Dowcipy
Kocha się kobieta z facetem:
– Doo przodu... do przodu... Teraz do tyłu... trochę w bok...oooo... w lewo...lewo... takk... cofnij się teraz... Do przoooduuu...
Facet nie wytrzymał:
– Ty się chcesz kochać czy parkować?
----
– Dlaczego na łonie natury najlepiej kochać się z zezowatą kobietą?
– Bo przynajmniej ubrania przypilnuje.
---
Trzech braci wybiera się na zarobek do Francji.
– Ja będę się nazywał Guy – mówi Gustaw.
– Ja będę się nazywał Lui – mówi Ludwik.
Na to Hubert:
– To ja pier?ole i nie jadę...!
---
Zero tolerancji! – zakrzyknął gromko w kierunku młodzieży pan minister
– Tak jest!! – ochoczo odkrzyknęła chórem młodzież. – Wyp*erdalaj!
– Doo przodu... do przodu... Teraz do tyłu... trochę w bok...oooo... w lewo...lewo... takk... cofnij się teraz... Do przoooduuu...
Facet nie wytrzymał:
– Ty się chcesz kochać czy parkować?
----
– Dlaczego na łonie natury najlepiej kochać się z zezowatą kobietą?
– Bo przynajmniej ubrania przypilnuje.
---
Trzech braci wybiera się na zarobek do Francji.
– Ja będę się nazywał Guy – mówi Gustaw.
– Ja będę się nazywał Lui – mówi Ludwik.
Na to Hubert:
– To ja pier?ole i nie jadę...!
---
Zero tolerancji! – zakrzyknął gromko w kierunku młodzieży pan minister
– Tak jest!! – ochoczo odkrzyknęła chórem młodzież. – Wyp*erdalaj!
Codziennie Rano Czytaj Listę Najbogatszych Jeśli Cię Na Niej Nie Ma Idź Do Pracy
- Od: 17 wrz 2007, 21:50
- Posty: 6
- Skąd: katowice
- Auto: 121 1989 1.4 l
Jasiu wrócił na wieś z pracy w Anglii.
Ojciec:
– Weź, rozrzuć gnój.
Jasiu:
– What?
Ojciec:
– Łot krowy i łot konia.
Wcale nie śmieszne ale co tam ... chyba jeszcze nie było
Ojciec:
– Weź, rozrzuć gnój.
Jasiu:
– What?
Ojciec:
– Łot krowy i łot konia.
Wcale nie śmieszne ale co tam ... chyba jeszcze nie było

- Od: 21 gru 2005, 12:50
- Posty: 945
- Skąd: Izbica/Krasnystaw
- Auto: 323F BA KF ;)
Wczoraj na skrzyżowaniu równorzędnym zderzyły się BMW 850 i Jeep Cherokee.
Kierowcy i pasażerowie odnieśli niegroźne rany postrzałowe.
---
Szaleje pożar. Małżeństwo wybiega z płonącego budynku. Żona mówi do męża:
– Wiesz, Zdzisiek, po raz pierwszy od 15 lat wychodzimy gdzieś razem...
---
Na egzamin wchodzi brzydka kobieta. Profesor popatrzył się na nią z
obrzydzeniem i mówi:
– Proszę stanąć za szafą, bym mógł panią obiektywnie ocenić.
---
Gabinet lekarski w przychodni rejonowej w Rejowcu Fabrycznym. Akurat czwartek, więc przyjmuje psychiatra. Wchodzi gościu – na oko jakieś 47 lat, grubawy, łysiejący na czubku głowy, w okularach, ma pekaesy. Zezuje i przegina głowę na lewo.
– Na co się pan uskarża? – pyta lekarz.
– Żo-żo-żona mi sieeeee pu-pu-puszcza!
– A gdzie teraz wiernej szukać? – mówi lekarz.
– Sy-sy-syn włóczy się i chu-chu-chuligani.
– No, ale jeszcze nikogo nie zabił, nie?
– No-no-no iii... sz-sz-szczam w nocy do łó-łó-łózka.
– Spróbujemy zaradzić. Proszę łykać nervosal dwa razy dziennie i przyjść za dwa tygodnie.
Po dwóch tygodniach koleś przychodzi. Roześmiany, dżinsy czerwone, sweterek w romby.
– Co słychać? – pyta medyk.
– Wporzo.
– Jak żona?
– Puszcza się. Ale gdzie teraz szukać wiernej?
– Synalek?
– Rozrabia. Ale nikogo nie zabił.
– A jak tam w nocy?
– Szczam. Ale do rana zawsze zdąży wyschnąć!
Kierowcy i pasażerowie odnieśli niegroźne rany postrzałowe.
---
Szaleje pożar. Małżeństwo wybiega z płonącego budynku. Żona mówi do męża:
– Wiesz, Zdzisiek, po raz pierwszy od 15 lat wychodzimy gdzieś razem...
---
Na egzamin wchodzi brzydka kobieta. Profesor popatrzył się na nią z
obrzydzeniem i mówi:
– Proszę stanąć za szafą, bym mógł panią obiektywnie ocenić.
---
Gabinet lekarski w przychodni rejonowej w Rejowcu Fabrycznym. Akurat czwartek, więc przyjmuje psychiatra. Wchodzi gościu – na oko jakieś 47 lat, grubawy, łysiejący na czubku głowy, w okularach, ma pekaesy. Zezuje i przegina głowę na lewo.
– Na co się pan uskarża? – pyta lekarz.
– Żo-żo-żona mi sieeeee pu-pu-puszcza!
– A gdzie teraz wiernej szukać? – mówi lekarz.
– Sy-sy-syn włóczy się i chu-chu-chuligani.
– No, ale jeszcze nikogo nie zabił, nie?
– No-no-no iii... sz-sz-szczam w nocy do łó-łó-łózka.
– Spróbujemy zaradzić. Proszę łykać nervosal dwa razy dziennie i przyjść za dwa tygodnie.
Po dwóch tygodniach koleś przychodzi. Roześmiany, dżinsy czerwone, sweterek w romby.
– Co słychać? – pyta medyk.
– Wporzo.
– Jak żona?
– Puszcza się. Ale gdzie teraz szukać wiernej?
– Synalek?
– Rozrabia. Ale nikogo nie zabił.
– A jak tam w nocy?
– Szczam. Ale do rana zawsze zdąży wyschnąć!
Codziennie Rano Czytaj Listę Najbogatszych Jeśli Cię Na Niej Nie Ma Idź Do Pracy
- Od: 17 wrz 2007, 21:50
- Posty: 6
- Skąd: katowice
- Auto: 121 1989 1.4 l
– Panie Doktorze, mam kłopoty z zaśnięciem.
– Proszę brać te czopki, bardzo szybko działają.
Przy następnej wizycie pacjent prosi:
– A mógłbym dostać coś słabszego? Bo jak się budzę to mam jeszcze palec w d*...
Wchodzi facet do apteki i cichutkim głosem mówi:
– Nerwosol poproszę...
– Co proszę?
– NERWOSOL KUR**!!!
Przychodzi hipochondryk do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, żona mnie zdradza, a nie rosną mi rogi.
– Proszę pana, z tymi rogami to tylko takie powiedzenie.
– Uff, a już myślałem, że mam niedobór wapnia.
Przychodzi facet do apteki:
– Poprosze jakies lekarstwo na zachłannosc.. tylko duzo, duzo, DUZO!!!!
Wychodzi TIR-ówka z samochodu i na pożegnianie mówi do
kierowcy : .BĄDŹ ZDRÓW!
Przychodzi baba do lekarza cała oblepiona muchami. Lekarz pyta:
– Dlaczego pani do mnie przyszła?
– Zostałam zmuszona
– Proszę brać te czopki, bardzo szybko działają.
Przy następnej wizycie pacjent prosi:
– A mógłbym dostać coś słabszego? Bo jak się budzę to mam jeszcze palec w d*...
Wchodzi facet do apteki i cichutkim głosem mówi:
– Nerwosol poproszę...
– Co proszę?
– NERWOSOL KUR**!!!
Przychodzi hipochondryk do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, żona mnie zdradza, a nie rosną mi rogi.
– Proszę pana, z tymi rogami to tylko takie powiedzenie.
– Uff, a już myślałem, że mam niedobór wapnia.
Przychodzi facet do apteki:
– Poprosze jakies lekarstwo na zachłannosc.. tylko duzo, duzo, DUZO!!!!
Wychodzi TIR-ówka z samochodu i na pożegnianie mówi do
kierowcy : .BĄDŹ ZDRÓW!
Przychodzi baba do lekarza cała oblepiona muchami. Lekarz pyta:
– Dlaczego pani do mnie przyszła?
– Zostałam zmuszona

- Od: 11 lip 2006, 19:39
- Posty: 116
- Skąd: Bielsko-Biała / Czaniec
- Auto: Coupe v6 (Już nie 323F BA '97)
banan11 napisał(a):Wchodzi facet do apteki i cichutkim głosem mówi:
– Nerwosol poproszę...
– Co proszę?
– NERWOSOL KUR**!

Mmm... Przy 3 tysiączkach brzmi jak 50Cent, wygląda jak Pussy Cat Dolls, a jeździ jak The Game na osiemnastu calach... with evil gas from the bottom of hell... buahahaha... n2o
Best ET 1/4: 14.8s (Czaplinek '12) Best RT: 0,123s (Czaplinek '12)
Moja Madzia ;)
Best ET 1/4: 14.8s (Czaplinek '12) Best RT: 0,123s (Czaplinek '12)
Moja Madzia ;)
Rzymskie legiony wracają ze zwycięskiej wojny. Żołnierze w galowych
mundurach prężą pierś, wyczyszczona broń lśni w słońcu, proporce
powiewają na wietrze. Długą na kilka kilometrów kolumnę kończy złota
lektyka, w której podróżuje Cezar. Dzielni wojownicy maszerują duktem,
wzdłuż którego ustawiono setki krzyży. Na każdym z nich dogorywa
zbuntowany niewolnik, przestępca lub chrześcijanin... W pewnym momencie
Cezar usłyszał szept dobiegający z jednego z przydrożnych krzyży.
– Stać! – krzyknął boski imperator, rozkaz powtórzyli setnicy i kolumna
wojska zatrzymała się. Cezar wyskoczył z lektyki i podszedł do krzyża.
– Przynieść drabinę! – rozkazał po chwili.
– Drabina, drabina, przynieść drabinę – powtarzali setnicy, aż znalazła
się drabina dla Cezara. Boski wspiął się po szczeblach i przyłożył ucho
do ust umierającego niewolnika.
– Co powiedziałeś? – zapytał.
– Wody, najpierw wody... – wyszeptał ukrzyżowany.
– Wody! – rozkazał Cezar.
– Wody, wody, wody! – powtórzyli setnicy, aż wreszcie znalazł się bukłak
z wodą.
Niewolnik ugasił pragnienie.
– Co powiedziałeś?! – niecierpliwi się Cezar.
– Powiedziałem, że zaje*ista defilada...
mundurach prężą pierś, wyczyszczona broń lśni w słońcu, proporce
powiewają na wietrze. Długą na kilka kilometrów kolumnę kończy złota
lektyka, w której podróżuje Cezar. Dzielni wojownicy maszerują duktem,
wzdłuż którego ustawiono setki krzyży. Na każdym z nich dogorywa
zbuntowany niewolnik, przestępca lub chrześcijanin... W pewnym momencie
Cezar usłyszał szept dobiegający z jednego z przydrożnych krzyży.
– Stać! – krzyknął boski imperator, rozkaz powtórzyli setnicy i kolumna
wojska zatrzymała się. Cezar wyskoczył z lektyki i podszedł do krzyża.
– Przynieść drabinę! – rozkazał po chwili.
– Drabina, drabina, przynieść drabinę – powtarzali setnicy, aż znalazła
się drabina dla Cezara. Boski wspiął się po szczeblach i przyłożył ucho
do ust umierającego niewolnika.
– Co powiedziałeś? – zapytał.
– Wody, najpierw wody... – wyszeptał ukrzyżowany.
– Wody! – rozkazał Cezar.
– Wody, wody, wody! – powtórzyli setnicy, aż wreszcie znalazł się bukłak
z wodą.
Niewolnik ugasił pragnienie.
– Co powiedziałeś?! – niecierpliwi się Cezar.
– Powiedziałem, że zaje*ista defilada...

- Od: 11 lip 2006, 19:39
- Posty: 116
- Skąd: Bielsko-Biała / Czaniec
- Auto: Coupe v6 (Już nie 323F BA '97)
Wiecie jaki jest szczyt skąpstwa
Puścić komuś sygnał na Skype !
Puścić komuś sygnał na Skype !

... a kamieniami w dzieci nie rzucam bo nie wiem które moje 
- Od: 26 wrz 2005, 18:55
- Posty: 1100
- Skąd: Bełchatów
- Auto: Toyota Corolla E11 1.6 VVT-i
Ostanie badania naukowe ujawnily, ze piwo zawiera zenskie hormony.
Eksperyment przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 100 mezczyzn. Aby
sprawdzic, czy rzeczywiscie piwo zawiera zenskie hormony, kazdy z nich
dostal 11 0.5 litrowych butelek celem wprowadzenia ich zawartosci do
organizmu.
Czas badania wynosil ok. 3 godzin.
Oto wyniki eksperymentu:
– u 75% stwierdzono zaburzenia myslenia i mowy,
– 100% nie potrafilo prowadzic samochodu,
– u 90% zauwazono tendencje do tycia,
– 80% chcialo wydac pieniadze na byle co,
– 75% trudno bylo zrozumiec,
– 95% musiała usiąść, żeby się wysikać
Eksperyment przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 100 mezczyzn. Aby
sprawdzic, czy rzeczywiscie piwo zawiera zenskie hormony, kazdy z nich
dostal 11 0.5 litrowych butelek celem wprowadzenia ich zawartosci do
organizmu.
Czas badania wynosil ok. 3 godzin.
Oto wyniki eksperymentu:
– u 75% stwierdzono zaburzenia myslenia i mowy,
– 100% nie potrafilo prowadzic samochodu,
– u 90% zauwazono tendencje do tycia,
– 80% chcialo wydac pieniadze na byle co,
– 75% trudno bylo zrozumiec,
– 95% musiała usiąść, żeby się wysikać
Codziennie Rano Czytaj Listę Najbogatszych Jeśli Cię Na Niej Nie Ma Idź Do Pracy
- Od: 17 wrz 2007, 21:50
- Posty: 6
- Skąd: katowice
- Auto: 121 1989 1.4 l
Zmarlo sie czlowiekowi.
Budzi sie juz po tamtej stronie.
Sceneria jak z filmu SF.
Wyrasta przed nim jakas postac.
– Gdzie ja jestem?-pyta umarlak.
– W piekle.-odpowiada postac.
– Jak to? Przeciez nie takim juz grzesznikiem bylem w zyciu.
– Nie boj sie. To tam na ziemskim padole wam naopowiadali glupot o
piekle. A to wcale nie tak.
Powiedz mi tam w zyciu paliles papierosy?
– Tak.
– No to tu w kazdy poniedzialek jest dzien palaczy. Pal ile wlezie. Nie
martw sie o jakiegos tam raka pluc. Ty juz przeciez umarles.
A gorzale chlales?
– Pewnie! Jak wiekszosc.
– A u nas wlasnie we wtorki jest dzien chlania. Pij ile chcesz i co chcesz.
Zadna tam watroba i nerki ci nie groza. Ty juz przeciez umarles.
Sluchaj! A jak tam u ciebie z babami tego....bylo?
– Normalnie. Lubilem te klocki.
– Swietnie! W srody mamy dzien seksu. Ruchaj kogo chcesz i ile chcesz.
Nie martw sie o jakies tam AIDS-y, syfy i co tam jeszcze. Ty przeciez
umarles.
Znaczy z tym sprawa jasna.
Powiedz mi zatem, czy interesowali cie kiedys mezczyzni?
– Uchowaj boze!
– Taaaaaaa... No to w czwartki czeka cie jednak pieklo.
Budzi sie juz po tamtej stronie.
Sceneria jak z filmu SF.
Wyrasta przed nim jakas postac.
– Gdzie ja jestem?-pyta umarlak.
– W piekle.-odpowiada postac.
– Jak to? Przeciez nie takim juz grzesznikiem bylem w zyciu.
– Nie boj sie. To tam na ziemskim padole wam naopowiadali glupot o
piekle. A to wcale nie tak.
Powiedz mi tam w zyciu paliles papierosy?
– Tak.
– No to tu w kazdy poniedzialek jest dzien palaczy. Pal ile wlezie. Nie
martw sie o jakiegos tam raka pluc. Ty juz przeciez umarles.
A gorzale chlales?
– Pewnie! Jak wiekszosc.
– A u nas wlasnie we wtorki jest dzien chlania. Pij ile chcesz i co chcesz.
Zadna tam watroba i nerki ci nie groza. Ty juz przeciez umarles.
Sluchaj! A jak tam u ciebie z babami tego....bylo?
– Normalnie. Lubilem te klocki.
– Swietnie! W srody mamy dzien seksu. Ruchaj kogo chcesz i ile chcesz.
Nie martw sie o jakies tam AIDS-y, syfy i co tam jeszcze. Ty przeciez
umarles.
Znaczy z tym sprawa jasna.
Powiedz mi zatem, czy interesowali cie kiedys mezczyzni?
– Uchowaj boze!
– Taaaaaaa... No to w czwartki czeka cie jednak pieklo.
Codziennie Rano Czytaj Listę Najbogatszych Jeśli Cię Na Niej Nie Ma Idź Do Pracy
- Od: 17 wrz 2007, 21:50
- Posty: 6
- Skąd: katowice
- Auto: 121 1989 1.4 l
Wraca dresiarz z Paryza i opowiada swojej zonie, co tam widzial:
– Wiesz Zocha, ide, patrze, a tu wielki plac! Patrze na lewo... Ochu..c mozna! Patrze przed siebie... O zesz kur.a mac! Patrze na prawo... O ja cie pier...e...
Zocha zaczyna plakac.
Dres pyta:
– Zocha, co Ci sie stalo?
Ta odpowiada:
– O Boze, jak tam musi byc pieknie...
– Wiesz Zocha, ide, patrze, a tu wielki plac! Patrze na lewo... Ochu..c mozna! Patrze przed siebie... O zesz kur.a mac! Patrze na prawo... O ja cie pier...e...
Zocha zaczyna plakac.
Dres pyta:
– Zocha, co Ci sie stalo?
Ta odpowiada:
– O Boze, jak tam musi byc pieknie...

- Od: 11 lip 2006, 19:39
- Posty: 116
- Skąd: Bielsko-Biała / Czaniec
- Auto: Coupe v6 (Już nie 323F BA '97)
ArtX napisał(a):Babciu widziałaś moje tabletki? były oznaczone lsd..
-Pierdolić tabletki, widziałeś [tiiit] smoka w kuchni ?!








banan11 napisał(a):Wraca dresiarz z Paryza i opowiada swojej zonie, co tam widzial:
– Wiesz Zocha, ide, patrze, a tu wielki plac! Patrze na lewo... Ochu..c mozna! Patrze przed siebie... O zesz kur.a mac! Patrze na prawo... O ja cie pier...e...
Zocha zaczyna plakac.
Dres pyta:
– Zocha, co Ci sie stalo?
Ta odpowiada:
– O Boze, jak tam musi byc pieknie...






- Od: 1 gru 2006, 13:03
- Posty: 793 (2/0)
- Skąd: Kamienna Góra
- Auto: Była 323 BG
Była Mazda 6 TS2 GG 2.0 LF 147 qni
była Mazda6 Tamura 2007 GG 2.0 LF
Moja Trójeczka BK LF
ZAPROSZENIE NA WARSZTATY DLA MĘŻCZYZN !
Kurs jest dwudniowy i obejmuje następujące zagadnienia:
DZIEŃ PIERWSZY
1. JAK WYKONAĆ KOSTKI LODU?
Instrukcja krok po kroku wraz z prezentacja.
2. PAPIER TOALETOWY – CZY WYRASTA NA UCHWYTACH?
Dyskusja.
3. RÓŻNICE POMIĘDZY KOSZEM NA PRANIE A PODŁOGĄ.
Ćwiczenia praktyczne z pomocą zdjęć i wykresów.
4. NACZYNIA I SZTUĆCE: CZY LEWITUJĄ, SAMODZIELNIE KIERUJĄC SIĘ DO ZMYWARKI ALBO ZLEWU?
Debata panelowa z udziałem ekspertów.
5. PILOT DO TELEWIZORA – UTRATA PILOTA
Linia pomocy i grupy wsparcia.
6. NAUKA ODNAJDYWANIA RZECZY
Otwarte forum tematyczne – Strategia szukania we właściwych miejscach a przewracanie domu do góry nogami w takt rytmicznego pokrzykiwania.
7. ZAPAMIĘTYWANIE WAŻNYCH DAT I POWIADAMIANIE W WYPADKU SPÓŹNIENIA
Pamiętaj o zabraniu własnego kalendarza lub telefonu komórkowego.
DZIEŃ DRUGI
1. PUSTE KARTONY I BUTELKI – LODÓWKA CZY KOSZ?
Dyskusja w grupach i ćwiczenia praktyczne.
2. ZDROWIE – PRZYNOSZENIE JEJ KWIATÓW NIE JEST GROŹNE DLA ZDROWIA.
Prezentacja PowerPoint.
3. PRAWDZIWI MĘŻCZYŹNI PYTAJĄ O KIERUNEK, KIEDY SIĘ ZGUBIĄ.
Wspomnienia tych, którzy przeżyli
4. CZY MOŻNA SIEDZIEĆ CICHO, GDY ONA PROWADZI.
Gra na symulatorze.
5. DOROSŁE ŻYCIE – PODSTAWOWE RÓŻNICE POMIĘDZY TWOJĄ MATKĄ A TWOJĄ PARTNERKĄ.
Ćwiczenia praktyczne i odgrywanie ról.
6. JAK BYĆ IDEALNYM PARTNEREM NA ZAKUPACH.
Ćwiczenia relaksacyjne, medytacja i techniki oddechowe.
7. TECHNIKI PRZEŻYCIA – JAK ŻYĆ, BĘDĄC CAŁY CZAS W BŁĘDZIE.
Dostępni indywidualni psychoterapeuci.
8. CHOINKA – CZY MUSI STAĆ DO WIELKANOCY.
Telekonferencja z udziałem Świętego Mikołaja.
......
Kto jedzie?
Kurs jest dwudniowy i obejmuje następujące zagadnienia:
DZIEŃ PIERWSZY
1. JAK WYKONAĆ KOSTKI LODU?
Instrukcja krok po kroku wraz z prezentacja.
2. PAPIER TOALETOWY – CZY WYRASTA NA UCHWYTACH?
Dyskusja.
3. RÓŻNICE POMIĘDZY KOSZEM NA PRANIE A PODŁOGĄ.
Ćwiczenia praktyczne z pomocą zdjęć i wykresów.
4. NACZYNIA I SZTUĆCE: CZY LEWITUJĄ, SAMODZIELNIE KIERUJĄC SIĘ DO ZMYWARKI ALBO ZLEWU?
Debata panelowa z udziałem ekspertów.
5. PILOT DO TELEWIZORA – UTRATA PILOTA
Linia pomocy i grupy wsparcia.
6. NAUKA ODNAJDYWANIA RZECZY
Otwarte forum tematyczne – Strategia szukania we właściwych miejscach a przewracanie domu do góry nogami w takt rytmicznego pokrzykiwania.
7. ZAPAMIĘTYWANIE WAŻNYCH DAT I POWIADAMIANIE W WYPADKU SPÓŹNIENIA
Pamiętaj o zabraniu własnego kalendarza lub telefonu komórkowego.
DZIEŃ DRUGI
1. PUSTE KARTONY I BUTELKI – LODÓWKA CZY KOSZ?
Dyskusja w grupach i ćwiczenia praktyczne.
2. ZDROWIE – PRZYNOSZENIE JEJ KWIATÓW NIE JEST GROŹNE DLA ZDROWIA.
Prezentacja PowerPoint.
3. PRAWDZIWI MĘŻCZYŹNI PYTAJĄ O KIERUNEK, KIEDY SIĘ ZGUBIĄ.
Wspomnienia tych, którzy przeżyli
4. CZY MOŻNA SIEDZIEĆ CICHO, GDY ONA PROWADZI.
Gra na symulatorze.
5. DOROSŁE ŻYCIE – PODSTAWOWE RÓŻNICE POMIĘDZY TWOJĄ MATKĄ A TWOJĄ PARTNERKĄ.
Ćwiczenia praktyczne i odgrywanie ról.
6. JAK BYĆ IDEALNYM PARTNEREM NA ZAKUPACH.
Ćwiczenia relaksacyjne, medytacja i techniki oddechowe.
7. TECHNIKI PRZEŻYCIA – JAK ŻYĆ, BĘDĄC CAŁY CZAS W BŁĘDZIE.
Dostępni indywidualni psychoterapeuci.
8. CHOINKA – CZY MUSI STAĆ DO WIELKANOCY.
Telekonferencja z udziałem Świętego Mikołaja.
......
Kto jedzie?

http://madou-belochka.ru/a7d15
Wbiega Jasiu ze szkoły do domu z płaczem ...
Mama pyta – Jasiu czemu płaczesz ?
Jasiu – bo wszyscy w szkole się ze mnie śmieją że mam "ojca dyrektora"
Mama pyta – Jasiu czemu płaczesz ?
Jasiu – bo wszyscy w szkole się ze mnie śmieją że mam "ojca dyrektora"
... a kamieniami w dzieci nie rzucam bo nie wiem które moje 
- Od: 26 wrz 2005, 18:55
- Posty: 1100
- Skąd: Bełchatów
- Auto: Toyota Corolla E11 1.6 VVT-i
Poplakalem sie ze smiechu 

Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Beny, nemi i 15 gości