Właśnie, po przygodach, których opisanie zajęło by mi dwie noce, moja Magdalena przechodzi wewnętrzną przemianę (robię to sam przy okazji terminując w fachu mechanika). Jeśli chodzi o sprawy "żelazne", to chyba sobie poradzę, mam też pojęcie o elektronice auta, ale dość niewielkie – mianowicie chodzi mi o podanie sposobu, w jaki można oszukać "komputer" sterujący pracą silnika i skrzyni, aby brak automatu nie spowodował ogólnego rozstroju tego urządzenia.
Stąd prośba o pomoc/pytanie:
Czy ktoś z Szanownych Specjalistów od Grzebania w Bebechach Madziom wie/potrafi podać sposób na zasymulowanie obecności automatu tak, aby auto jeździło "z normalnymi parametrami" i nie wołało "check engine" lub "hold"?
Będę zobowiązany otrzymując porady i wskazówki, w ramach możliwości postaram się też zrewanżować
Dziękuję i pozdrawiam,
Marek