Witajcie, jestem szczurek z Wroclawia, zupełnie nowa pesona na tym forum mazdkę 121 mam od 7 dni i mam taki oto dziwny problem. Mianowicie silniczek chodzi przepieknie, nic nie stuka i nie puka ale........ jak jest zimny obroty wachają się między 1800 – 2000 natomaist jak się zagrzeje to między 1200 – 1500 więc są sporo za wysokie. Drugi dziwny według mnie problem to kwestia szybkiego wciśnięcia pedału gazu. Silniczek sobie świetnie pracuje, kiedy wciskamy pedał gazu powoli obroty równomiernie wzrastają natomiast kiedy naciśniemy gwałtownie obroty nagle spadają ( dziura jakby łapał powietrze) i tak spadają i nagle nastepuje załapanie i potem obroty wzrastaja tak jak powinny. Niestety w czasie jazdy jes dokładnie tak samo, więc jak chcę wyprzedzac musze naciskać pedał spokojnie a nie energicznie. czy ktoś z Was spotkał sie z czymś takim ?? kolega powiedział mi że ma podobnie w Mercedesie ML i że służy to do ochrony silnika przed zajeżdzeniem, ale czy w maździe 121 to normalny obiaw ??
???
Ostatnio edytowano 4 gru 2007, 10:24 przez szczurek, łącznie edytowano 3 razy
Za taki problem najprawdopodobniej odpowiada czunik położenia przepustnicy (throttle positioning sensor). Jest to potencjometr który wykrywa położenie przepustnicy i podaje odpowiednią informację do komputera.
U mnie kiedy obroty "falowały" podjechalem do warsztatu Mazdy i tam okazalo się że zabrudzony jest przepływomierz powietrza.Nie wiem ani co to jest ani jak to wygląda, ale jak przemyli jakims płynem to z obrotami mam spokoj. Niestety podczas tej operacji wyproszono mnie z warsztatu,a szkoda.