Ad. 1.
GofNet napisał(a):Rozpatrujemy najprostrzy wariant, czyli skręt w lewo. Jak waszym zdaniem, krok po kroku powinien zachować się uczestnik ruchu dojeżdzający do takiego skrzyżowania, przez nie przejeżdzając i na koniec je opuszczając??
Ad. 2.
GofNet napisał(a):Pod uwagę bierzemy zawracanie. Jak waszym zdaniem, krok po kroku powinien zachować się uczestnik ruchu dojeżdzający do takiego skrzyżowania, przez nie przejeżdzając i na koniec je opuszczając?
Sokool, pożyczam


Zakładam, że nikt nie oczekuje na wjazd na rondo przed nami.
a) Dojeżdżamy do ronda na biegu II lub III (w zależności od wielkości ronda), z taką prędkością, aby przed nim nie hamować, cały czas obserwując czy nie będziemy zmuszeni się zatrzymać w celu ustąpienia pierwszeństwa pojazdowi znajdującemu się na rondzie
(po to właśnie włącza się prawy kierunkowskaz przy wyjeździe z ronda by ten wjeżdżający wiedział, że ma nie hamować tylko wjechać na skrzyżowanie). Naprawdę, szybciej przejedziemy przed rondo jeżeli się przed nim uda nie zatrzymać, niż wtedy, gdy staniemy, popatrzymy czy ktoś nie nadjeżdża, znajdziemy odpowiedni bieg i ruszymy łaskawie z miejsca.
b) Wjazd na rondo z prędkością odpowiednią do warunków na drodze, najczęściej jest to okolo 20-35km/h Zbyt duża prędkość na rondzie nie służy szybkiemu rozładowaniu ruchu. Ważna jest płynność czyli każdy zwalnia do tych 20 – 30 km/h i płynnie przejeżdża, a nie 50km/h w rondzie, ten co wjeżdża myśli, że zdąży i okazuje się, że jednak albo zajechał temu szybkiemu drogę, albo musi hamować, bo szybki jest bliżej niż myślał. Lepiej czasem zdjąć nogę z gazu i nie hamować, niż dusić gaz do końca i za 5 sekund musieć się zatrzymać.
c) Bez kierunkowskazu przejeżdżamy rondo, bez względu na to czy jedziemy prosto, skręcamy na skrzyżowaniu w lewo czy zawracamy, aż do wyjazdu z niego. Wtedy dopiero pierwszy i jedyny raz używamy kierunkowskazu na takim skrzyżowaniu, oczywiście prawego. Jak to już tu ktoś napisał:
pressgirl napisał(a):przecież z oznakowania wynika że na rondzie jest ruch okrężny w lewo
d) Jeżeli na skrzyżowaniu chcemy jechać w prawo, zajmijmy przed rondem prawy pas i jeźdźmy nim z włączonym prawym kierunkowskazem. Pozwólmy innym wiedzieć, że skręcamy w prawo.
Nie wiem co za manię mają niektórzy kierowcy, żeby zatrzymywać się przed rondem bez względu na wszystko. Stosujmy się do znaków a będzie naprawdę szybciej i płynniej.
Powyższy opis wynika z moich obserwacji i przemyśleń jak jeżdzić płynnie i ekonomicznie jednocześnie nie stwarzając okazji do kolizji, sam go zresztą stosuję.