Szarpanie na gazie przy nabieraniu prędkości
Witam raz jeszcze. Otoz okazalo sie, ze przyczyna moich problemow byl przeplywomierz – dostal strzal i sie zapchal. Mechanik przeczyscil mi go i samochod elegancko chodzi, nawet na benzynie gdzie wczesniej grzal mi sie, szarpal i nie wchodzil na obroty. jednym slowem dobry mechanik to podstawa – skasowal mnie 100 zl i jest piekne:)
- Od: 2 gru 2006, 16:34
- Posty: 6
witam mam mazde 323f 95r. 1.5 16V 90km z sekwencyjnym wtryskiem gazu STAG 300.
Założyłem gaz wymieniłem swiece NGK, przewody, kopułke, palec rozdzielacza i od zalozenia gazu pojezdzilem tydzien czasu i zaczelo sie to dziac szarpanie przy przyspieszaniu miedzy 1500a 2500 obrotów. na benzynie tak sie nie dzieje. pojechałem do gazowników (wkoncu na gwarancji) zmienili komputer (Stag 300) na inny nic nie pomogło, zmienili listwe wtryskiwaczy tez nic nie pomogło. znowu zmienili mi na nowe przewody i swieceNGK i pomoglo!!! ale na tydzien czasu bo znowu zaczyna sie to robic.
Prosze o pomoc w tej sprawie bo niewiem juz co mam robic, gazownicy tez nie wiedza!
Moze to od tego ze mam nawiercone dysze do gazu w kolektorze od spodu (a moze powinny byc od góry) niewiem prosze o pomoc.
Z góry dziekuje za pomoc.
Założyłem gaz wymieniłem swiece NGK, przewody, kopułke, palec rozdzielacza i od zalozenia gazu pojezdzilem tydzien czasu i zaczelo sie to dziac szarpanie przy przyspieszaniu miedzy 1500a 2500 obrotów. na benzynie tak sie nie dzieje. pojechałem do gazowników (wkoncu na gwarancji) zmienili komputer (Stag 300) na inny nic nie pomogło, zmienili listwe wtryskiwaczy tez nic nie pomogło. znowu zmienili mi na nowe przewody i swieceNGK i pomoglo!!! ale na tydzien czasu bo znowu zaczyna sie to robic.
Prosze o pomoc w tej sprawie bo niewiem juz co mam robic, gazownicy tez nie wiedza!
Moze to od tego ze mam nawiercone dysze do gazu w kolektorze od spodu (a moze powinny byc od góry) niewiem prosze o pomoc.
Z góry dziekuje za pomoc.
- Od: 9 sty 2007, 19:05
- Posty: 5
- Skąd: czestochowa
- Auto: mazda 323 f 95r. 1.5 16v 90km
Witam! Miałem podobne problemy.na poczatku silnik mi gasl bez powodu.przyjechalem na parking parkuje silnik zgasl.odpalilem chwile pochodzil-zgasł.przelaczylem na pb troche pochodzil i gasl.wkoncu sam sie naprawil i smigalem dalej.lecz znowu zaczelo to sie dziac.zaden mechanik ani elektryk nie wiedzial co jest grane.z czasem zaczely sie strzaly na lpg.wymienilem wiec kable WN oczywiscie NGK, swiece wymienialem wczesniej.od razu pomoglo.do czasu.w czasie deszczowej pogody na gazie szarpie, ale dopeiro po przejechaniu kilku km. nie wiem co to moze byc, mysle o wymianie kopulki i palcu rozdzielacza.ale sam juz nie wiem.dzieje sie to tylko w czasie deszczowej pogody wiec mysle ze gdzies sie mogla dostac wilgoc Pomóżcie!!!!
Pozdro, szacun, respect
witam.u mnie jest podobnie.jak jest nagrzany silnik to szarpie ale tylko do okolo 2,5 3 tys.pozniej juz wszystko ok.nie dzieje sie to zawsze.zauwarzylem ze dosc czesto trzeba czyscic kopolke i palec z nalutu i wtedy przez jakis czas jest ok.kable sa ok.swiece tez.nie wiem juz gdzie szukac przyczyny.
- Od: 20 lis 2004, 11:44
- Posty: 39
- Skąd: sieroszewice
- Auto: mazda 323f 1991
arekzgorek napisał(a):U mnie wystarczyło wymienić platynowe świece na inne zwykłe i juz przeszło. Platynki nie wytrzymały 20 tys km.
Dlaczego świece platynowe wytrzymały tak krótko? Myslałem, że są dużo lepsze i wytrzymują 90 tys. lub więcej. Muszę teraz zmienić świece i zastanawiam się jakie kupić.
- Od: 20 lis 2006, 12:30
- Posty: 7
- Skąd: Białystok
- Auto: 626GF, 2.0FS, 115KM, 2001,LPG
Wydatek 60 -70 zl na swiece platynowe to totalna bzdura.Wprawdzie zalecane sa do FS ,ale na zwyklych NGK za 12 zl bedziesz jezdzil tak samo jak na platynach i zostanie ci jeszcze kasa w kieszeni.
W mojej madzi wyprobowalem juz platyny Denso -wytrzymaly 15tys. ostrej jazdy po autostradzie w Niemczech ( 180-190 km/h). Na NGK zrobilem juz 14 tys. i nic sie nie dzieje. Zdecydowanie nie polecam platyny do instalacji gazowych- nie ma sensu, chyba ze macie za duzo kasy, ale gdyby tak bylo to nie jezdzilibyscie na gazie
W mojej madzi wyprobowalem juz platyny Denso -wytrzymaly 15tys. ostrej jazdy po autostradzie w Niemczech ( 180-190 km/h). Na NGK zrobilem juz 14 tys. i nic sie nie dzieje. Zdecydowanie nie polecam platyny do instalacji gazowych- nie ma sensu, chyba ze macie za duzo kasy, ale gdyby tak bylo to nie jezdzilibyscie na gazie
-
boonbell
Nie ma co pakować jakichś wymyślnych rzeczy bo się ma LPG – wystarczy to co zaleca producent – a najczęściej są to NGK i nie ma co kombinować bo można przekompinować.
Liczy się bezpieczeństwo – a im więcej KM tym bezpieczniej Teraz niestety troche mniej :–(
www.goldwinggl1800.blogspot.com
www.goldwinggl1800.blogspot.com
- Od: 24 lut 2006, 20:01
- Posty: 725
- Skąd: Białystok
- Auto: Lancer 2.0 '04 AT
i co pomoze mi ktos z moim problemem z tym szarpaniem co pisalem strone wczesniej?
przyspieszylem zaplon i zmiejszylem przerwe na swiecy na 0,8 (swiece NGK)
i pomoglo ale na dwa tygodnie jazdy na jakies 1000 kilometrów i znowu jest to samo!
kurcze od czego to jest przeciez mam sekwencje.
bardzo prosze o jakies rady podpowiedzi itp.
z góry dziekuje.
przyspieszylem zaplon i zmiejszylem przerwe na swiecy na 0,8 (swiece NGK)
i pomoglo ale na dwa tygodnie jazdy na jakies 1000 kilometrów i znowu jest to samo!
kurcze od czego to jest przeciez mam sekwencje.
bardzo prosze o jakies rady podpowiedzi itp.
z góry dziekuje.
- Od: 9 sty 2007, 19:05
- Posty: 5
- Skąd: czestochowa
- Auto: mazda 323 f 95r. 1.5 16v 90km
Karwoś napisał(a):Nie ma co pakować jakichś wymyślnych rzeczy bo się ma LPG – wystarczy to co zaleca producent – a najczęściej są to NGK i nie ma co kombinować bo można przekompinować.
No właśnie u mnie producent zaleca tylko świece platynowe – denso. Szukałem na róznych stronach producentów świec i do tego silnika według katalogów nie ma zamiennika.
Jeżeli mogę je jakimiś zastąpić proszę o dane.
- Od: 20 lis 2006, 12:30
- Posty: 7
- Skąd: Białystok
- Auto: 626GF, 2.0FS, 115KM, 2001,LPG
No widzę, że nie tylko u mnie szarpie na gazie.Mam sekwencje ELPIGAZ założyli mi bo na mikserze strzelało i rozwaliło 3 przepływomierze .
Robili regulacje założyli większe dysze , pomogło przeczyszczenie styków w kopułce rozdzielacza.
Pomogło na miesiąc teraz znowu szarpie przy przyspieszaniu do 2000 obrotów potem śmiga jak pszczółka.
Spróbuję zmiejszyć odstęp na świecach bo nie chce mi sie już jeżdzić do tych papraków od gazu.
Na benzynie jazda bez zakłóceń .
Dodam tylko , że w moim autku jest silnik Z5 czyli 1,5 16V DOHC.
Robili regulacje założyli większe dysze , pomogło przeczyszczenie styków w kopułce rozdzielacza.
Pomogło na miesiąc teraz znowu szarpie przy przyspieszaniu do 2000 obrotów potem śmiga jak pszczółka.
Spróbuję zmiejszyć odstęp na świecach bo nie chce mi sie już jeżdzić do tych papraków od gazu.
Na benzynie jazda bez zakłóceń .
Dodam tylko , że w moim autku jest silnik Z5 czyli 1,5 16V DOHC.
- Od: 29 sie 2006, 13:27
- Posty: 14
- Skąd: Pruszcz Gd.
- Auto: 323C BA 1,5 88KM 16Vdohc LPG wtrysk ELPIgaz
Kupiłam nie dawno mazde 323f 95.
Samochod nie rowno chodzi na wolnych obrotach i ma problem z wkreceniem sie w obroty.
Dopiero powyżej 2500 tys. jest git.W samochodzie zostaly zmienione kable,palec,kopółke,świece i nic .
Czy przepływomiesz może być za to w jakimś stopniu odpowiedzialny bo gdy zostanie odpiety to samoshód wkreca sie normalnie w obroty do 3000tyś. a pożniej jest szczal i albo spada gumka zabespieczajaca albo żadkoscia przewodzik od podcisnienia.
Pozdrawiam wszystkich i licze na pomoc.Dziekuje[quote][/quote]
Samochod nie rowno chodzi na wolnych obrotach i ma problem z wkreceniem sie w obroty.
Dopiero powyżej 2500 tys. jest git.W samochodzie zostaly zmienione kable,palec,kopółke,świece i nic .
Czy przepływomiesz może być za to w jakimś stopniu odpowiedzialny bo gdy zostanie odpiety to samoshód wkreca sie normalnie w obroty do 3000tyś. a pożniej jest szczal i albo spada gumka zabespieczajaca albo żadkoscia przewodzik od podcisnienia.
Pozdrawiam wszystkich i licze na pomoc.Dziekuje[quote][/quote]
-
Gość
korsykanka23
A gdzie jest ten przewodzik od podcisnienia???? MOze u mnie tez wypadl , jest zabrudzony lub cos jest nie tak z nim????
barman
mam identyczna isntalacje LPG w takim samym aucie, mam tez te same problemy. nowe swiece i przewody firmy NGK i szarpanie. Gazole wymienili mi ostatnio dysze na wieksze i jest troche lepiej ale ciagle to nie to co powinno byc!!
Z tego co widzialem to dysze wymieniali tylko te co wychodza z tego aparatu wtryskowego, a przeciez tez sa jakies dysze ktore wcodza w kolektor?? MOze problem jest w tym ze trzeba wymienic parami, czyli 8 dysz zeby byl wiekszy przeplyw chwilowy gazu??? Bo to chyba o to chodzi??? KOlejna sprawa to juz sie tyle oczytalem ze moze to byc problem wlasnie z wyprzedzeniem zaplonu i za mala dawką chwilowa gazu. Gaz spala sie wolniej i gaz doplywa jeszcze w trakcie spalania (za male dysze) no i mamy szarpanie!!!!
Pytanie ... gdzie mozna ustawic kat wyprzedzenia zaplonu do gazu na wiekszy??? Czy jak zmienie na wiekszy to bedzie taki sam do tez na benzynie czy to pamieta tylko komputer od gazu???
No i kolejna sprawa, aparat zaplonowy...chce go w najblizszym czasie rozebrac i obejrzec, moze trzeba czyscic, bo na gazie pojawia sie w nim wieksze napiecie...no i chyba zmienie troche przrrwe na swiecach na 0,8 – 0,9, pytanie tylko gdzie top moge zrobic bo sam tego nie zrobie, nie mam czym zmierzyc????
Ma ktos jakies pomysly na dreczace mnie pytania i problemy???
A gdzie jest ten przewodzik od podcisnienia???? MOze u mnie tez wypadl , jest zabrudzony lub cos jest nie tak z nim????
barman
mam identyczna isntalacje LPG w takim samym aucie, mam tez te same problemy. nowe swiece i przewody firmy NGK i szarpanie. Gazole wymienili mi ostatnio dysze na wieksze i jest troche lepiej ale ciagle to nie to co powinno byc!!
Z tego co widzialem to dysze wymieniali tylko te co wychodza z tego aparatu wtryskowego, a przeciez tez sa jakies dysze ktore wcodza w kolektor?? MOze problem jest w tym ze trzeba wymienic parami, czyli 8 dysz zeby byl wiekszy przeplyw chwilowy gazu??? Bo to chyba o to chodzi??? KOlejna sprawa to juz sie tyle oczytalem ze moze to byc problem wlasnie z wyprzedzeniem zaplonu i za mala dawką chwilowa gazu. Gaz spala sie wolniej i gaz doplywa jeszcze w trakcie spalania (za male dysze) no i mamy szarpanie!!!!
Pytanie ... gdzie mozna ustawic kat wyprzedzenia zaplonu do gazu na wiekszy??? Czy jak zmienie na wiekszy to bedzie taki sam do tez na benzynie czy to pamieta tylko komputer od gazu???
No i kolejna sprawa, aparat zaplonowy...chce go w najblizszym czasie rozebrac i obejrzec, moze trzeba czyscic, bo na gazie pojawia sie w nim wieksze napiecie...no i chyba zmienie troche przrrwe na swiecach na 0,8 – 0,9, pytanie tylko gdzie top moge zrobic bo sam tego nie zrobie, nie mam czym zmierzyc????
Ma ktos jakies pomysly na dreczace mnie pytania i problemy???
- Od: 14 maja 2007, 00:10
- Posty: 454
- Skąd: Warszawa, Mława
- Auto: Mazda 323F BA 1,5 16V '95r
Witam ! A ja mam taki problemik ..
Posiadam Mazde 323c Rocznik 1995: Instalacja Gazowa TOMASETTO(prrzynajmniej tak jest w papierach) Chodziło wszystko dobrze ... jednak coś sie chyba zrąbało.. mianowicie problem wygląda tak: odpale autko pochodzi chwilke na benzynie przełącze na gaz (dusi sie przez dłuższy czas (wiadomo zimne wszystko,musi sie nagrzac) ) Ale problem polega na tym że przy zmianie biegów mi go dusi, poprostu włącze jedynke idzie dobrze ok.. przy zmianie na DWA lekko mi autko cofnie i potem "przedże coś tam" i idziieee.. rozbujam ją na dwójce i to samo jak włącze trójke ZMULII ,przydusi, i jedzie dalej jak włącze piątke to mi sie wlecze a nie jedzie 110km/h i ma problem z dalszym rozbujaniem sie dopiero włącze benzynke przedże TOTALNIE do 120km/h i sie juz buja powoli na gazie.. nie ukrywam, bawiłem sie srubeczką od OBROTÓW WOLNYCH (ona tam chyba jest przy reduktorze) i z tego co mi wiadomo jest ona tylko do obrotów przeznaczona, filtr był wymieniany jakieś 3tys kilosów temu... nie wiem co jest grane...pytajnik Aha dodam ze było OK .. i wyczułem zmiany po tym jak umyłem auto <lol2> to jest tak na marginesie oczywiscie to chyba nie mi nic do rzeczy bo nie lałem po silniku... Prosze o pomoc..
Posiadam Mazde 323c Rocznik 1995: Instalacja Gazowa TOMASETTO(prrzynajmniej tak jest w papierach) Chodziło wszystko dobrze ... jednak coś sie chyba zrąbało.. mianowicie problem wygląda tak: odpale autko pochodzi chwilke na benzynie przełącze na gaz (dusi sie przez dłuższy czas (wiadomo zimne wszystko,musi sie nagrzac) ) Ale problem polega na tym że przy zmianie biegów mi go dusi, poprostu włącze jedynke idzie dobrze ok.. przy zmianie na DWA lekko mi autko cofnie i potem "przedże coś tam" i idziieee.. rozbujam ją na dwójce i to samo jak włącze trójke ZMULII ,przydusi, i jedzie dalej jak włącze piątke to mi sie wlecze a nie jedzie 110km/h i ma problem z dalszym rozbujaniem sie dopiero włącze benzynke przedże TOTALNIE do 120km/h i sie juz buja powoli na gazie.. nie ukrywam, bawiłem sie srubeczką od OBROTÓW WOLNYCH (ona tam chyba jest przy reduktorze) i z tego co mi wiadomo jest ona tylko do obrotów przeznaczona, filtr był wymieniany jakieś 3tys kilosów temu... nie wiem co jest grane...pytajnik Aha dodam ze było OK .. i wyczułem zmiany po tym jak umyłem auto <lol2> to jest tak na marginesie oczywiscie to chyba nie mi nic do rzeczy bo nie lałem po silniku... Prosze o pomoc..
- Od: 22 lis 2007, 18:40
- Posty: 29
- Skąd: Tarnów
- Auto: Mx3 . 1.6 16V
Czy po wymianie rozrzadu a raczej jego zlego zalozenia silnik dzialal by poprawnie? Raczej nie bo odrazu było by po silniku jak sie domyslam wiec nie przerywalo by na LPG a Pb chodzil dobrze skoro nie chodzilby wogole i dlatego tez nie rozumiem niektorych postow sugerujacych wlasnie zle zalozony rozrzad. co ma piernik do wiatraka...
Czyli warto zacząć od wymieany świec i przewodów z tego co opisujecie. A co dalej jesli nie poskutkuje?
Czyli warto zacząć od wymieany świec i przewodów z tego co opisujecie. A co dalej jesli nie poskutkuje?
- Od: 26 mar 2007, 21:55
- Posty: 383
- Skąd: sercem Elbląg, ciałem Warszawa
- Auto: Peugeot 307 2,0 HDI
Temat może stary, ale napisze moje doświadczenia, bo sama ponad 2 miesiące naprawilam samochód, przeszłam 4 mechaników, czytalam różne fora, także i to i niestety żadne nie odpowiedzialo na moje pytania. Może więc ja komuś pomogę.
Samochód zaczął szarpać zarówno na paliwie jaki i na gazie. Jadąć na gazie pojawiły sie dodatkowo wybuchy gazu, ale już w rurze wydechowej- stwierdzone przez mechaników. Auto sie ewidentnie dławilo i nie potrafiło spaliić zassanej mieszanki, paliwo jest "mocniejsze" więc na paliwie tylko szrapał. Działo się tak dopiero jak auto sie nagarzało, ale też nie zawsze, zazwyczaj gdy jechało pod mocną górkę lub na wysokich obrotach, wystarczyło wtesy lekko dodać gaz i już nie szło jechać, po chwili auto jechalo znowu normlanie. Raz psuło sie po 3 km raz po 60 km. Przeszłam 4 mechaników i każdy twierdzil inaczej. Każdy mechanik oczywiście polecony ))) nie mam pytań:)
1 mechanik: wyczyścił jakieś tam cuda wianki, silniczki itd.. piszę co wiem zmienił oczywiście świece, kable itd, pomimo że były wymieniane pół roku wcześniej, ale dla pewności zgodzilam się bo to wskazywało własnie na to...
80 zł/ nie pomogło
1 mechanik podejście drugie: usunięcie katalizatora...
50 zł/ nie pomogło
2 mechanik... genialny idiota! wmyślił sobie że to hamulce blokuja koła i dlatego auto nie daje rady wjechać pod górkę i stąd te szarpanie.... wymiana klocków hamulowych, przewodu hamulocowego... pomijam że zostawił mnie praktycznie bez płynu hamulcowego... dzięki geniuszu... bez konsultacji wykonał pracę, po kłótni odebrałam samochód... wniosek geniusza: to napewno gaz on juz nic wieciej nie zrobi! nie pomagały tłumaczenia że na paliwie jest to samo... to napewno gaz...
180 zł i nadszarpnięte nerwy / nie pomogło
3 mechanik ... to musi byc gaz! to musi być gaz! o ktos Pani filtr powietrza wyciągnąl ! zalożony został więc filtr powietrza, nie wiem juz nawet ktory wczesniejszy mechanik pominal ten wazny szczegol... ustawil mi takze jakies parametry na komputerze bo ponoc byly bzdurne
30 zl/ przejechalo 60 km... nastepnego dnia 3 km/ nie pomoglo
4 mechanik : cewka! wymienie Pani cewke, niech Pani pojezdzi jak nie zadziala to wymienimy na stara i bedziemy myslec dalej, nic Pani nie zaplaci:)
260 zl/ auto dziala!
i tak dziala do dzisiaj
WNIOSKI: stracone 2,5 miesiaca , wydane 600 zl , pozanalam kilka nowych osob, niekoniecznie sa to znajomosci na dluzej
ps.
i to nie byl zaden przeplywomierz jak wiekszosc sugerowala na licznych forach
pozdrawiam
Samochód zaczął szarpać zarówno na paliwie jaki i na gazie. Jadąć na gazie pojawiły sie dodatkowo wybuchy gazu, ale już w rurze wydechowej- stwierdzone przez mechaników. Auto sie ewidentnie dławilo i nie potrafiło spaliić zassanej mieszanki, paliwo jest "mocniejsze" więc na paliwie tylko szrapał. Działo się tak dopiero jak auto sie nagarzało, ale też nie zawsze, zazwyczaj gdy jechało pod mocną górkę lub na wysokich obrotach, wystarczyło wtesy lekko dodać gaz i już nie szło jechać, po chwili auto jechalo znowu normlanie. Raz psuło sie po 3 km raz po 60 km. Przeszłam 4 mechaników i każdy twierdzil inaczej. Każdy mechanik oczywiście polecony ))) nie mam pytań:)
1 mechanik: wyczyścił jakieś tam cuda wianki, silniczki itd.. piszę co wiem zmienił oczywiście świece, kable itd, pomimo że były wymieniane pół roku wcześniej, ale dla pewności zgodzilam się bo to wskazywało własnie na to...
80 zł/ nie pomogło
1 mechanik podejście drugie: usunięcie katalizatora...
50 zł/ nie pomogło
2 mechanik... genialny idiota! wmyślił sobie że to hamulce blokuja koła i dlatego auto nie daje rady wjechać pod górkę i stąd te szarpanie.... wymiana klocków hamulowych, przewodu hamulocowego... pomijam że zostawił mnie praktycznie bez płynu hamulcowego... dzięki geniuszu... bez konsultacji wykonał pracę, po kłótni odebrałam samochód... wniosek geniusza: to napewno gaz on juz nic wieciej nie zrobi! nie pomagały tłumaczenia że na paliwie jest to samo... to napewno gaz...
180 zł i nadszarpnięte nerwy / nie pomogło
3 mechanik ... to musi byc gaz! to musi być gaz! o ktos Pani filtr powietrza wyciągnąl ! zalożony został więc filtr powietrza, nie wiem juz nawet ktory wczesniejszy mechanik pominal ten wazny szczegol... ustawil mi takze jakies parametry na komputerze bo ponoc byly bzdurne
30 zl/ przejechalo 60 km... nastepnego dnia 3 km/ nie pomoglo
4 mechanik : cewka! wymienie Pani cewke, niech Pani pojezdzi jak nie zadziala to wymienimy na stara i bedziemy myslec dalej, nic Pani nie zaplaci:)
260 zl/ auto dziala!
i tak dziala do dzisiaj
WNIOSKI: stracone 2,5 miesiaca , wydane 600 zl , pozanalam kilka nowych osob, niekoniecznie sa to znajomosci na dluzej
ps.
i to nie byl zaden przeplywomierz jak wiekszosc sugerowala na licznych forach
pozdrawiam
-
gribb
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości