<Zozo>Witam! Zauważyłem, że na Pańskich aukcjach są różne rodzaje kimon do sztuki Karate Kiokushin-Kai. Czym się różni kimono Standart od Sensei? Z góry dziękuję i pozdrawiam! Paweł Ż...
<Sprzedawca> Sensei ma +3 do szybkości i +2 do siły. Pozdrawiam.
W domu wariatów salowy widzi jednego z pacjentów, który biega po korytarzu udając samochód.
– Co pan robi panie Marianie?
– A właśnie jadę do Gdanska.
Salowy poszedł dalej, wszedł do pokoju Mariana żeby zmienić pościel i widzi jego współlokatora masturbującego się na łóżku.
– Co pan wyprawia?
– Ciiii, Marian pojechał do Gdanska, a ja posuwam jego żonę
Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły. Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi:
– Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka!
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku ...
– No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy!
Chłopczyk ponownie kręci głowš i przyspiesza kroku .... Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje ...
– No nie bądź taki ... wsiadaj ! Moja ostatnia oferta – 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups!
– Oj odczep się Tato! Kupiłeś Matiza to musisz z tym żyć.
Prawo jest jak płot:
– żmija zawsze się prześliźnie,
– tygrys zawsze przeskoczy,
a bydło przynajmniej się nie rozłazi, gdzie nie powinno.
Do właściciela klubu go-go przychodzi dziewczyna:
– Ja w sprawie ogłoszenia, chciałabym się zatrudnić.
– Tańczyłaś już?
– Trochę, w szkole.
– Pokaż cycki.
Dziewczyna bez zbędnych ceregieli podnosi bluzkę.
– Dobra, wejdź na podest i zatańcz przy rurce.
Po czterdziestu minutach wygibasów:
– Nie nadasz się, za mało, ten, wyrazu.
– A ja jeszcze na komputerze umiem.
– Co tu ma komputer do rzeczy?
– Bo ja bym chciała w księgowości pracować.
Brzydki wierszyk
Komar,owad pospolity
rodzaj żeński jadowity.
Małe takie nie pozorne
na trucizny to odporne.
Kiedy tylko zmrok zapada
przez okienko [tiiit] wpada
i gdy światła gasną w sali
słychac h.ja już w oddali.
Bzyka po.eb całą noc
nie pomoże nawet koc
a gdy rano wstajesz
to kurwicy wnet dostajesz
swędzi noga swędzi ręka
a ten kłutas nie wymięka,
taki mały a ma moc
i tak ku.wa jest co noc
![! !!](./images/smilies/wykrzyknik.gif)
Sobota wieczór. Bar w malym mieście.
Tloczno. W rogu siedzi lokalny boss, ktoremu nikt nie podskoczy. Nagle drzwi sie otwieraja, wchodzi maly, kompletnie pijany, niepozorny czlowieczek i zmierza prosto do rogu sali, w ktorym siedzi boss.
– Ty – zwraca sie do bossa – Twoja matka daje najlepiej w miescie!
Ucichaja wszelkie rozmowy. W kompletnej ciszy maly czlowieczek nie zaszczycony nawet spojrzeniem bossa odwraca sie i wychodzi z baru.
Wraca po 10 minutach. Staje przed bossem i wskazujac na niego palcem mowi:
– Wlasnie ide zerznac jego matke!
Boss nadal milczy, ale jego potezne szczeki zaciskaja sie ze wscieklosci. Czlowieczek wychodzi. Za 10 minut jest z powrotem. Znow staje przed bossem i krzyczy:
– Ty, Twoja matka wlasnie zrobila mi loda!
Boss powoli podnosi sie od stolu, chwyta czlowieczka za klapy wytartej marynarki.
– Masz już dość! Idź spać tato...
Siedzą funkcje w okopie..
Przybiega zwiadowca i krzyczy:
-Niemcy idą i różniczkują! UCIEKAMY!
Wszystkie funkcje uciekły, jedna została.
Przychodzą Niemcy i się dziwią:
-Dlaczego nie uciekłaś?
-Bo ja jestem "e do x"
Idzie zając lasem i wrzeszczy:
– Przeleciałem lwicę!...
Spotyka wilka:
– Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
– Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę!
Spotyka niedźwiedzia:
– Zając, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Zając idzie dalej i drze się:
– Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi...
Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:
– W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!
Siedział przy barze i pewna dziewczyna wpadła mu w oko.No to sobie pomyślał że wypadało by zagadać.podchodzi do niej i mówi:
– Tańczysz ?
no co ona:
– Tańcze, śpiewam, gram na gitarze ...
Koleś na to:
– Co ty pleciesz ?
no co ona:
– Pletę , wyszywam ,garnki lepię...
Dlaczego Kubica jeździ tak szybko?
– Bo chce zdążyć do mety, zanim jego mechanicy popełnią kolejne błędy.