Greyg napisał(a):Na poczatek... ASB CD4E ma najwiekszy problem z przegrzewaniem sie. Najlepsza metoda na ominiecie tego problemu jest zastosowanie oddzielenej chlodnicy oleju.
Tak, czytalem o tym. Jednak sprawa jest o tyle jasna, ze to przegrzewanie sie jest zwykle powodowane albo jakims uszkodzeniem, zlym olejem, albo bardzo szybka jazda. W moim przypadku zupelnie nie bylo i nie ma objawow przegrzewania sie oleju. Ale ogolnie (jak ktos lubi sie bawic), sam polecam dodanie chlodnicy – na wszelki wypadek.
Przy tak duzych uszkodzeniach malo rozsadnym rozwiazaniem jest naprawa tej skrzyni, szczegolnie ze uzywana kosztuje ok. 1500-2000zl z gwarancja wymiany, a nie ponownej naprawy.
Skad moglem wiedziec.

Dalem 3500PLN. Teoretycznie moge sie cieszyc, ze poza konwerterem i przekladnia planetarna mam wiekszosc nowych czesci. To mnie pociesza.
Tutaj troche Cie zdziwie – kosz juz wtedy dawal oznaki uszkodzenia. Samko jest dobra firma, ale trzeba jak wszedzie pilnowac szcegolow jesli nie chce sie wracac z ASB do warsztatu.
To bylo robione na Trakcie Lubelskim, nie w Samko. Jakie zachowanie jest/bylo/moze byc oznaka uszkodzonego kosza?
Tutaj mozliwe jest popelnienie przez warsztat bledu w postaci super dokladnego wyczyszczenia skrzyni i kanalow olejowych po powaznej awari (zatarciu). Jest to istotne ze wzgledu na opilki pozostale po takiej awarii.
Skrzynia w zasadzie sie nie zatarla, tylko stracila czesc sprzegiel (samochod doturlal sie do warsztatu). Fakt, faktem jakis odlamek uszkodzil koszyk, ktory musial zmielic sie w pompie, uszkadzajac jej gladzie. Blok sterujacy zostal przejrzany, a przy ponownym rozebraniu przeszlifowany (podejrzenie zacinajacych sie zaworow). Chlodnica (jak sie pytalem) podobno byla przeplukana. Poniewaz przy kolejnych wymianach oleju nie bylo w nim opilkow (ani teraz na filtrze), to mysle, ze chlopaki dosc porzadnie to posprawdzali. Kwestia tylko, czy dobrze zlozyli... (Moze nie spasowali koszykow?)
Natomiast jesli cisnienie na wyjsciu z pompy bylo ponizej normy mimo odpowiedniego poziomu oleju (pomiar po rozgrzaniu), oznacza to zazwyczaj, ze jest ona uszkodzona.
Teraz pompa zostala dokladnie obejrzana i nie nosi zadnych sladow zuzycia. W ogole wszystkie te czesci wygladaly na nowe – tak wiec musialem odrzuci teorie, ze zrobili jakas maniane i wsadzili np cos z samochodu, ktory biedny stal obok. Dodatkowo pompa ma nowej konstrukcji plyte i obudowe.
Dobrze zrobiles proszac o test cisnienia, ale pamietaj, ze w wiekszosci warsztatow nie bardzo wiedza jak to doklanie zrobic i jakie powinny byc prawidlowe wartosci cisnien.
Niby mieli te encyklopedie "FORT"

, ale ja tez zaopatrzylem sie we wlasne dokumenty. Tak czy siak, cisnienie za niskie i to na pewno jest powod poslizgu.
Same poslizgi sa zazwyczaj wynikiem uszkodzonego sprzegla hydrokinetycznego (tzw. konwentera).
Tez sie nad tym zastanawiam. Ale problem jest tylko przy 2-3 (czyli sprzeglo 3. biegu za wolno lapie). Na innych biegach jest ok. Poza tym "stall test" wychodzi prawidlowo. Konwerter tez mieli w lapach i mysle, ze sprawdzili czy nie jest wytarty taki dzynks, ktory z niego sterczy (w formie korony – podobno to on jest najczesciej przyczyna poslizgow na konwerterze, bo olej nie dociera, czy cos – tu sie nie orientuje dokladnie).
Co do p. Olczaka to widze, ze mamy takie samo zdanie.

No, hehe. Po rozmowie ze mna i Markiem mial juz zamykac tamto forum, bo bylismy be i niedobrzy...
Nie chce za dlugo pisac na forum, zeby nie zasmiecac. Odezwij sie na moj mail, PW lub GG, to Ci co nieco pomoge, jesli tylko bede wiedzial – nikt przeciez nie jest nieomylny.
Jesli jest taka opcja, to chetnie pociagnalbym ten watek na forum. Ludzie beda mogli to przeczytac i sami sie czegos dowiedza (oby ta wiedza sie im nie przydala).
Pozdrawiam i wielkie, wielkie dzieki za pomoc i rozszerzenie mojej wiedzy,
Pawel.