Człowiek normalnie po pracy kupuje czteropaczek idzie do garażu by se wymienić filtr paliwa i se myśli że to bułka z masłem.... taki filterek to panie w ciągu jednego browarka się wymieni ..... a tu

Mali zółci przebiegli ludzie nie mogli jak w prawdziwym aucie dla robotnika umieścić filtra na wierzchu tylko musieli go złośliwe ukryć za plątaniną rurek, kabli i huu... wie czego tam jeszcze

Ale nie po to się kupiło czteropaczek by po drugim browcu się załamywać.
Wiadomo że Polak potrafi ... a ze przy tym połamie parę rurek, zgubi parę śrubek, rozwali sobie łapy to nie ważne
Następnym razem na taką robote trza będzie kupić wiecej piwa oj więcej
Pozdrawiam wszystkich garażowych mechaników
