo jak silnik, marze o tym zeby przezyl!
Komputer IBM ocalal! Jednak przetrwal crashtest...
A to wszystko przy niecalych 15-20km/h, na 1 biegu... odbilem zeby ominac idiote co mi zajechal i prosto w latanie... szklanka byla i nie wiem jak ale mnie wynioslo prosto...
Mam dosc. Dzisiaj pije to moze jakos to przezyje...
K****
Jedno jest dobre: kamere termowizyjna zostawilem w domu... Bo bym sie chyba nie wyplacil...
Fotki moze wrzuce pozniej jak dojde do siebie...