Czateria... 2021

[nemi]

Mam umyty .

Nie wjadę, owszem. Ale przenieśli ruch gdzieś indziej prawdopodobnie potęgując wielokrotnie problem na mniejszej ulicy. I wiem, że to nie chodzi o haracz.

Ja bym się wsciekł, gdyby na mojej małej ulicy nagle był korek po horyzont.

No i jeszcze brak unifikacji... W Polsce masz kupować naklejkę na każde miasto z sct. Za granicą też to jest. Kiedyś szyby chyba zabraknie.

[Neonixos666]

Ostatnie pokolenie poprawi sytuację w Polsce, jeszcze parę akcji i będzie lepiej.

[nemi]

Ja bym sobie naklejkę załatwił, ale po prostu nie miałem czasu

[brii]

Nie wjadę, owszem. Ale przenieśli ruch gdzieś indziej prawdopodobnie potęgując wielokrotnie problem na mniejszej ulicy. I wiem, że to nie chodzi o haracz.

Ja bym się wsciekł, gdyby na mojej małej ulicy nagle był korek po horyzont.

Ja tam mało w świecie bywam ale jeśli zrobili to jak w Berlinie albo Amsterdamie to ruch idzie właśnie na dalsze obwodnice. W Amsterdamie zwęzili przy okazji kupę ulic, część zamknęli, wykasowali ogrom miejsc parkingowych i mieszkańcy są bardzo zadowoleni, chcą dalszych restrykcji.

No i jeszcze brak unifikacji... W Polsce masz kupować naklejkę na każde miasto z sct. Za granicą też to jest. Kiedyś szyby chyba zabraknie.

W DE kiedyś kupowałem jedna naklejkę. Konieczność osobnej naklejki na każde centrum miasta to kolejny element zniechęcania i w sumie dobry. Jak dwa razy do roku mam jechać do Warszawy to w takim przypadku wybiorę pociąg i po temacie.

Ostatnie pokolenie poprawi sytuację w Polsce, jeszcze parę akcji i będzie lepiej.

No – ludzie dojdą do wniosku, że w sumie na co to wszystko, wróćmy do lat 80-tych, potem jak zobaczą powietrze to zmienią zdanie ale odkręcenie tego tego "lepszego" będzie trwać dekady...

Ciekawe, że ludzie czepiają się tych młodych radykałów a jak rolnicy robili większy burdel to problemu nie było.

[nemi]

Jak nie było problemu? Ile się wylało na nich na forach i fb?

A co do naklejek i zniechęcania... Ja jednak cenię sobie wolność i wybór. W 4 osoby, czasem z kotami, jest mi zwyczajnie lepiej, często taniej i wygodniej – od drzwi do drzwi – pojechać autem. A jak gdzieś mnie nie chcą, to rzeczywiście – pojadę gdzieś indziej, ominę. Zostawię pieniądze gdzieś indziej.

Tu gdzie jestem jest to zrobione bez sensu, przynajmniej tak lokalnie. Może na starym mieście jest ok, ale na samym skraju... Dramat, współczuję mieszkańcom.

[brii]

Zostawię pieniądze gdzieś indziej.

Widocznie mieszkańcy tego miejsca tak wolą, ja często to szanuję i nie zwalam im się na głowę

Jak nie było problemu? Ile się wylało na nich na forach i fb?

Nie mam FB a jedyne fora jakie znam to to i powierzchownie elektroda

[Neonixos666]

No niestety rolnicy wybrali zwrócenie na problem uwagi w ten sam sposób co ostatnie pokolenie i tych stojących w korkach reakcja była podobna. Pisałem aby blokowali tych którzy mają realny wpływ na te zmiany, problemu nie kwestionuje ale kierunek postulatów już tak.

[zadra]

mieszkańcy tego miejsca tak wolą, j

raczej nie było referendum miejskiego a za mieszkańców zdecydował ktoś inny.

też uważam, że nowoczesne myślenie o ekologii jest dość krotkowzroczne.
Auto spełniające normę E6 palące 10literkow jest bardziej ekologiczne od tego z lat 80/90 palącego 6/100. Aktualne będzie służyło 10lat a poprzednie2,5/3x dłużej .

Myślę, że większość pomysłów jednak ma związek z lobbingiem i szerokimi interesami dużych firm przygotowujacymi sobie grunt na przyszłe zyski.

[nemi]

W Warszawie nie było referendum, były protesty na sesji rady miejskiej. Nic to nie dało.

Ale jeśli chodzi o strefę płatnego parkowania, to podobno mieszkańcy rzeczywiście są zadowoleni. Niestety efekt też jest taki, że cierpią na tym ościenne osiedla, bo to tam się przenosi parkowanie, a ludzie wsiadają w tramwaj i jadą kilka przystanków.

[Dominator]

Tych wszystkich ekoswirow to powinni wysłać w kosmos, tam by nie mieli smogu itd. albo taniej na Syberię. Zadra masz rację. Kto ma władzę ten lobbuje co mu się podoba.

[nemi]

Nie do końca może tak jest. Czasem duszę się za jakimś zużytym do cna Dieslem, że oddychać się nie da. Takie auta powinny być całkowicie zlikwidowane z dróg.

A zamiast miliona systemów, wystarczyłaby ogólnoeuropejska naklejka rocznik/emisja i tyle.

[zadra]

Nie do końca może tak jest. Czasem duszę się za jakimś zużytym do cna Dieslem, że oddychać się nie da. Takie auta powinny być całkowicie zlikwidowane z dróg.

A zamiast miliona systemów, wystarczyłaby ogólnoeuropejska naklejka rocznik/emisja i tyle.

Ale to już raczej kwestia źle wykonywanych przeglądów rocznych.
Gdyby wszyscy robili to co do nich należy we właściwy sposób, to byś tego diesla na drodze nie spotkał.
To dotyczy wielu "branż" – ja przytoczę tylko jeszcze policję i urzędników państwowych (zus/skarbowka itp) których uznaniowa interpretacja prawa i brak odpowiedzialności za błędy często prowadzi do kłopotów zwykłego śmiertelnika.

[nemi]

Za tydzień F1, już trybuny stoją, a ja spełniłem marzenie i przejechałem się tam własnym autem .

[Gib]

Ferrari spoko, ale chwalenie się tym autem dla WAGs bentagaya, tego nie rozumiem...

[MrShaleck]

Byłem w Monaco, jakoś 13-14 lat temu....
Piękna sprawa

[Szyna]

A my wróciliśmy wczoraj z Turcji i powiem Wam że jestem bardzo miło zaskoczony Gdzie razem z żoną mieliśmy mieszane uczucia. Chyba na razie Chorwacja zostanie w tyle

[nemi]

Chorwacja stała się bardzo droga imho. Ja jeszcze tam zaglądam, ale czy w 2025 jeszcze tam trafię? Wątpię.
Chociaż przyznam, że bardzo lubię.

[JohnnyB]

Wszędzie jest znacznie drożej. Chyba aby odpocząć po prostu trzeba wyłączyć Excela na wyjazd i jakoś to się wtedy spina.
Sam odwiedzam te same miejsca ostatnio i odczuwam znaczne podwyżki. A mam okazje podróżować poza sezonem wysokim w wielu miejscach.
Niestety i u mnie pojebała się mocno sytuacja służbowa......wiec najbliższe plany wyjazdowe, zmiana mieszkania itp. zostają zamrożone na najbliżej 5-6 miesięcy.....życie.

[Neonixos666]

Szukałem samochodu, chciałem coś świeższego a do tego zastąpić dwa samochody jednym ale nie ma to sensu. Zostaje przy obecnym składzie Ducato + Scenic, wywalić 80-90 tyś na coś sensowego nie ma sensu jak na razie, czasy są nie pewne zamyka się sporo interesów. Musiał bym to jakoś sfinansować też sensownie, jak na razie cena nie do przełknięcia. Dalej będę tłukł Renatę, koszty utrzymania może jakoś zamortyzuje się.

[nemi]

Chyba aby odpocząć po prostu trzeba wyłączyć Excela na wyjazd

No nie wiem
Ja szacuję w Excelu przed, potem wpłacam odpowiednią kwotę na konto (z jakimś zapasem) i jadę. Wykorzystanie budżetu widać na koncie i tyle. Jak chcesz przesiadywać w knajpach i pić drinki gdzie się da, zwiedzać cokolwiek, bez sprawdzenia czy jesteś zainteresowany tak naprawdę, to kasa znika strasznie.
Ja bym chciał jak najwięcej zobaczyć, więc staram się zaplanować mniej więcej ile i na co mogę wydać, jakoś to kontrolować trochę i nie czuję, że mi to zabiera przyjemność. W ubiegłym roku poza Polską spędziłem fajnie... miesiąc, większość w sezonie. Gdybym nie zwracał uwagi na koszty, to pewnie byłyby tylko 2 tygodnie

Każdy ma inaczej, dużo ludzi ma podejście, że na wakacjach nie chce o niczym myśleć, gotować itd, inni idą z plecakiem z namiotem i nastawieniem, żeby dużo zobaczyć i przeżyć . Ja jestem gdzieś po środku

Dopisano 04 maja 2024 9:22:

Wszędzie jest znacznie drożej.

... miałem na myśli to, że Chorwacja już nie jest taką cenową alternatywą dla Grecji czy Włoch.