Oj łopatologicznie to się też narozbierałem.
Wyciągam kasowniki za pomocą kombinerek. I właśnie tylko o nie mi chodzi.
W starej BF do upuszczenia ciśnienia użyłem... imadła. Po 100km popychacze umilkły całkowicie.. Jeszcze mi się facet na przeglądzie dziwił, że silnik z przebiegiem 400kkm tak cicho i równo pracuje.
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Tym nie mniej chciałem wiedzieć czy istnieje jakiś sposób na rozebranie kasowników i spuszczenie z nich ciśnienia bez narzędzi kowalskich. Szklaneczki są drogie i jest ich 16 sztuk, więc nie chcę ryzykować.
A wszystkiemu winien poprzedni właściciel, który przez baaardzo długi czas nie zmieniał oleju

No ale w końcu kupiłem auto za grosze
Za szklanki zabieram się w poniedziałek, zatem jest jeszcze sporo czasu żeby sobie wszystko przemyśleć.