Czy iść w zimówki czy 4sezon. Sam nie wiem. Zawsze chwaliłem wielosezony a teraz się zastanawiam.
W góry nie jeżdżę niby ale zeszły rok był dość śnieżny.
Panda pojedzie w swoja ostatnią drogę jakoś tak do końca tygodnia, Trafic stoi w garażu na letnich u mamy (mam zimówki ale nie ma kiedy zmienić), poza tym Daćka się wyobijała na oblodzonym wiadukcie w czwartek i się robi cały przód. Aerio dałem mamie – uczy się na nim jeździć i raczej go nie szkoda jak wyobija, a ma fajne, nie za duże auto z AT i klimą. No i chyba żadna koleżanka w wieku 70+ nie ma mocniejszej bryki

Zostałem z jednym autem jeżdżącym – Doblo. Najgorsze, że chcę go sprzedać niedługo i jest kurna na letnich. Nie kupię do niego zimówek ni uja.