Neonixos666 napisał(a):Widzę że odpoczywacie
Ja już po urlopie.
Ani Harnasiów ani karlsbergów nie piję – po połowie szklanki mam dosyć.
Jedyne piwo do którego zawsze wracam to Ciemna Fortuna. Dziś nie mam w lodówce – jedyne piwo które się odnalazło to jakaś perła... Musiałem sobie domieszać jakiegoś słodkiego winiacza którego kiedyś samodzielnie wykonałem z jabłek albo to nalewajka z brzoskwiń... Inaczej nie dałbym razy nawet szklanki tej perły obalić (zazwyczaj z partnerką pijemy "piwko na pół" – takie z nas pijaki..)
Natomiast Ciemna Fortunka wchodzi mi baaardzo dobrze. Ostatnio na wolnym knajpowym wyjściu stanęło na 3-ech ale chęci były na więcej .
Muszę przyznać, że gdyby była taka pogoda w Pradze (jak np dziś u nas) to chodziłbym solidnie nabzdręgolony bo tamtejsze piwa "z kija" piło mi się nadzwyczaj dobrze

więc pewnie mógłbym obalić więcej niż3..4 na jedno posiedzenie
Dobrze, że było "słotliwie" bo mżawka nie zachęcała do chmielowego ciągu
Dopisano 19 sie 2023 21:53:pojeździłem dziś moturem – jakieś drobne 200km po średnio dalekiej okolicy.
Ale mi się tą moją |babulinką fajnie jeździ (moto ma 20lat).
Podjechałem 80km obejrzeć i pojeździć nowszą wersją (2013r) – jest na sprzedaż.
Kurcze, ta "nowa" nie daje tak bezpośredniego funu co babulinka.
Jakoś tak gorzej mi się"tym" jeździło, a pojeździłem ponad 40minut po tamtejszej okolicy, żeby zapoznać się z młodszą wersją.
No jakoś nowa wersja mnie nie przekonała..
Babulinka jest jakoś tak bardziej wyrywna, bezpośrednia, łatwiej się daje prowadzić balansem ciała i (o dziwo) mimo iż kanapa teoretycznie jest na podobnej wysokości to nogami spokojnie się podpieram na światłach – bo na nowszej, to jakoś musiałem stopą pomachać, żeby grunt palcami namierzyć..
Fajnie jest przekonać się, że to co mamy jest lepsze niż to co nowsze..
