Muszę się więc rozejrzeć za częsciami i chyba skuszę się na nowe, bo nie wiem, czy jest sens na odzyskiwanie starych (toczenie to koszt 20 zł za sztukę), tym bardziej, że przejeżdżam 20-25 tys. km rocznie, więc zaraz znów byłaby robota. Co o tym sądzicie?
No i kwestia doboru tarcz i klocków: jakie polecacie najbardziej? Chodzi mi przede wszystkim o dobry stosunek jakość-cena, bo praktycznie nie mam w tej chwili kasy
I kolejne pytanie: gdzie to wszystko kupić? Pytałem w hurtowni Niedziałek na Spółdzielczości Pracy: zaproponowano mi tarcze polskie (nie pamiętam firmy) za >120 PLN i Brembo >160 PLN za sztukę. Nie wiem ile mogą kosztować klocki (ktoś się orientuje?)
Pozdroofka