Ok to wglębiłem sie w tajniki blosa szperając na necie i dochodze do wniosków.
1. Bzdurą jest twierdzenie że blos nie ogranicza przepływu, powierzchnia zwężki zmienia sie i jej maksymalne otwarcie to odpowiednik miksera o średnicy 45mm (wiec porównywanie do sekwencji jest raczej nie na miejscu)
2. Strojenie nie jest takie proste jak sie wydaje ludzie mają problemy z ustawieniem składów albo mają za bogato na wolnych i dobrze na wysokich albo na odwrót.
3. Z wypowiedzi użytkowników wynika że przyrost mocy jest ale nieznaczny bez fajerwerków.
4. Spalanie w stosunku do poprawnie zestrojonej drugiej genercji jest identyczne lub nieco wyższe.
5. Z racji konstrukcji bloss musi być używany łącznie z mocym parownikiem ponieważ słabdsze nie są w stanie podać odpowiedniej ilości gazu przy wyższych obrotach.
6. Blos wcale nie zabezpiecza przed strzałami spowodowanymi złym stanem układu zapłonowego, mało tego żle zestrojony również może zubażać mieszankę prowadząc do strzałów.
7. Występują sporadyczne problemy z dziurą w mocy, któe ciężko zniwelować regulacją.
8. Czasami konieczne jest piłowanie gwizdka by uzyskać odpowiedni skład spalin na wolnych obrotach.
Reasumując po przeczytaniu własza lektury
www.blos.prv.pl oraz linku do forum forda z tematem blosa, doszedłem do wniosku że nie jest to tak cudowne jak sie pisze, różnica w osiągach jest niewielka, a ludzie którzy przed blosem mieli dobrze dobraną II gen są umiarkowanie zadowoleni.
skarkop napisał(a):W jezdze typowo miejskiej spalil 12/100, gdy na mikserze palil mi 16/100.
nie mam 4WD wiec moje spalanie jest z założenia niższe ale na drugiej gen auto pali mi do 11l w jeżdzie miejskiej przy dynamicznej jeżdzie bez pałowania, wiec wynik blosa jakoś mnie nie powala. Ale grunt to być zadowolonym
