Nowe hamulce strasznie piszczą – czy to normalne?
Strona 1 z 1
Wymieniłem ostatnio w serwisie tarcze i kolcki hamulcowe z przodu – po wymianie strasznie piszczą, jak są zimne to jeszcze jest ok ale jak sie nagrzeją to piszczą niemiłosiernie. Czy to normalne przy nowych tarczach i klockach? W serwisie powiedzieli, ze zrobili to na zamiennikach japońskich – ze biora tarcze i klocki z tej samej fabryki co sa oryginały ale ile jest w tym prawdy to tródno powiedzieć – naszczęście mam fakture z wykonywanych prac. Za tarcze skasowali mnie po 200zł/szt a za klocki (komplet) 120zł. To chyba nie tak mało.
- Od: 8 gru 2006, 19:10
- Posty: 32
- Skąd: Niegoszowice o/Kraków
- Auto: Mazda 323F (BJ) 2.0 TD
Za tarcze skasowali mnie po 200zł/szt a za klocki (komplet) 120zł. To chyba nie tak mało.
Ceny niezłe
Jak tarcze Nippartsa kupiłem za 60zł/szt klocki ok 70zł/komplet.
A piszczeć nie powinny – chyba, że klocki są za twarde
PS
Czemu zmieniałeś tarcze?
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
bo na przeglądzie powiedzieli, ze sa już do wymiany. na hamulcach nie chciałem oszczędzać bo one jednak mają dbać o moje bezpieczeństwo, ale nie lubie jak ktoś chce mnie orżnąć z kasy. Skasowali mnie nieźle, wieć myślałem, że i usługa będzie na poziomie a sie okazuje, ze to zwykli oszuści – tak naprawdę nie wiadomo komu teraz można zaufać skoro ASO Mazdy robi klientów w bambuko.
- Od: 8 gru 2006, 19:10
- Posty: 32
- Skąd: Niegoszowice o/Kraków
- Auto: Mazda 323F (BJ) 2.0 TD
gkmaster napisał(a):po wymianie strasznie piszczą
1. Nie mają prawa piszczeć. Przypuszczam błąd montażu.
2. Strasznie drogo Cie skasowali.
1. Klocki hamulcowe posiadają akustyczny wskaźnik zużycia – takie blaszki które, gdy grubość warstwy ciernej zmniejszy się do poziomu minimalnego, będą trzeć o tarcze i wtedy piszczą. W świeżo wymienionych hamulcach mogą się zdażyć jakieś rezonanse, ale po paru hamowaniach powinny się ułożyć. Jeśli piszczenie jest straszne najwidoczniej przyczyną jest błąd montażu.
W dużym skrócie – jak piszczy to trze coś co trzeć nie powinno.
pzdr
- Od: 28 wrz 2013, 14:30
- Posty: 10
- Auto: Mazda 3
PiotrZ napisał(a):ale po paru hamowaniach powinny się ułożyć. Jeśli piszczenie jest straszne najwidoczniej przyczyną jest błąd montażu.
sa takie klocki ktore nowe piszcza az do zuzycia
gkmaster
jedz do nich i zobacz co Ci powiedza i opisz na forum
także uważam że wina leży po stronie montażu. założenie nowych klocków to nie tylko włożenie wkładek w miejsce starych – cału zacisk powinien być wyczyszczony i zakonserwowany odpowiednimi środkami (przede wszystkim smar miedziowy). Tłoczki i prowadnice powinny pracować bez żadnych oporów a tak widocznie nie jest – więc albo klocek przytrzymywany jest przez prowadnice albo tłoczek zacisku nie cofa się tyle i le powinien.
w tym przypadku zalecam sreklamację usługi
a co do jakości klocków hamulcowych – taka cena zobowiązuje
w tym przypadku zalecam sreklamację usługi
a co do jakości klocków hamulcowych – taka cena zobowiązuje
- Od: 29 wrz 2006, 20:54
- Posty: 21
- Skąd: Połczyn Zdrój
- Auto: MAZDA MX-6 2,5 V6
Byłem wczoraj (sobota) w tym ASO – powiedziałe, aby zrobili coś z moim piszczącymi hamulcami – nie musiałe wiele tłumaczyć ponieważ pamiętali mnie i chyba wiedzieli co założyli. Oddałem kluczyki i czekałem cierpliwie. Słyszałem jak gość z serwisu dzwonił (gdzieś tam) i mówił, że chce klocki do Mazdy ale te lepsze – wymienili mi klocki na nowe i teraz narazie jest ok – chociaz jak się nagrzeją tarcze to jeszcze zdazy się im zapiszczeć, ale pojezdze tydzień i zobaczymy czy te klocki co teraz założyli bedą już OK czy nie.
Wnioski:
plus za to, że ASO się zreflektowało i wymienili klocki za darmo na nowe i podobno lepsze – można wnioskować, że przyznali się do błędu
minus za to, ze ASO uważa, że najpierw trzeba oszukac klienta, wcisnąć mu chiński badziew a skasować go za japońską jakość. Jak sie klient nie zorientuje no to się im udało i zarobili. A jak sie trafi taki klient jak ja to wydatek podwójny, ale i tak napewno na tym nie stracili. Teraz boje sie pomyśleć jakie mi założyli tarcze skoro klocki były takie chu.....
Tak naprawdę to nie wiadomo gdzie naprawiać auto skoro w samym ASO tylko patrzą jak tu oszukać klienta i wlepić mu bubel.
Wnioski:
plus za to, że ASO się zreflektowało i wymienili klocki za darmo na nowe i podobno lepsze – można wnioskować, że przyznali się do błędu
minus za to, ze ASO uważa, że najpierw trzeba oszukac klienta, wcisnąć mu chiński badziew a skasować go za japońską jakość. Jak sie klient nie zorientuje no to się im udało i zarobili. A jak sie trafi taki klient jak ja to wydatek podwójny, ale i tak napewno na tym nie stracili. Teraz boje sie pomyśleć jakie mi założyli tarcze skoro klocki były takie chu.....
Tak naprawdę to nie wiadomo gdzie naprawiać auto skoro w samym ASO tylko patrzą jak tu oszukać klienta i wlepić mu bubel.
- Od: 8 gru 2006, 19:10
- Posty: 32
- Skąd: Niegoszowice o/Kraków
- Auto: Mazda 323F (BJ) 2.0 TD
Ja do BA BP za te pieniadze mialem tarcze ATE (210 zl/szt.) oraz klocki Ferodo (120 zl/kpl.). Hamulce musza sie dotrzec przez kilka dni, ale zdecydowanie jedz do nich na reklamacje.
Po wymianie klocków hamulce dalej piszczą – może już mniej niż poprzednie ale mimo wszystko piszczą. Głównie jak leje deszcz. Po za tym dodatkowo jak cofam to coś mi ociera o tarczę!!. Ostatnio zmieniałem koła na letnie i sie przyglądałem tym "nowym" tarczą i zastanawiam się czy tarcze są NOWE czy tylko rant jest zdjęty!! Teraz jeszcze podjadę do jakiegoś innego serwisu aby sprawdzili czy tarcze są nowe czy nie. Jak sie okaze, że dali mi stare uzywane tercze to sie wku... i zrobię tam rozrubę bo już mnie tern serwis ASO wyprowadza z równowagi. Genralnie odradzam wszystkim Mazdowiczą korzystania z serwisu ASO MAZDA Stefan Dyga Katowice ul. Siwka 11.
- Od: 8 gru 2006, 19:10
- Posty: 32
- Skąd: Niegoszowice o/Kraków
- Auto: Mazda 323F (BJ) 2.0 TD
Wydaje mi się, że takie rzeczy jak wymiana tarcz/klocków lepiej robić samemu, o ile ma się o tym pojęcie i ma się gdzie to robić. To samo wymiana oleju czy jakieś filtry. Nic skomplikowanego.
gkmaster śmiało jedź do nich i opi***ol za to co odstawiają.
gkmaster śmiało jedź do nich i opi***ol za to co odstawiają.
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...

qlesh napisał(a):Wydaje mi się, że takie rzeczy jak wymiana tarcz/klocków lepiej robić samemu, o ile ma się o tym pojęcie i ma się gdzie to robić. To samo wymiana oleju czy jakieś filtry. Nic skomplikowanego.
gkmaster śmiało jedź do nich i opi***ol za to co odstawiają.
mi też dziadostwo piszczy i trzee. Tarcze i klocki Nipparts. Sam wymieniałe. Tylko przełożyłem części. Rozbiorę to od nowa i złorzę jeszcze raz. Proszę o krótki instruktaż jak zmontować i zregenerować samemu elementy do okoła tarczy i klocków. I jakie środki zastosować? Może coś źle zamontowałem.
- Od: 3 lip 2013, 22:26
- Posty: 359
mi tez piszcza chyba juz 2 miesiace po wymianie klockow i tarcz, mechanik mowil ze musza sie dotrzec , jade i nienaciskam wogole pedalu hamulca i piszczy czasem glosniej czasem ciszej czasem wogule, jak nacisne delikatnie na pedal hamulca lub wcisne go to przestaje, jade zaczyna piszczec i muskam pedal chamulca i przestaje piszczec i znow zaczyna po jakiejs chwili,, co to moze byc?
- Od: 21 sty 2013, 22:09
- Posty: 4
- Auto: 323 f ba
Żeście odgrzali kotleta.. jeśli nie jest to spowodowane uszkodzeniem układu hamulcowego, a mało prawdopodobne, to po prostu klocek wpada w drgania lub też materiałowo nie zgrywa się z tarcza. Czasem pomagają podkładki antywibracyjne pomiędzy zacisk a klocek. U mnie przez kilkadziesiąt tys km piszczało teraz już nie;)
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości