Nie wiem, to jest kwestia podejścia. Pisałem kiedyś że prawie zdecydowałem się na Volvo V60. Było to 6 letnie auto za kwotę 100k. Z programu Volvo Selekt – czyli z ASO. Miało być bezwypadkowe. Wziąłem miernik i okazało sie że cała prawa strona malowana, a sprzedawca robił głupa do samego końca. W tym momencie się bardzo zniechęciłem do tych programów ASO dla aut używanych. Może miałem pecha, nie wiem. Być może za kwotę nowego można mieć lepsze używane, ale mi się nie chce weryfikować auta i szukać go miesiącami. Poszedłem, wybrałem, za kilka dni odbieram. To moje drugie nowe auto. Z pierwszego jestem do dzisiaj mega zadowolony i chęć pozostawienia go po 5 latach chyba to potwierdza. Liczę że teraz trafię tak samo, chociaż jest spora szansa że jednak nie, bo ilość ludzie narzekających na te auta jest spora

Ale trudno, zaryzykuję. Wziąłbym taka cuprę chętnie w używce gdyby było coś ciekawego i się opłacało. Natomiast 2 latek kosztuje jakieś 20-25k mniej, a nikt na używane auto dzisiaj nie da leasingu 104%, więc realna różnica jest dla mnie jeszcze mniejsza. Po prostu mi wyszło, ze to się nie opłaca. Przy zakupie za gotówkę pewnie bym inaczej do tego podchodził. Jak komuś się to kalkuluje to spoko. Każdy ma prawo wyboru
Przy autach za mniejsze kwoty gdzie nie ma szans na nowe, wiadomo ze jest inne podejście. Chociaż też mi się nie chciało jeździć i szukać auta. Gdyby ten RX nie był od Ravo, to bym go pewnie nie kupił
