jak lejesz pod sam korek, bierz pod uwagę, że w takie dni paliwo zacznie zmieniać objętość i tym samym będzie potrzebować więcej miejsca.
Dla przykładu:
Jeżeli dostawca napełni cysternę benzyną silnikową o temperaturze +30°C w ilości 25000 litrów (wg jego pomiaru), to u odbiorcy – po wlaniu dostawy do zbiornika (temperatura benzyny wynosi wtedy +12°C), przyjęta ilość w litrach (wg pomiaru odbiorcy) będzie znacznie mniejsza od dostawy.
Dla obliczeń przybliżonych można przyjąć, że objętość benzyny zmienia się przy zmianie temperatury o jeden °C zgodnie z poniższym wzorem:
0,00140 (współczynnik rozszerzalności objętościowej benzyny) x objętość dostawy
[0,00140 x (30 – 12)] x 25000 litrów = 630 litrów
Z powodu niższej temperatury benzyny w zbiorniku odbiorcy od temperatury z dostawy ilość przyjęta wyniosła: 25000 litrów – 630 litrów = 24370 litrów
w Twoim przypadku możesz obliczyć w odwrotnym kierunku.
------------------
Ponadto zbiornik "suchy" od razu zaczyna zżerać rdza, wiem bo w poprzednim aucie nigdy nie miałem paliwa (jeździłem tylko na lpg zimą i latem) i po roku był dziurawy w każdym miejscu jak ser w Szwajcarii. Najlepiej lać do samej góry.
Inny sposób: wylać benzynę, wymontować bak, poczekać do osuszenia, pooglądać dokładnie, szczotką drucianą "pojeździć" po baku

żeby ewentualne dziurki odsłonić. Migomat załatwi sprawę.
Pozdro