Greyg napisał(a):emin napisał(a):No dobra, ale jak dla mnie naprawienie tej skrzyni za jakieś 4k przy wartości całego auta na poziomie 15k gdzieś pewnie jest kompletnie bez sensu, bo w efekcie ponownie otrzymuję auto de facto miejskie. Jeśli z tą skrzynią nie można jeździć po autostradach to auto nie nadaje się do użytku na dalsze trasy tak całkiem po prostu.
Auto z automatem to auto z problemem. :)
Ale zes sie popisal. Ja nie znam nic piekniejszego, jak widok goscia, ktory macha biegami, a ja z podparta glowa go lykam. :D
To jest wiesz dyskusja filozoficzna. Powiedzmy, że delikatnie się zraziłem. Głównie dlatego, że manual rzadko kiedy się tak rozpada, żeby sie nie pojechało wcale (zwykle wypada jakiś bieg albo co, ale powoli można by się było do kraju doczołgać a tak mam kłopot jak 150). Także dlatego, że naprawa manuala nie kosztuje zwykle w okolicach 3 – 4 tysięcy.
Greyg napisał(a):Niestety w PL pojecie o automatach jest znikome. Zwroc uwage, ze w USA wiekszosc aut to automaty i jakos ciezko tam przekonac do zakupu manuala, a drogi maja dlugie i szerokie.
To jest kolejny argument, żeby automaty w Europie a zwłaszcza w Polsce omijać. Części są drogie, mechaników co mają o tym jakiekolwiek pojęcie jak na lekarstwo, naprawa paskudnie droga. Do tego, jak mówią koledzy od amerykańskich pojazdów, nie ma nikogo co byłby zadowolony z naprawy automatu wykonanej w Polsce. Wiem, że w USA wygląda to dokładnie na odwrót, ale niestety mieszkam w Polsce, więc trzeba się liczyć z tutejszymi realiami.
Greyg napisał(a):Ja takie przeklady z manuala na automat i odwrotnie robilem kilka razy. :D
1. Jesli zmieniasz skrzynie, bez wymiany wiazek i ECU, to musisz miec DOKLADNA znajomosc elektryki w Twoim modelu i roczniku.
2. Jesli kupujesz manual, to oprocz pedalu sprzegla i reszty oczywistych spraw, dokup okablowanie i ECU (koniecznie z tego samego rocznika).
3. Jesli dobrze bys poszukal, to uzywany automat z gwarancja na 3-6 miesiecy kupisz za okolo 400 euro.
4. Problemy, o ktorych wspomnial wyzej Jaksa, to zazwyczaj podejscie "wkladam i jezdze", zamiast wymiana uszczelniaczy i innych waznych pierdolek.
5. Naprawa automatu nie jest wbrew pozorom trudna, ale zdobycie doswiadczenia (czyt. poznaj niuanse) to setki godzin w garazu.
Robiłeś? W sensie własnoręcznie? A nie zrobiłbyś raz jeszcze? :)
To tak, ja myślałem, żeby kupić używkę:
– skrzynię,
– sprzęgło,
– pedał sprzegła z montażem,
– dźwignie zmiany biegów. :)
Co jeszcze trzeba? Z tego co piszesz jakieś ECU itp. Możesz napisać coś więcej na ten temat? Niestety, nie mam żadnej książki serwisowej do mojego pojazdu a na jej sprowadzenie powiedzmy z USA nie ma czasu. Czy nie znasz jakiegoś źródła informacji, gdzie mógłbym znaleźć np. symbole skrzynek i innych części, żebym wiedział co kupować?
Szczególnie istotna jest tu informacja na ile jest to zgodne z 323 europejską z tego okresu.
--
Pozdrawiam,
Andy