JohnnyB napisał(a):Licytowałęm kilka Q50 2.0T, w sumie dość nisko idą w USA w porównaniu Mercedesami.
Jeśli chodzą nisko to co za problem wygrać aukcję?
Gib napisał(a):Mistrz spekulacji.
Niestety słaby jestem w te klocki – samo wyszło, pewnie jakbym chciał spekulować to by było dokładnie na odwrót

Dominator napisał(a):Ostatnio przewinął mi się w ogłoszeniu ten stary Leaf z zasięgiem rzędu 100km i kosztował coś około 50kzl. Toz to już ma swoje lata i jest jak elektrosmiec. O ile taka kilkuletnia używka to spoko o tyle taki samochód zbliżający się do dekady to już niezbyt poważny zakup.
Średnia wieku samochodów w Polsce to nadal coś około 14-15lat z tego co pamiętam. Ciekaw jestem kondycji 14-15 letnich elektryków jak już tyle będą mieć..
Nazwanie czegoś takiego elektrośmieciem jest raczej nieporozumieniem – trzyma cenę dlatego, że ciągle jest jak najbardziej przydatny i działa. Stopień zużycia starych elektryków jest mniejszy niż młodszych spalin – polecam się przejechać – to zmienia spojrzenie. Poduchy pod silnikiem i elementy wytłumiające wibracje nie mają co w EV robić – samochód mający 10 lat, pod tym względem jest jak nowy a spalinówka jednak już nie. Oczywiście używając samochodu przez 10 lat przyzwyczajamy się do degradacji ale porównując z nówką jest duuuża różnica. Widać ją z resztą między zmęczoną używką a taką w dobrym stanie (a nawet takiej daleko do nówki). W elektrykach nie ma tylu uszczelek i elementów gumowych. Nie ma rolek i łożysk, nie ma skrzyni biegów ani sprzęgieł, nie ma wtrysków ani zaworów (i ich uszczelniaczy) i nie ma pierścieni. Nikt nie zapomniał nigdy zmienić oleju na czas ani nie pałował na zimnym. Samochód nie ma za sobą tysięcy cykli rozgrzewania i stygnięcia, rozrusznik nie kręcił wałem ani razu po długim postoju, gdzie olej spłynął do miski i w zimie długo rozpływał się po kanałach. Nie ma czegoś takiego jak "pakiet startowy" przy zakupie używki i nie istnieje pojęcie wymiany rozrządu ani corocznego serwisu. Akumulatory degradują się powoli i nie psują nagle w trasie. Używany akumulator ciągle ma wartość i po zakończeniu cyklu pracy w samochodzie można go odsprzedać i kupić nowy – różnica w cenie wtedy nie powala. Inna sprawa, że przy chłodzonych akumulatorach żywotność rzędu 20+ lat pozwala nawet nie myśleć o tym temacie. Stare elektryki są przez to w dużo lepszej kondycji niż samochody spalinowe.
Krzemol napisał(a):To kiedy kupujesz dużego elektryka i sprzedajesz Q50S? Bo rodzice coś zagadują że by GS'a na takowego zmienili
Jak tylko coś w rodzaju Q będzie dostępne w prądzie
