10 sposobów na oszczędną jazdę

Postprzez Pablo » 23 lip 2006, 00:50

Podpisuję się pod tym obiema ręcyma choć co prawda z nauką tego na "L"-akch różnie bywa. Mnie uczono że na luzie sie nie jeździa z kolei moją żonkę 2 lata musiałem odzwyczajać wrzucania luzu przed każdym skrzyżowaniem
Częste mycie skraca życie.....
Obrazek

Jest: Tribute 3.0 V6/B2500 2.5 TD>
Było: 626 2.0 LPG/626 2.5 V6 Cronos/323 1.3 LPG
Będzie: MAZDA
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 sty 2005, 16:42
Posty: 219
Skąd: Bełchatów/Bielsko-Biała
Auto: B2500 2.5 TD , Tribute 3.0 V6

Postprzez brii » 23 lip 2006, 16:20

Niestety część instruktorów ma własne widzimi się :|
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8975 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez CYŚ » 9 wrz 2006, 03:45

Odnosnie jezdzenia na luzie !!!!
Po pierwsze

Nikt nie wspomnial, ze jesli jadac na luzie, na przyklad dojezdzajac do skrzyzowania na luzie ( [tiiit] ze takie manewry robia taksiarze ), i jesli cos sie stanie, ze silnik wam zgasnie – a moze zgasnac, bo np. jakis paproch w paliwie go lekko zdlawi i silnik zgasnie – to nie ma szans – NIE WYHAMUJECIE !!! i wjedziecie na czerwonym na skrzyzowanie – oby tylko nic z boku nie jechalo!!
Bardzo dobrym jest zrobienie malego testu na parkingu, wolnej uliczce – wylaczcie silnik przy 40 i sprobujcie sie zatrzymac – powodzenia. Mozna kierownice wyrwac – tak sie czlowke zapiera.

Po wtore.

Ludzie jezdzacy z gorek na luzie sa kompletnymi idiotami !!!! Taki gosc jedzie z gorki, wrzuca na luz zeby mu mniej samochod palil i wciska pedal hamulca bo samochod zaczyna mu przyspieszac.
Oszczednosci takiej jazdy sa nastepujace:
1. Zwiekszone zuzycie paliwa niz na biegu bez gazu
2. Zuzyte hamulce i czestsza ich wymiana
3. Najwazniejsze – rozgrzane hamulce i wydluzona droga hamowania. Wiec jesli wybiegnie temu komus przed samochod dziecko, to droga hamowania bedzie dluzsza, a czesto sie zdaza ze przy mocnym hamowaniu, wlaczaja sie dodatkowe urzadzenia i swiatla, nastepuje wiekszy pobor produ i samochod gasnie – wtedy to juz nic nikogo nie uratuje.

MANIFEST TO WSZYSTKICH.

NIE WOLNO JEZDZIC Z GORKI NA LUZIE !!!!

Jesli kogas takiego znacie – wyperswadujcie dla rowniez wlasnego bezpieczenstwa
Forumowicz
 
Od: 28 sie 2004, 00:24
Posty: 79
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Auto: Mazda626 GE FP,bordo,sedan,SGI

Postprzez Al » 22 wrz 2006, 18:27

Po wyeliminowaniu u siebie nawyku jazdy na luzie, spalanie spadlo mi o ok. 1l/100km.
Tylko hamowanie silnikiem!
Fides et Ratio
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 sty 2006, 18:53
Posty: 93
Skąd: Konstancin-Jeziorna
Auto: 323C 1.3,1997, 626 1996 FP

Postprzez TALREP » 22 wrz 2006, 19:27

rowniez jestem zwolennikiem hamowania silnikiem i podczas jazdy zwykle stosuje wiekszosc zasad opisanych przez WAKLUSIA,tak sie jakos nauczylem ze wzgledu na niewielki zasob portfela :D jednak ojciec mi caly czas powtarza ze hamowanie silnikiem powoduje m.in przyspieszone zurzycie paska rozrzadu ---> naprezenia na pasku sa odwrotnie skierowane do tych podczas jazdy. co wy na to?
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 lis 2005, 16:30
Posty: 581
Skąd: Łomianki
Auto: była mazda 323f BG 1.6 1991r
jest toyota avensis T25 2.0 2003r

Postprzez rasputin » 22 wrz 2006, 20:43

Waluś napisał(a):Jeśli jeździsz głównie w mieście, możesz rozważyć rezygnację z ciężkiego (10-20 kg) koła zapasowego na rzecz zestawu naprawczego lub niewielkiej pompki do kół. Ponieważ w ogromnej większości przypadków powietrze z przebitej opony schodzi powoli, taka pompka pozwoli ci bez problemu dojechać do najbliższego wulkanizatora.


Waluś napisał(a):Ruszać powinniśmy zaraz po uruchomieniu silnika. Każda sekunda bezruchu to strata paliwa. Nie ma też potrzeby grzania silnika na postoju, bo jego temperatura szybciej dojdzie do optymalnej w trakcie jazdy


Waluś napisał(a):9. Gaś silnik na światłach

<glupek2> Tyle powiem.
A tak poważniej to polecam komuś za setkę paliwa taszczyć koło zapasowe z piwnicy przy każdym dalszym wyjeżdzie albo zapomnieć go zabrać/ lub ruszać, zwłaszcza w zimę tuż po uruchomieniu silnika, kiedy olej jest jeszcze jak kaszka niemowlaka i czekać aż silnik odda ostatnie tchnienie/ lub męczyć rozrusznik na każdych siatłach (ja mam po drodze do pracy 20 i przynajmniej 3/4 jest czerwonych) i porównać koszty wymiany rozrusznika z oszczędnością paliwa. Najtaniej będzie ZTM albo rowerem – polecam :D
Forumowicz
 
Od: 25 cze 2006, 09:41
Posty: 69
Skąd: Pruszków
Auto: 323f 1.8 16 v BG

Postprzez CYŚ » 23 wrz 2006, 07:10

TALREP napisał(a):przyspieszone zurzycie paska rozrzadu


Pasek jest cały czas tak samo naprężony, więc zmiana obciążenia z jednej strony zębów na drugą nie zmiania naprężenia samego paska.

Należało by rozważyć kiedy występuje największe zurzycie paska rozrządu. Jest to napewno jazda z dużymi obciążeniami i gwałtowna zmiana obciążeń. Obciążenie przy hamowaniu jest płynne, prawie niezmienne, a zawszegwałtowne zmiany powodują największe zurzycia sprzętu. Przykład: Jeszcze ok 4 lata temu wszyscy producenci dysków twardych HDD podawali czas pracy dysku ( a kręcą się one przeważnie z prędkościami 5400, 7200 rpm ). Poźniej nastąpiła zmiana myślenia poparta dużymi doświadczeniami i obecnie podają ilość cykli start / stop! Gdyż właśnie gwałtowne zmiany obciążenia powodują największe zurzycia.

Jeśli puścimy pedał gazu to obciążenie dosyć, że jest małe, to jeszcze płynne. Jest to normalna eksploatacja.

Pasek rozrządu ma wytrzymać 60 lub 100 tyś km i już. I tak są one zaprojektowane! Więc myślenie że jeśli nie hamuje silnikiem to mogę 10 tyś km przejechać więcej jest myśleniem błędnym. Tak czy inaczej trzeba go po określonym czase wymienić.

Poza paskiem można wymyśleć dużo więcej elementów zurzywających się. Należy jedna pamiętać, że one są zaprojektowane do takiej pracy i ich zurzycie jest rzeczą naturalną.
Forumowicz
 
Od: 28 sie 2004, 00:24
Posty: 79
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Auto: Mazda626 GE FP,bordo,sedan,SGI

Postprzez CYŚ » 23 wrz 2006, 07:21

rasputin napisał(a):zwłaszcza w zimę tuż po uruchomieniu silnika, kiedy olej jest jeszcze jak kaszka niemowlaka i czekać aż silnik odda ostatnie tchnienie


Każdy producent samochodów ci to powie ( Ruszać powinniśmy zaraz po uruchomieniu silnika.) , a nie uważasz że oni lepiej znają swoje samochody niż ty ?
Pamiętaj – Producent, a nie mechanik – nawet ten najlepszy. Producenci maja takie dane zeby tak twierdzic, prowadza testy, niszcza setki – tysiace silnkow, samochodow, itp , tak żeby wiedziec wszystko.
Forumowicz
 
Od: 28 sie 2004, 00:24
Posty: 79
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Auto: Mazda626 GE FP,bordo,sedan,SGI

Postprzez rasputin » 23 wrz 2006, 09:14

No logiki trochę. Jak zmarznięty olej może dobrze samrować, jak wogóle może rozpłynąć się po silniku? No chyba że chłopaki ceramizaery stosują <diabełek>
Forumowicz
 
Od: 25 cze 2006, 09:41
Posty: 69
Skąd: Pruszków
Auto: 323f 1.8 16 v BG

Postprzez TALREP » 23 wrz 2006, 09:41

w nowych autach gdzie leja full syntetyk 0W40 to moze sie rozplywac... :|
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 lis 2005, 16:30
Posty: 581
Skąd: Łomianki
Auto: była mazda 323f BG 1.6 1991r
jest toyota avensis T25 2.0 2003r

Postprzez rasputin » 23 wrz 2006, 10:05

No nie wiem. Ostatni czytałem an stronie dystrybutora, że takie właściwości ma dopiero Motul syntetyk. Tu chodzi nie tylko o lepkość, ale też o gęstość w odpowiedniej temperaturze, ale motul kosztuje troszkę za dużo i trzeba go częściej wymieniać, zatem koszt paliwa może okazać się znikomy w porównaniu do kosztów eksploatacji. To tak jakby od razu po przebudzeniu ktoś kazał Ci biec 5 kilometrów w zimę, nie byłbyś zachwycony, mazda również może nie być :)
Forumowicz
 
Od: 25 cze 2006, 09:41
Posty: 69
Skąd: Pruszków
Auto: 323f 1.8 16 v BG

Postprzez CYŚ » 23 wrz 2006, 12:32

W przypadku niskiej temperatury wlacza sie ssanie. Zawsze! Automatyczne wlaczanie ssania, lub komputerowo wieksze dozowanie paliwa skutkuje praca na podwyzszonych obrotach, jest to ok 1500 rpm. czasami wiecej.

Mnie takie obroty calkowicie wystarczaja do ruszenia i powolnego toczenia sie.

rasputin napisał(a):No logiki trochę


Jasne to wytlumacz producentom samochodow, ze praca na podwyższonych obrotach niszczy silnik, szczegolnie przy niskich temparaturach.

GDZIE TU TA TWOJA LOGOKA?


Jasne jesli jest -30 to nalezy chwile odczekac, ale w ciagu kilku ostatnich lat ile bylo takich dni. Poza ty nie popadajmy w skrajnosci. Do kazdej reguly mozna sie doczepic i od kazdej reguly sa wyjatki.
Forumowicz
 
Od: 28 sie 2004, 00:24
Posty: 79
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Auto: Mazda626 GE FP,bordo,sedan,SGI

Postprzez CYŚ » 23 wrz 2006, 12:34

rasputin napisał(a):od razu po przebudzeniu ktoś kazał Ci biec 5 kilometrów w zimę


Poza tym nikt tu nie pisze zeby dac od razu pedal w podloge!.
Forumowicz
 
Od: 28 sie 2004, 00:24
Posty: 79
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Auto: Mazda626 GE FP,bordo,sedan,SGI

Postprzez Sulli » 9 lis 2006, 20:07

Waluś napisał(a):6. Optymalnie zmieniaj biegi

...Co nas zdziwiło – na spalanie nie ma natomiast wpływu dynamika, z jaką wciskamy pedał gazu.



Hmm, czyli mam rozumiec, ze nie ma znaczenia czy wciskam pedal w podloge, czy tez stopniowo i delikatnie??
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 8 paź 2006, 12:53
Posty: 6
Skąd: Częstochowa
Auto: 323F BA 1.5 DOHC 97'

Postprzez brii » 14 gru 2006, 00:42

Sulli napisał(a):Hmm, czyli mam rozumiec, ze nie ma znaczenia czy wciskam pedal w podloge, czy tez stopniowo i delikatnie??

Z doświadczenia powiedzieć mogę, że ma to znaczenie...
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8975 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez Karwoś » 14 gru 2006, 22:01

Oj ma to znaczenie i to nawet spore :) Jak się wciśnie pedał w podłogę to spalanie chwilowe pewnie w silniu 2.0 wzrasta do ok 40litrów. A gdybyto nie miało znaczenia to by robili gaz na zasadzie – włączony-wyłączony.

A co do ruszaniu od razu po zapaleniu silnika – może i tak jest ale tylko jak jest w miarę ciepło – wyobraźcie sobie takie ruszanie przy-20 – silnik klekocze (a to benzyna:)), nie mowiąc już o zurzyciu skrzyni przy zmianie biegów.

W przypadku automatycznych skrzyć (dane USA – a oni tego maja najwięcej ) – przy -15 samochód powinien pracować ok 15 min – dopiero po tym czasie skrzynia siię wystarczająco nagrzeje itp. I ja tak właśnie robię.
Liczy się bezpieczeństwo – a im więcej KM tym bezpieczniej :) Teraz niestety troche mniej :–(
www.goldwinggl1800.blogspot.com
Forumowicz
 
Od: 24 lut 2006, 20:01
Posty: 725
Skąd: Białystok
Auto: Lancer 2.0 '04 AT

Postprzez Waluś » 14 gru 2006, 23:40

Karwoś napisał(a):nie mowiąc już o zurzyciu skrzyni przy zmianie biegów

a w jaki sposób chcesz rozgrać skrzynię na postoju ?? chcesz czekać na zasadzie rozgrzewania się i przewodnictwa ciepła metali ?? powodzenia życzę :P
a co do rozgrzewania auta na postoju to z ostatnich obserwacji wiem że to nie ma sensu. Prosty przykłąd. Wyjeżdżam z garażu silnik pracuje na biegu jałowym na wysokości ok 2,2 tys obrotów wydając przy tym tyle hałasu jak by miał się za chwilkę rozlecieć hahaha a to samo doświadczenie wykonane po odpaleniu, chwilka np. minutka na dotarcie oleju do góry silnika i jazda – czas rozgrzania silnika w obu przypadkach podobny, ale jedna zasadnica różnica. Rozgrzewam silnik czekając aż złapie odpowiednią temp i jadę do roboty czyli powiedzmy około 5 minut czekania i 5 minut jazdy do roboty czyli dwukrotnie dłuższy czas pracy motoru przez rozgrzewanie silnika na postojku (nie wspomnę o tym że policja może ukarać was za to mandatem <lol> ). W czasie jazdy silnik pod obciążeniem rozgrzewa się zdecydowanie szybciej a więc powiedzmy że zajmuje mi to 4 minuty :P a więc 10 do 4 hehe ciekawe co na to spalanie :P
Po drugie jaki pisałem wyżej skrzyni nie rozgrzejesz na postoju, więc co ?? grzejesz silnik, a potem i tak łamiesz lewarek na zimnej skrzyni. Jaki to ma sens ??
Zdecydowanie rozgrzewamy motor w czasie jazdy panowie.

Jak by producent zalecał pracęmotoru na biegu jałowym na wysokości 2 tys obr to tyle byście mieli na wolnych obrotach a ile mamy ?? 800 a więc ??
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez brii » 15 gru 2006, 00:04

Automatyczna skrzynia działa trochę inaczej, ale jeśli idzie o grzanie silnika na postoju to naprawdę bzdura... Przy -30 w zeszłą zimę silnik w VW Bora sąsiada nie osiągnął nominalnej temperatury nawet po 10 minutach stania. Podczas delikatnej jazdy silnik rogrzewał się po 5 minutach :)
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8975 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez wvx » 27 cze 2007, 17:22

a tak z ciekawości ile litrów paliwa spala np. moja mazda z silnikiem 1.5 na biegu jałowym np. w ciagu 5 czy 10 minut? Ktoś się orientuje ile około? :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 lis 2006, 16:06
Posty: 165
Skąd: Czosnów k.W-wy
Auto: 3 II 1.6 2010r.

Postprzez Karwoś » 27 cze 2007, 18:39

Ja przy -30 odpalam samochód z domu zakładam kurteczkę, buciki czapeczkę rękawiczki, szaliczek – mija 3min wyczodzę wsiadam do samochodu – temeratura po tych 3 min jest tak na 1/3 temperatury normalnej (jakieś 1/6 całej skali) – ciepłe powietrze wieje i wszystko jest w porządku.

A jak się w automacie odpali przy -30 i od razu rusza to takaiego samochodu nie chciałbym kupić.

Przy -25 zalecane jest nawet 10 min pracy (przy skrzyni AT) oczywiście na P a nie N (a czemu to już mi sie nie chce pisać).

A co do obrotów to jak zapalam nawet przy 10na plusie to obroty mam na 1900 – i powoli spadają do 750.
Jak jest -30 to spadają wolno – tak jest zrobione że jak już spadnie do 750 to i silnik i skrzynia pracuje tak jak trzeba ( przy -30 jak od razu ruszam to skrzynia ma batrdzo duże opory). A mam 2 Automaty i w każdym jest tak samo.
Liczy się bezpieczeństwo – a im więcej KM tym bezpieczniej :) Teraz niestety troche mniej :–(
www.goldwinggl1800.blogspot.com
Forumowicz
 
Od: 24 lut 2006, 20:01
Posty: 725
Skąd: Białystok
Auto: Lancer 2.0 '04 AT

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

Moderator

Moderatorzy Opinie i Poradniki