
Zrobiłem obliczenia. Mnie Madzia rocznie kosztuje około 13 tys. a was?
sołtys napisał(a):nawet Mazda nie uważa tego za profanację.
Bardziej chyba chodzi Koledze o podział na "MY jeżdżący na benzynie" i "wy toczący się na gazie".
Choć ja nie mam najlepszych wspomnień po kontaktach z "polskimi" instalacjami LPG (oczywiście I i II generacji) . Ale przejechanie 200 tys km na LPG nie zaszkodziło silnikowi
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
magicadm napisał(a):Bardziej chyba chodzi Koledze o podział na "MY jeżdżący na benzynie" i "wy toczący się na gazie".
dobre tylko nie rozumiem, o co chodzi panom jeżdzący mna benzynie że najeżdzają tak na LPG, czyżby nerwy puszczały na stacji benzynowej.

magicadm napisał(a):Choć ja nie mam najlepszych wspomnień po kontaktach z "polskimi" instalacjami LPG (oczywiście I i II generacji) . Ale przejechanie 200 tys km na LPG nie zaszkodziło silnikowi
polskie warsztaty to inna bajka, wszystkie instalacje jakie miałem, musiałem sobie wyrególować i poprawiac sam bo instalatorzy potrafili tylko spieprzyc.
- Od: 20 lip 2005, 16:56
- Posty: 1241
- Skąd: Polanka Wielka
- Auto: Focus I TDCi
sołtys napisał(a):polskie warsztaty to inna bajka, wszystkie instalacje jakie miałem, musiałem sobie wyrególować i poprawiac sam bo instalatorzy potrafili tylko spieprzyc.
To ja miałem jeszcze lepiej
W czasie montarzu "gazownik" dzwonił do mnie co ma robic bo ma problem...

Inny prostą usterkę chciał usunąć przez wynianę całej instalacji.

A żaden nie chiał podjąć się naprawy przed kompleksową wymianą filtrów, świec i kabli WN



Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Buahahahahah....chyba nigdy nie miałem stresu przy tankowaniu paliwa...
Dlaczego jestem zagorzałym przeciwnikiem LPG?? hmm...
Robiłem kilkanaście remontów kapitalnych silników jeżdźących na LPG oraz trochę większą ilość tych "klasycznych" nie profanowanych....i wiem, że jak nie rozkręcisz silnika to nie uwierzysz....
Szczegóły??
Wystarczy zobaczyć głowicę silnika który przejechał ok 100tys km prawie wyłącznie na LPG....poprostu masakra....gniazda zaworów, zawory...szkoda gadać....
To najbardziej przemawia za tym, żeby nie mieć LPG...a to, że montują firmowy LPG... no cóż...klient nasz pan...
Dlaczego jestem zagorzałym przeciwnikiem LPG?? hmm...
Robiłem kilkanaście remontów kapitalnych silników jeżdźących na LPG oraz trochę większą ilość tych "klasycznych" nie profanowanych....i wiem, że jak nie rozkręcisz silnika to nie uwierzysz....
Szczegóły??
Wystarczy zobaczyć głowicę silnika który przejechał ok 100tys km prawie wyłącznie na LPG....poprostu masakra....gniazda zaworów, zawory...szkoda gadać....
To najbardziej przemawia za tym, żeby nie mieć LPG...a to, że montują firmowy LPG... no cóż...klient nasz pan...
- Od: 10 gru 2005, 13:12
- Posty: 415
- Skąd: Świdnik
- Auto: Mazda 626 GE FS 93`& KL 92`
buba74 napisał(a):Wystarczy zobaczyć głowicę silnika który przejechał ok 100tys km prawie wyłącznie na LPG....poprostu masakra....gniazda zaworów, zawory...szkoda gadać....
widziałeś to naprawdę czy wyczytałeś w necie tak jak wiekszość zagorzałych przeciwników.

robiłem ostatnio lanosa uszczelka pod głowicą (standart przy przebiegu 130kkm) od nowości na gazie i głowica w idealnym stanie
A pozatym.
Średnia oszczędność na gazie to 15-20zł/100km co przy przebiegu 100 kkm daje oszczędność 15-20 000zł

- Od: 20 lip 2005, 16:56
- Posty: 1241
- Skąd: Polanka Wielka
- Auto: Focus I TDCi
buba74 napisał(a):To najbardziej przemawia za tym, żeby nie mieć LPG...a to, że montują firmowy LPG... no cóż...klient nasz pan...
I te auta np z holandii mają nie ruszane silniki i przebiegi w okolicach 300-400 kkm
- Od: 20 lip 2005, 16:56
- Posty: 1241
- Skąd: Polanka Wielka
- Auto: Focus I TDCi
buba74 napisał(a):Robiłem kilkanaście remontów kapitalnych silników jeżdźących na LPG oraz trochę większą ilość tych "klasycznych" nie profanowanych....i wiem, że jak nie rozkręcisz silnika to nie uwierzysz....
A ja rozbrałem tylko jeden silnik po 200 tys km na LPG.
Był to 4G13 12V
Głowica w idealnym stanie, zero wypalonych gniazd itp
Tuleje cylindrów bez progów.
Nadal jeździ samochód na ory tłumikach.
I inny aspekt – oszczędności – próbowałes kiedyś policzyć ile w "latach świetności" autogazu mozan było zaoszczędzić na LPG????
Za tą kasę mógłbyć po 200tys km całą piwnicę zawalić sobie silnikami z Allegro

Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Bzdury wygaduję...hmm...niech Wam będzie...już nieraz byłem zakrzyczany przez użytkowników LPG... każdy swoje wie...
Szkoda mi tylko Madzi gdy jest zagazowana i jeździ się nią w zakresie obrotów 3000-6000...no i moich nerwów... Benzyna ponad wszystko... (za wyjątkiem alkoholu...buhahhaha)
Szkoda mi tylko Madzi gdy jest zagazowana i jeździ się nią w zakresie obrotów 3000-6000...no i moich nerwów... Benzyna ponad wszystko... (za wyjątkiem alkoholu...buhahhaha)
- Od: 10 gru 2005, 13:12
- Posty: 415
- Skąd: Świdnik
- Auto: Mazda 626 GE FS 93`& KL 92`
buba74 napisał(a):Bzdury wygaduję...hmm...
Niestety też tak uważam. Moja mazda ma przejechane na LPG 110 tys. km. Silnik chodzi jak złoto. Olej czyściutki od wymiany do wymiany (w przeciwieństwie do benzyny). Nie mówiąc , że w moim odczuciu chodzi lepiej niż na benzynie (trzeci samochód na LPG).
Ale i tak najważniejsze to kasa. Jeżdżę ok 5-8000 km miesięcznie. Ile z tego bym wydał na benzynę? SZkoda liczyć.
magicadm napisał(a): inny aspekt – oszczędności – próbowałes kiedyś policzyć ile w "latach świetności" autogazu mozan było zaoszczędzić na LPG??
oj tak....0,99/litr. Złote czasy
- Od: 13 maja 2006, 11:23
- Posty: 149
- Skąd: Poznań
- Auto: 626 GD F8 1.8 12V+LPG
Każdy sposób zasilenia silnika paliwem będzie miał + i – .....ale w tym wszystkim najważniejsze, że lubimy Madzię...
a jak ją lubimy to każdy wydany pieniądz na nią nie powinien nas obchodzić
Najważniejsze, żeby jeździły i były ładne...
pozdrawiam wszystkich LPG – owiczów...niech moc będzie z Wami... 
- Od: 10 gru 2005, 13:12
- Posty: 415
- Skąd: Świdnik
- Auto: Mazda 626 GE FS 93`& KL 92`
Ale się piękny OT zrobił niech jaki mod to wypatrzy to będzie jatka. Nie wiem co mnnie powstrzymało komentarza dot. "pioneer-a"
Kiedyś Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Teraz Toyota Camry 2,4L 2002r
Teraz Toyota Camry 2,4L 2002r
- Od: 14 kwi 2006, 13:20
- Posty: 818
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Toyota Camry 2002r. 2.4L
Wiecie, co...? Tak czytam ten temat i... i... chyba wiecie, co napiszę...
Bez urazy dla kogokolwiek i czegokolwiek. Dla mnie moja Mazda 323 BG jest tylko samochodem. Bardziej, lub mniej udanym, ale autem. Nie psuje się, dobrze jeździ, świetnie trzyma się drogi w zakrętach, mało nie pali, jak jednak coś padnie (kończy się), to naprawiam. Żebym jednak wpadał w taką paranoję, aby nie szkoda mi było każdych pieniędzy wsadzonych w samochód, to kategorycznie twierdzę NIE. To jest tylko pojazd! Wytworzony przez japońską myśl technologiczną. Świetnie trzyma relację między jakością i ceną. Jednak zawsze, powtarzam: zawsze jeżeli mam coś wymienić (naprawić), biorę pod uwagę koszta oraz jakość nowego elementu. Jeżeli jest to kupa w ładnym opakowaniu, to wolę dołożyć i kupić coś dobrego i trwałego, choć nieco droższego. Jeżeli jednak jest coś oryginalnego, drogiego a zamiennik jest równie dobry, a znacznie tańszy, to się nie szczypię. Biorę element alternatywny. I nie robię tego, bo kocham Madzię, ale czynię to dla siebie i osób ze mną podróżujących, abyśmy nie mieli niespodzianek podczas jazdy, zwłaszcza na dłuższych trasach. Jeszcze nigdy Mazda nie zepsuła mi się na drodze i nie musiałem jej holować!. Właściwie nigdy nie miałem z nią takich problemów, aby nie mógł nią jeździć!
Osobiście uważam, że o auto warto dbać, bo wtedy dłużej i sprawniej będzie Nam służyć, ale żeby bezkresnie ją kochać i każdą kasę w nią ładować, to ja mówię PASS. Gdybym "wtedy" mógł w rozsądnych pieniądzach kupić Hondę Civic 1.6 V-Tec lub Prelude 2.2, to tak bym uczynił. Zapewne byłbym równie zadowolony z powyższych autek, co z mojej Mazdy, jak nie bardziej (silniki Hondy, to poezja).
Pozdrawiam
..::GofNet::..
PS. Pewnie moderator zaraz weźmie się za sprzątanie, ale nie mogłem wytrzymać bez komentarza tekstów opisujących auto tak, jak największą miłość życia...
Bez urazy dla kogokolwiek i czegokolwiek. Dla mnie moja Mazda 323 BG jest tylko samochodem. Bardziej, lub mniej udanym, ale autem. Nie psuje się, dobrze jeździ, świetnie trzyma się drogi w zakrętach, mało nie pali, jak jednak coś padnie (kończy się), to naprawiam. Żebym jednak wpadał w taką paranoję, aby nie szkoda mi było każdych pieniędzy wsadzonych w samochód, to kategorycznie twierdzę NIE. To jest tylko pojazd! Wytworzony przez japońską myśl technologiczną. Świetnie trzyma relację między jakością i ceną. Jednak zawsze, powtarzam: zawsze jeżeli mam coś wymienić (naprawić), biorę pod uwagę koszta oraz jakość nowego elementu. Jeżeli jest to kupa w ładnym opakowaniu, to wolę dołożyć i kupić coś dobrego i trwałego, choć nieco droższego. Jeżeli jednak jest coś oryginalnego, drogiego a zamiennik jest równie dobry, a znacznie tańszy, to się nie szczypię. Biorę element alternatywny. I nie robię tego, bo kocham Madzię, ale czynię to dla siebie i osób ze mną podróżujących, abyśmy nie mieli niespodzianek podczas jazdy, zwłaszcza na dłuższych trasach. Jeszcze nigdy Mazda nie zepsuła mi się na drodze i nie musiałem jej holować!. Właściwie nigdy nie miałem z nią takich problemów, aby nie mógł nią jeździć!
Osobiście uważam, że o auto warto dbać, bo wtedy dłużej i sprawniej będzie Nam służyć, ale żeby bezkresnie ją kochać i każdą kasę w nią ładować, to ja mówię PASS. Gdybym "wtedy" mógł w rozsądnych pieniądzach kupić Hondę Civic 1.6 V-Tec lub Prelude 2.2, to tak bym uczynił. Zapewne byłbym równie zadowolony z powyższych autek, co z mojej Mazdy, jak nie bardziej (silniki Hondy, to poezja).
Pozdrawiam
..::GofNet::..
PS. Pewnie moderator zaraz weźmie się za sprzątanie, ale nie mogłem wytrzymać bez komentarza tekstów opisujących auto tak, jak największą miłość życia...
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
(v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
(v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
GofNet napisał(a):Osobiście uważam, że o auto warto dbać, bo wtedy dłużej i sprawniej będzie Nam służyć
właśnie- dla mnie to środek do zarabiania i muszę mieć go sprawnego, nawet kosztem większych pieniędzy.
GofNet napisał(a):ale żeby bezkresnie ją kochać
nieeee. Ale znam ludzi, którzy tak to traktują i nie widzę w tym nic złego. PAsja i hobby jak każde inne.
GofNet napisał(a):Pewnie moderator zaraz weźmie się za sprzątanie, ale nie mogłem wytrzymać bez komentarza tekstów opisujących auto tak, jak największą miłość życia...

- Od: 13 maja 2006, 11:23
- Posty: 149
- Skąd: Poznań
- Auto: 626 GD F8 1.8 12V+LPG
GofNet napisał(a):Jeszcze nigdy Mazda nie zepsuła mi się na drodze i nie musiałem jej holować
To tak jak mój polonez



Każdy samochód będzie dobrze się sprawował jeżeli będzie miał na czas wykonane wszelkie naprawy i przeglądy.
Panie i panowie,gentelmeni nie rozmawiaja o pieniadzach,jezdze madzia 2,2pali nie malo,ale zadnego gazu silnik zostal stworzony pare ladnych lat temu do etyliny,wiec jezdze place i ciesze sie z tego! koszta? pojecie wzgledne,zadarmo nic niema 
- Od: 17 cze 2006, 18:42
- Posty: 162
- Skąd: Gdynia
- Auto: będzie nowe
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6