Zainspirowany postem Veina i tym jak przerobił sobie światełka postanowiłem zrobić to samo. Akurat trafiła się okazja bo Madzia przechodzi trochę blacharsko – lakierniczego remontu.
Korzystałem z opisu na stronie podanej na forum. Trochę zmodyfikowaliśmy go z kumplem i chciałbym podzielić się wynikami i zdjęciami z przebiegu przeróbki.
Ogólna zasada jest bardzo prosta. Wystarczy tylko pod bezpiecznik odpowiedzialny za wysuwanie świateł podpiąć jeden wyłącznik trójpołożeniowy, taki jaki jest montowany przy instalacji gazowej ewentualnie zrobić tak jak ja i zamontować jeden wyłącznik dwupołożeniowy oraz wyłącznik wciskany stykowy. Polecam wersję z dwoma wyłącznikami, łatwiej jest regulować wysuwanie lamp.
Potrzebne materiały:
– około trzech metrów linki miedzianej
– dwie końcówki męskie tzw. samiec
– dwie końcówki żeńskie tzw. samiczka
– lutownica
– wyłącznik dwupołożeniawy
– wyłącznik stykowy ( stosowane do podgrzewania świec żarowych przy silnikach diesla)
– taśma izolacyjna ewentualnie rurki termokurczliwe
– 20 minut czasu
– paczka fajek
– dwa Żywce
schemat podłączania przewodów:

Jak widac na schemacie jeden z przewodów jest ciągnięty od włącznika bezpośrednio do gniazda bezpiecznika, drugi natomiast jest przecięty i wstawiony jest tam bezpiecznik który z kolei jest wprowadzany do gniazda.
widok gniazda bezpiecznika:

Do wyłącznik dwupołożeniowego są przylutowane końcówki przewodów, następnie robimy mostek i dolutowujemy je do wyłącznika stykowego.

gotowy wyłącznik:

W tym układzie przy wyłączniku ustawionym na "0" światami sterujemy normalnie z przełącznika przy kierownicy, natomiast jak wyłącznik przestawimy w położenie "1" to wyłącznik nie podniesie nam lamp tylko zapali same światła. podnoszenie lamp odbywa się poprzez wciśnięcie i przytrzymanie wyłącznika stykowego. Im dłużej będziemy trzymali go wciśniętego tym bardziej wysuną nam się lampy.
kilka zdjęć na po skończeniu prac:

zmontowany i obsadzony wyłącznik


mały śpioszek

chętnie odpowiem na wszystkie pytania i czekam na opinie