Co takiego ma Mazda ?
Bym to zobrazowal za pomoca zdjec, ale sa z kategorii adult 
RX-8 SP Titanium Grey Aero Kit :: Borla :: Greddy Air Diversion Panel :: Agency Power Pulley :: Tokico D-Spec Shocks + Tanabe GF Springs :: Racing Beat Endlinks ::
"A car can be a tool but it can also be so much more. It can be a heart-starter, it can be a drug, it can be a piece of art and it can stir your soul..." J. Clarkson

"A car can be a tool but it can also be so much more. It can be a heart-starter, it can be a drug, it can be a piece of art and it can stir your soul..." J. Clarkson

ja pierwsza kupiłem dość przypadkiem hehe. Miał znajomy na zbyciu to pojechałem obejrzeć. Wsiadłem i już nie mogę wysiąść przez 5 lat 
Waluś napisał(a):ja pierwsza kupiłem dość przypadkiem
jak większość podejrzewam.
My szukaliśmy Espero 96-98 a przypadkiem trafiłem na ogłoszenie z moim
Pojechaliśmy obejrzeć i po pierwszym rzucie oka wszystko było jasne
Mazda jak Honda jak raz kupisz to już się nie możesz rozstać z tą marką.
Ja na Mazdę też dość przypadkowo trawiłem. Po opchnieciu Golfa 2 zastanawiałem się nad Alfa 145-146, później był CVC HB 5gen, potem CVC Coupe 5gen, ale w tedy trawiłem na Mazdę. Szukałem czegoś orginalnego co by miało mała pojemność stosunkowo duża moc, mało paliło no i było praktyczne. I ta ostatnia wytyczna + drzwi bez ramek + niepowtarzalny wygląd – zwyciężył. Choć do tej pory "choruje" na CVC Coupe, to następnym autem też będzie Mazda 323F BJ 2.0DiTD
2 raz też wybrał bym Madzie, ale tym razem 1.8
P.S. No i nie zapominajmy o klubie i klubowiczach.
Ja na Mazdę też dość przypadkowo trawiłem. Po opchnieciu Golfa 2 zastanawiałem się nad Alfa 145-146, później był CVC HB 5gen, potem CVC Coupe 5gen, ale w tedy trawiłem na Mazdę. Szukałem czegoś orginalnego co by miało mała pojemność stosunkowo duża moc, mało paliło no i było praktyczne. I ta ostatnia wytyczna + drzwi bez ramek + niepowtarzalny wygląd – zwyciężył. Choć do tej pory "choruje" na CVC Coupe, to następnym autem też będzie Mazda 323F BJ 2.0DiTD
P.S. No i nie zapominajmy o klubie i klubowiczach.
164KM@343NM by Mirass (Dynosoft)
- Od: 8 lis 2005, 23:30
- Posty: 1150
- Skąd: SCI w ZGY
- Auto: Z5FBA->O1TDI
Ja jeszcze do niedawna (7-8 miesiecy temu) jezdzilem Astrą F z 92 roku.
Idąc sobie kiedys ulicą zobaczylem z tylu moją GE.Mowie sobie-ładne autko,az dziw ze nigdy sie takim nie zainteresowałem!.Po chwili dostrzegłem na bocznej szybie kartke "sprzedam-zamienie".Od razu poznalem pismo znajomego handlarza.Zadzwonilem,powiedzialem co mam na zamiane,on stwierdzil ze mam mu doplacic 2400PLN.Za trzy dni bylo po wszystkim.Niczego nie żałuje.Mozna by powiedziec: "miłość od pierwszego wejrzenia".Teraz wiem ze moim nastepnym autem bedzie Mazda.Chyba juz wiem jaka
Idąc sobie kiedys ulicą zobaczylem z tylu moją GE.Mowie sobie-ładne autko,az dziw ze nigdy sie takim nie zainteresowałem!.Po chwili dostrzegłem na bocznej szybie kartke "sprzedam-zamienie".Od razu poznalem pismo znajomego handlarza.Zadzwonilem,powiedzialem co mam na zamiane,on stwierdzil ze mam mu doplacic 2400PLN.Za trzy dni bylo po wszystkim.Niczego nie żałuje.Mozna by powiedziec: "miłość od pierwszego wejrzenia".Teraz wiem ze moim nastepnym autem bedzie Mazda.Chyba juz wiem jaka
6tka kombi bo: robiona przez male zolte raczki w Hiroszimie, a nie jak np. "japonskie" toyoty we Francjach i innych Angliach (nie mowiac juz o nissanie ktore jest obecnie po prostu francuskim "reno"), bo to najladniejsze kombi klasy sredniej jakie widzialem, bo ma elektroniki w sam raz, a nie jak inne marki az do przesytu (wiecej ma prawo sie w nich zepsuc
), bo za rozsadna cene mam 136 kucow gotowych w kazdej chwili wyrwac mnie z kazdej opresji, bo.. no duzo tych "bo" by sie jeszcze znalazlo 
- Od: 1 mar 2007, 12:58
- Posty: 80
- Skąd: Wrocław
- Auto: M6 GY '04 2.0 MZR-CD 136HP
Ja poza wspomnianymi tu zaletami (chociaz podobny temat mial juz okazje pojawic sie na naszym forum) wspomne, ze wsiadajac do Mazdy zawsze czuje, ze wszystko jest przemyslane i na miejscu... ze ktos myslal, tworzac ten samochod. Lubie te materialy wykonczeniowe, ktore mimo dziesiatek tysiecy kilometrow wygladaja tak samo, ze wszystko w dotyku sprawia wrazenie solidnego. Lubie dzwiek zamykania drzwi, harmonie wspolpracy instrumentow sluzacych jezdzie (kierownica, dzwignia biegow, pedaly), wreszcie sprawdzone i wyprzedzajace niemieckie pancerwageny rozwiazania techniczne oraz stylistyke, ktora sugeruje projekty ladnych pare lat mlodsze niz sa w rzeczywistosci.
Teraz bede kupowac 8. Mazde w mojej rodzinie – czasami byly to zmiany z przyjemnosci, czasami z koniecznosci – ale dla wlasnego poczucia komfortu oraz ludzi, ktorzy tworza ten Klub i to forum nie biore pod uwage innej marki.
Teraz bede kupowac 8. Mazde w mojej rodzinie – czasami byly to zmiany z przyjemnosci, czasami z koniecznosci – ale dla wlasnego poczucia komfortu oraz ludzi, ktorzy tworza ten Klub i to forum nie biore pod uwage innej marki.
No dobra, to ja napiszę co mnie skłoniło do założenia tego wątku.
Mazdę kupiłem 3 tygodnie temu wyłącznie "głową" (ciągle się człowiek oszukuje, że myślał racjonalnie), bo też miał to być wybór racjonalny. Dlaczego ? Jeśli napiszę, że wcześniej jeździłem Alfą 156 2.0, 156 1.8, 145 1.4 a ostatnio 156 2.5V6 ... to będziecie wiedzieli dlaczego. Serce zostało przy Alfie ale Mazdę już polubiłem.
No i szukając "racjonalnie" kolejnego samochodu wyszło mi, że najszybciej będzie to japoński, a z japońskich to Mazda jest najładniejsza, bardziej egzotyczna, produkowana w Japonii i najlepiej wyposażona. A przy tym na swój sposób (aczkolwiek różny od włoskiego) ładna, nie to co Toyoty czy Hondy. No i nie ukrywam, że czasem lubię wyjazd w góry czy na tor, tylko po to by pojeździć ...
I to by było na tyle. Mam nadzieję, że się F-ka nie obrazi i pojeździ bezawaryjnie jeszcze kilka lat.
Mazdę kupiłem 3 tygodnie temu wyłącznie "głową" (ciągle się człowiek oszukuje, że myślał racjonalnie), bo też miał to być wybór racjonalny. Dlaczego ? Jeśli napiszę, że wcześniej jeździłem Alfą 156 2.0, 156 1.8, 145 1.4 a ostatnio 156 2.5V6 ... to będziecie wiedzieli dlaczego. Serce zostało przy Alfie ale Mazdę już polubiłem.
No i szukając "racjonalnie" kolejnego samochodu wyszło mi, że najszybciej będzie to japoński, a z japońskich to Mazda jest najładniejsza, bardziej egzotyczna, produkowana w Japonii i najlepiej wyposażona. A przy tym na swój sposób (aczkolwiek różny od włoskiego) ładna, nie to co Toyoty czy Hondy. No i nie ukrywam, że czasem lubię wyjazd w góry czy na tor, tylko po to by pojeździć ...
I to by było na tyle. Mam nadzieję, że się F-ka nie obrazi i pojeździ bezawaryjnie jeszcze kilka lat.
- Od: 15 cze 2007, 16:28
- Posty: 8
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323 F BA 1.8
a mnie skłonił wygląd mojej 323c i jeszcze kolor biały....przez ponad rok marzyła mi sie astra.....nie wiem dlaczego obecnie mam do nich wstręt....pewnego ranka przeglądam w pracy otomoto i co widze? mazda 323c biała. Od razu mi sie spodobała więc zadzwoniłem jak najszybciej do kolesia, umówiłem sie na następny wieczór i pojechałem- ja, moja dziewczyna, ojciec oraz znajomy b. dobry mechanik. Jak tylko zobaczyłem ją to wiedziałem ze bedzie moja. Obejrzeliśmy ja bardzo dokładnie na miejscu oraz stacji diagnostycznej. Mechanik powiedział krótko: jak chcesz ją sprzedać w ciągu roku to stracisz, ale jak bedziesz chciał pojeździć to bierz bo drugiej takiej nie bedziesz miał
, mimo ze miała lakierowany boczek po porysowaniu, i jak powiedział tak się stało. Zostałem przy madzi i wiem ze juz na inną markę nie zmienie nigdy
to auto ma coś w sobie
. Troche mi sie tylko szkoda zrobiło poprzedniego właściciela (młody chłopak stracił prawko za piwko podobno) widziałem, ze mu się łezka zakręciła w oku.

Chętnie odpowiem dlaczego moja 323F Z5:
– bo między 3,5k a 6,5k obrotów brzmi jak japońska fabryka czipów napędzana reaktorem atomowym ( tak serio: bo do standardowego brzmienia silnika dochodzi taki ciekawy dźwięk sugerujący jakieś elektroniczne moce
)
– bo można spać w bagażniku
– bo po wyspaniu się rano można otworzyć bagażnik i wyjrzeć na świat
– bo nie jest sztampowa jak Golf II generacji ( niestety ale gdy odwiedzam rodzinkę w kieleckiej wsi każdy łysy wsiok jeździ Golfem II
) czy BMW ( do których przylgnął stereotyp jakoby były prowadzone przez łysych koksów bez szyi – każdy może na ulicach ocenić słuszność tego stereotypu )
– bo nie widziałem na ulicach idiotów próbujących kręcić to auto do granic, tuningując byle gównem i świecąc łokciem i łysym łbem po mieście – czyli nieco inaczej: gdyż do tej pory kierowcy napotkanych Mazd legitymowali się wysoką kulturą na drodze;
A teraz już kilka powodów bez nutki ironii:
– bo to jedyne pięciodrzwiowe auto bez ramek w drzwiach o sportowym zawieszeniu i sportowym charakterze spalające akceptowalną ilość paliwa, jednocześnie bardzo komfortowe, bezawaryjne i z dobrym wyposażeniem za dobrą cenę i niezłych osiągach; to po prostu idealne połączenie wszystkiego czego w autach szukałem – jak to Japończycy zrobili pozostaje tajemnicą która mnie mało obchodzi póki mogę w praktyce podziwiać efekty ich pracy;
– bo przy bardzo niewielkich i przemyślanych modyfikacjach jest po prostu piękne a linia i uroda tego nadwozia są ponadczasowe;
– bo po 30 minutach ganiania po torze na II biegu ( obroty 3,5k – 6,5k ) temperatura silnika była taka sama jak przy spokojnej jeździe po mieście; nawet wentylator mi się nie włączył
– bo jest jak tygrys – łagodna i piękna ale gdy trzeba potrafi zaryczeć, pokazać pazury i urwać głowę po czym znów ulegle mruczeć;
– bo jadąc przez miasto można zuważyć że zawsze ktoś się za nią obejrzy
a przecież to auto ma już 11 lat co dla większości francuzów oznacza kupę rdzy i psującą się elektronikę; w 323F – ze świecą rdzy szukać, już prędzej silnik wypadnie mi na droge ( tfu tfu tfu );
– po miesiącu jazdy moją Mazdą gdy wsiądę do innego samochodu mam wrażenie że siedzę na fotelu lub jakiejś dziwnej kanapie; wysokość + profil siedzeń w 323F są po prostu genialne i nie zamieniłbym ich na "jakiś" kubełek, choćby od Sparco
To tak po krótce co mi do głowy przyszło o tej porze.
Każdy orze jak może. Dobrej pogody na dworze
– bo między 3,5k a 6,5k obrotów brzmi jak japońska fabryka czipów napędzana reaktorem atomowym ( tak serio: bo do standardowego brzmienia silnika dochodzi taki ciekawy dźwięk sugerujący jakieś elektroniczne moce
– bo można spać w bagażniku
– bo po wyspaniu się rano można otworzyć bagażnik i wyjrzeć na świat
– bo nie jest sztampowa jak Golf II generacji ( niestety ale gdy odwiedzam rodzinkę w kieleckiej wsi każdy łysy wsiok jeździ Golfem II
– bo nie widziałem na ulicach idiotów próbujących kręcić to auto do granic, tuningując byle gównem i świecąc łokciem i łysym łbem po mieście – czyli nieco inaczej: gdyż do tej pory kierowcy napotkanych Mazd legitymowali się wysoką kulturą na drodze;
A teraz już kilka powodów bez nutki ironii:
– bo to jedyne pięciodrzwiowe auto bez ramek w drzwiach o sportowym zawieszeniu i sportowym charakterze spalające akceptowalną ilość paliwa, jednocześnie bardzo komfortowe, bezawaryjne i z dobrym wyposażeniem za dobrą cenę i niezłych osiągach; to po prostu idealne połączenie wszystkiego czego w autach szukałem – jak to Japończycy zrobili pozostaje tajemnicą która mnie mało obchodzi póki mogę w praktyce podziwiać efekty ich pracy;
– bo przy bardzo niewielkich i przemyślanych modyfikacjach jest po prostu piękne a linia i uroda tego nadwozia są ponadczasowe;
– bo po 30 minutach ganiania po torze na II biegu ( obroty 3,5k – 6,5k ) temperatura silnika była taka sama jak przy spokojnej jeździe po mieście; nawet wentylator mi się nie włączył
– bo jest jak tygrys – łagodna i piękna ale gdy trzeba potrafi zaryczeć, pokazać pazury i urwać głowę po czym znów ulegle mruczeć;
– bo jadąc przez miasto można zuważyć że zawsze ktoś się za nią obejrzy
– po miesiącu jazdy moją Mazdą gdy wsiądę do innego samochodu mam wrażenie że siedzę na fotelu lub jakiejś dziwnej kanapie; wysokość + profil siedzeń w 323F są po prostu genialne i nie zamieniłbym ich na "jakiś" kubełek, choćby od Sparco
To tak po krótce co mi do głowy przyszło o tej porze.
Każdy orze jak może. Dobrej pogody na dworze
RoninRonin napisał(a):Czy to był wybór głową, czy sercem, i dlaczego ?
kazdy mial pewnie inne powody, ale u mnie przewazylo jedno:
to ze ta mazde polecal JAKSA.
to auto kupilem bez zadnego sprawdzania, polegalem tylko i wylacznie na opini Jarka
pewnie malo kto by sie odwazyl na kupienie KL bez gruntownego sprawdzenia

U mnie , moje zaufanie do AUTO-JAKSY zaprocentowalo ,wspanialym i efektywnym zakupem ,
auto od przeszlo roku jest w moim uzytkowaniu i moge i nim napisac tylko same pozytywy,
nabite troszke kilometrow ,w kazdych warunkach i porach roku i auto nadal spisuje sie swietnie ,
w moim przypadku wymiana tylko materialow eksploatacyjnych ,
auto czolg , nie do zdarcia przy minimum poswieconej mu uawgi
- Od: 29 maja 2005, 23:38
- Posty: 1137
- Skąd: WLKP
- Auto: rozne
a mnie do zakupu mojej białej mazdy 323C namówił brat
na początku ten biały kolor mi nie pasował,ale jak ją zobaczyłam przestało mieć to znaczenie-a kolor biały stał sie najładniejszym z możliwych hehe
teraz wiem ze to był trafny wybór i nie oddam jej za nic na świecie 

- Od: 6 lip 2007, 10:39
- Posty: 5
- Skąd: wawa
- Auto: mazda 323C
Ja się kierowałem wyłącznie "sercem", bo kupiłem Mazdę przypadkiem i dzień przed zakupem nie wiedziałem zbyt wiele o tej marce (mało tego jeździ po ulicach, więc się człowiek tak nie interesuje). Szukałem Sunny / Colta (choć rozbieżność cenowa spora
), czyli coś małego i niedrogiego. Po 2 miesiącach poszukiwań i przymierzania się do różnych samochodów w komisach (nawet dość daleko od domu), znalazłem przypadkiem na allegro ogłoszenie z Mazdą 626. Okazało się że stoi kilka minut drogi od domu, umówiłem się na następny dzień na rano i... od razu wiedziałem że chcę ją mieć
No i mam już rok
I nadal uważam że to najlepiej zainwestowane pieniądze w moim życiu (to moje pierwsze auto).
- Od: 25 cze 2006, 11:15
- Posty: 72
- Skąd: Szczecin
- Auto: 626 GE '95 (1.8 FP)
Moja pierwsza 626 GC coupe kupielem, bo do dzis uwazam, ze to bardzo zgrabne coupe. W srodku czerwona tapicerka, dobre wyposazenie. Nastepna tez GC coupe miala zas blekitne wnetrze i takiego kopa, ze ho, ho. By to bowiem model GT i tak tez jezdzil. A potem to juz jakos poszlo. Generalne po latach moge powiedziec tylko tyle – jest zawsze lepiej wyposazona niz golf czy passat, jest bezawaryjna i do tego o kupe szmalu tansza od VW i czy innych tzw popularnych aut, toyote i nissana wliczajac.
- Od: 13 sie 2004, 13:17
- Posty: 398
- Skąd: Warszawa
- Auto: 626 2,2 i GV 95, chevy s10 02
Jak bylem mlodszy zawsze podobaly mi sie Mazdy, jakos nie wnikalem w szczegoly ale na ulicy robila na mnie ogromne wrazenie 323F BA... Pozniej spotkalem gdzies Xedosa i mrrrauk. Na moje nieszczescie rodzina moja fascynowala sie McMotoryzacja z USA. Na poczatku swojej przygody z motoryzacja bylem skazany na 'spadki' po rodzinie. Ostatni taki spadek zupelnie z przypadku zamienilem na 121 'kaczuche' glownie dlatego, ze potrzebowalem sprawnego miejskiego toczydelka, z prespektywa pozostawienia go na drugie auto w rodzinie. Pomyslalem – jak daja to wezme – dobry stan, fajny skladany dach, pozniej zona ja dobije
Od jakiegos czasu szukam auta dla siebie. Wybor padl na Mazde 3. Odpowiada mi wielkoscia, sedan ma niezwykle atrakcyjny wyglad [ swoja droga co sie stalo z 5d Mazda 3? 323F – zwlaszcza BA – to piekne auta o slicznej lini – a 3 to jakies kopniete kombii ;/ – kompaktowa Mazda duzo stracila na urodzie w tej wersji nadwozia], lekko sportowy charakter, bezawaryjnosc, stosunkowo niewysokie koszty utrzymania, dobre wyposazenie no i auto jest nietypowe – na osiedlu od cholery jest Golfow, Astr, Civicow i Corolek.
Rozgladalem sie za innymi kompaktami ale nic nie robi takiego wrazenia jak Mazda 3. Sa inne podobne jakosciowo np. Honda czy Toyota ale wygladem odstaja. Golf jest brzydki i wiecej go na ulicach jak makaronu w sklepach.
Teraz musze znalesc TEN jedyny, doskonaly egzemplarz
Od jakiegos czasu szukam auta dla siebie. Wybor padl na Mazde 3. Odpowiada mi wielkoscia, sedan ma niezwykle atrakcyjny wyglad [ swoja droga co sie stalo z 5d Mazda 3? 323F – zwlaszcza BA – to piekne auta o slicznej lini – a 3 to jakies kopniete kombii ;/ – kompaktowa Mazda duzo stracila na urodzie w tej wersji nadwozia], lekko sportowy charakter, bezawaryjnosc, stosunkowo niewysokie koszty utrzymania, dobre wyposazenie no i auto jest nietypowe – na osiedlu od cholery jest Golfow, Astr, Civicow i Corolek.
Rozgladalem sie za innymi kompaktami ale nic nie robi takiego wrazenia jak Mazda 3. Sa inne podobne jakosciowo np. Honda czy Toyota ale wygladem odstaja. Golf jest brzydki i wiecej go na ulicach jak makaronu w sklepach.
Teraz musze znalesc TEN jedyny, doskonaly egzemplarz
Beztroskich, drwiących, gwałtowników – takimi chce nas mieć mądrość. Jest niewiastą, kocha zawsze tylko wojownika.
Miala byc Mazda a jest Ford
Miala byc Mazda a jest Ford
- Od: 5 maja 2006, 16:23
- Posty: 236
- Skąd: Warszawa
- Auto: Ford Mondeo'04 2.0 TDCI
ja powiem tak mazdzie kupiel calkiem przypadkiem:) szukalem glownie japonskiego auta bo juz takowe mialem i wiem ze kazdy japonczyk moze miec nawet 500 tys przebiegu a i tak bedzie lepiej jezdzil i wgladal niz niemiec z przebiegiem 200 tys
. po drugie jak ide gdzies to wszedzie tylko vw opel itp a np mazd lub mitsu mozna na palcach policzyc
i jeszcze MOJEJ KOCHANEJ DZIEWCZYNIE PODOBAJA SIE TYLKO JAPONSKIE
i przez nia kupilem mx3
bo powiedziala ze jest b ladna a do tego silnik miala jak igielka 
i Love Mazda, Hate vw, Mitsubishi RULEZ
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?p=634613#634613 pierwsza magdalena :)
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?p=634613#634613 pierwsza magdalena :)
- Od: 15 cze 2007, 20:43
- Posty: 184
- Skąd: Nowy Sacz
- Auto: jest M6 2.0b 141
colt 1.6
było mx-3 1.6
Jest to najlepszy samochód jaki miałem. Świetnie wykonana. Idealnie jeździ. Doskonale wyciszona. Wzór bezawaryjności. Mało co może się z nią dla mnie równać. Ideał.
A to krótka anegdota jak zakupiłem maleństwo. Aż mi się śmniać chce jak sobie przypominam:
Moim ostatnim samochodem była Honda Accord. Fajna duża limuzyna, tylko miała jeden problem. Okazała się pięknie podpicowanym złomem. No i trzeba się było pozbyć i zacząć szukac czegoś w stanie do jazdy.
Jako że nie uznaje innych samochodów niż japońskie to w grę wchodziła Toyota, Honda, Mazda i Mitsubishi. Miałem już Toyotę i dwie Hondy, a Mitsubishi nie miało mi wiele do zaoferowania w moim przedziale cenowym, więc wybór padł na Mazdę. W grę wchodziła MX-3 1.8, bo miałem 4km do pracy więc żadne spalanie mi nie przeszkadzało, a chciałem mieć stosunkowo mocny dwudrzwiowy samochód.
Wysłałem do Niemiec swojego mechanika na poszukiwania jako że i tak sprowadzał od nich VW na handel. Nie zamierzałem sam szukać pamiętając swoje dwie ostatnie przygody. Niestety wszystkie MX-3 jakie miał tam obejżeć okazywały się niewiele warte. W końcu już z drogi do domu dzwoni:
-Znalazłem ci Mazdę
-Noo
-323F już po liftingu, całkiem zadbana, nawet ładna
-Jaki silnik?
-Dwulitrowa V6
-Bierz
-No tylko ona ma jeden problem...
-To znaczy?
-No ... ona jest biała
-No i co? Ważne, że nie różowa. Bierz. A tak w ogóle to ile ona kosztuje...
I tak oto stałem się szczęśliwym posiadaczem Mazdeczki
I naprawde kocham ten samochód.
A to krótka anegdota jak zakupiłem maleństwo. Aż mi się śmniać chce jak sobie przypominam:
Moim ostatnim samochodem była Honda Accord. Fajna duża limuzyna, tylko miała jeden problem. Okazała się pięknie podpicowanym złomem. No i trzeba się było pozbyć i zacząć szukac czegoś w stanie do jazdy.
Jako że nie uznaje innych samochodów niż japońskie to w grę wchodziła Toyota, Honda, Mazda i Mitsubishi. Miałem już Toyotę i dwie Hondy, a Mitsubishi nie miało mi wiele do zaoferowania w moim przedziale cenowym, więc wybór padł na Mazdę. W grę wchodziła MX-3 1.8, bo miałem 4km do pracy więc żadne spalanie mi nie przeszkadzało, a chciałem mieć stosunkowo mocny dwudrzwiowy samochód.
Wysłałem do Niemiec swojego mechanika na poszukiwania jako że i tak sprowadzał od nich VW na handel. Nie zamierzałem sam szukać pamiętając swoje dwie ostatnie przygody. Niestety wszystkie MX-3 jakie miał tam obejżeć okazywały się niewiele warte. W końcu już z drogi do domu dzwoni:
-Znalazłem ci Mazdę
-Noo
-323F już po liftingu, całkiem zadbana, nawet ładna
-Jaki silnik?
-Dwulitrowa V6
-Bierz
-No tylko ona ma jeden problem...
-To znaczy?
-No ... ona jest biała
-No i co? Ważne, że nie różowa. Bierz. A tak w ogóle to ile ona kosztuje...
I tak oto stałem się szczęśliwym posiadaczem Mazdeczki
I naprawde kocham ten samochód.
-
Padre
- Od: 26 sty 2007, 11:14
- Posty: 1442
- Skąd: Pruszków
- Auto: BA KF->NB BP->FE 13B
ravo napisał(a):hehehe a na mnie gadal, ze fiata szukam
ale ty się z Mazdy na makarona przesiadłeś a ja nie
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości