Statystyki i logika mówią jedno ........ a życie często temu zaprzecza. Ten komu skradziono auto (wg statystyk nietypowe np. japończyka) wie coś o tym.
Prawda jest taka
kradną auta wszystkie, wszystkich marek. Wszystko zależy od sprzyjających okoliczności i determinacji złodzieja. Nie łudźcie się, MAZDY też kradną. Wiedzą to najlepiej ci, których MAZDY odjechały bez pożegnania i ich woli. I nie ma tu różnicy czy autko jest nowe czy starsze.
Auta idą na zamówienie, na części, dla samej kradzieży (profesja) lub na skutek sprzyjających okoliczności ("okazja czyni złodzieja").
Zabezpieczajcie MAZDY przez wielokrotne utrudnienia ich rozruchu i jazdy. Im ich więcej tym większa szansa, że .... wezmą samochód sąsiada. Bo mniej roboty więc łatwiejszy do wzięcia.
Niestety gdy złodziej zechce zabrać Wam MAZDĘ to to zrobi. Choćby miał za nią jechać do lasów tropikalnych Gujany Brytyjskiej szukając sprzyjającej chwili. To już nie są szczeniaki wybijające szyby i śrubokrętami niszczące zamki i stacyjkę. To zawodowcy znający tajniki elektroniki i mechaniki kradzionych pojazdów oraz podstawy psychologii.
W przypadku kradzieży możecie liczyć tylko na siebie, rodzinę, na znajomych np. na członków Klubu.
Czynności poszukiwania trzeba podjąć natychmiast!!! Często samochód przerzucany jest do innej dzielnicy miasta lub w inny, odległy zakątek kraju, Często kradziony jest na zamówienie (kompletnie rozbity jest podobny – potrzebny jest zamiennik). Japończyk idzie na kompletną rozbiórkę tylko w przypadku braku odbiorcy w całości lub niemożliwości odsprzedaży właścicielowi.
Zapytacie skąd tyle o tym wiem? Niestety – z własnego, mazdowskiego doświadczenia.
Skradziono mi MAZDĘ (zdjęcie w załączeniu).
Policja wypełniła papierki dla Prokuratury i ...... wspólnie doczekali do szczęśliwego umorzenia sprawy. Mieli już to z głowy , więc ... następny proszę.
Moja żona wściekła się za taka postawę i doszła do jakże genialnego wniosku :
gdyby Policja otrzymując zgłoszenie o kradzieży auta nietypowego lub występującego w małych ilościach, przez np. miesiąc od dnia kradzieży skupiła się na kontrolowaniu w całym kraju szczególnie takich pojazdów to prawdopodobieństwo odnalezienia ich wzrosłoby niewspółmiernie. Gdy skradziono mi MAZDĘ to wg statystyk wydziałów komunikacji (takich modeli – 5d, 1,8,
szyberdach ręczny, el. antena, hak – kolor oczywiście już nie ma znaczenia) zarestrowanych było w Polsce ok. 300. W czym problem aby zwrócić na takie samochody uwagę i je dokładnie skontrolować? Potrzeba odrobina pomyślunku i dobrej woli – a nie tylko wklepanie do bazy samochodów poszukiwanych i wylegiwanie się po rowach z "suszarkami".
Sic! Jeżeli chcecie poznać miejsca przetrzymywania skradzionych samochodów w waszej dzielnicy (zaraz po ich kradzieży) to zapytajcie o to ....Policję. znają je prawie wszystkie.
A, że z tej wiedzy nie korzystają – to już inna historia.
Niestety nadal najpewniejszym zabezpieczeniem przed skutkami kradzieży ( nie przed samą kradzieżą) jest pełne ubezpieczenie autka , przynajmniej jest szansa odzyskania części jego wartości.
Kończąc mój długi wywód życzę Wam abyście nigdy nie musieli osobiście przeżywać tego problemu.
Oczywiście wg statystyk macie małe szanse na te przeżycia, jednak licho nie spi.
Pozdrawiam
„Zegar tyka. Wszystkich.”