Czateria... 2021
Ja już parę osób przeprowadzałem Ducato, bez busa ciężko jak chce się zabrać wszystko. Najgorzej jest z kanapami itp bo tego nie rozkręcisz za bardzo, Ducato ma 3 metry pakę więc szafy wchodzą. Dziś pod Stihlem dziadek męczył się kosiarką bo Clio jakoś dziwnie nie jest przystosowane do przewodu takich gabarytów. PS jak ktoś chce MS 180 to sprzedaje swoją, miała być w końcu dla mnie ale musze sprzedać
.
No właśnie kanapy, a w zasadzie narożnika nie musiałem brać. Raz że już swoje lata miał, a dwa że strona nie ta co mi potrzebna
To faktycznie byłby jedyny mebel, którego bym nie wsadził do scenica. Skubany nawet materac 200x160 pochłonął po lekkiej kompresji
Obie fury w garażu więc uznaje "projekt budowa" za zakończony (choć jeszcze kilka rzeczy jak kostka brukowa czy ogrodzenie jest do zrobienia)
Obie fury w garażu więc uznaje "projekt budowa" za zakończony (choć jeszcze kilka rzeczy jak kostka brukowa czy ogrodzenie jest do zrobienia)
Kawał garażu, zazdro 
Ja wykańczałem sam w dużej mierze i jak już się dało, to za każdym razem jechałem pełnym autem.
***
Jeszcze jutro zwiedzam i koniec urlopu. Niestety tak intensywnie było, że powinienem jeszcze 3 dni poświęcić na odpoczynek w domu
Ja wykańczałem sam w dużej mierze i jak już się dało, to za każdym razem jechałem pełnym autem.
***
Jeszcze jutro zwiedzam i koniec urlopu. Niestety tak intensywnie było, że powinienem jeszcze 3 dni poświęcić na odpoczynek w domu

nemi napisał(a):Ja wykańczałem sam w dużej mierze i jak już się dało, to za każdym razem jechałem pełnym autem.
No mi zeszło ponad 2 miesiące odkąd się ekipa wyniosła. Miałem "tylko" pomalować ściany/sufity, położyć "beton" na ścianie w salonie, dokończyć elektrykę (rozdzielnica, gniazdka, oświetlenie), ogarnąć internety, alarm, automatykę domową, podłączyć hydraulikę (zlewy, pralki, zmywarki itp). Niby dostałem dom prawie gotowy, a jednak roboty w uj. Jednocześnie trzeba było pracować na swoim. Gdzieś w połowie malowania żałowałem, że jednak tego nie zleciłem mojej ekipie
Neonixos666 napisał(a):MrShaleck napisał(a):Aaaa chrzanić to wszystko, idę na rower
Chrześniakowi ostatnio krzyknęli 1000zł za kompletną wyminę hamulców w rowerze który kupił nowy parę lat temu za 1800 zł. Kazałem mu ogarnąć to samemu, przecież ma 17 lat
może hydrauliczne mu policzyli, to przy średniej klasie i 4 tłoczkach wyjdzie 1500 za zaciski i klamki, bez tarcz plus robocizna. Ale pakowanie takiej kasy w rower za 1800zł jest bez sensu
Ostatnio płaciłem 320zł za tarczę na przód, ale ja mam 220mm pływające
Obsługa sprowadza się do wymiany płynu co 2 lata, a poza tym w porównaniu do v-brake całkowita bezawaryjność, czasem delikatna regulacja zacisku samemu. I brak wrażliwości na skrzywione koło. Klocki metaliczne starczają na 10tys km.
marek napisał(a): Klocki metaliczne starczają na 10tys km.
O to prawie jak w Mazdach

eh musze ogarnąć w końcu Renatę, zrobić serwis olejowy, ogarnąć hamulce i te sprężyny ale nie ma kiedy.
Ja dostałem ostatnio w prezencie opony do roweru. 200zł sztuka... niedawno można było za tyle 205/55/16 kupić 
A majówkę spędziłem jak prawdziwy polak
Ale ta kosiarka to szajs. Jakiś id...ta zaprojektował ją tak, że przez otwór gdzie wyrzuca trawe do zbiornika przechodzi ośka do tylnych kółek i na 1/3 wysokości wszystko się zbiera, a kosiara przy połowie zbiornika juz nie kosi tylko wywala na boki

A majówkę spędziłem jak prawdziwy polak
Ale ta kosiarka to szajs. Jakiś id...ta zaprojektował ją tak, że przez otwór gdzie wyrzuca trawe do zbiornika przechodzi ośka do tylnych kółek i na 1/3 wysokości wszystko się zbiera, a kosiara przy połowie zbiornika juz nie kosi tylko wywala na boki
Mazda 626 coupe '90 / Mazda 626 Coupe '89 / Mazda 323 BA GT '94
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
nie powinna być żadna ośka (chyba że ma napęd) normalnie kółka mają swoje własne mocowanie razem z regulacją wysokości cięcia. Jak widać szajs to szajs i jeszcze na prąd. 
MrShaleck napisał(a):200zł sztuka...
to chyba klasa budżetowa

taką wstawiłem ostatnio na przód
https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/cz%C ... r/p/34494/
(na szczęście mam cenę specjalną
Neonixos666 napisał(a): Jak widać szajs to szajs i jeszcze na prąd.
Szajs niesamowity. Idzie w śmietnik lada moment.
marek napisał(a):to chyba klasa budżetowa
Panaracer, slicki do gravela/szosy. A o bontragerach słyszałem, że są zdecydowanie za drogie jak na te jakość, masz już jakieś doświadczenia?
Miałem fabrycznie jakieś CST to 1 1.5kkm nie mam już bieżnika z tyłu, ale to faktycznie budżetowa opona.
Mam dobre doświadczenia za to z Continental Double Fighter III. Miałem w MTB, kupiłem też mojej do jej chrupka, kumpel też upalał. Śmieszna cena za dość solidną oponkę.
Mazda 626 coupe '90 / Mazda 626 Coupe '89 / Mazda 323 BA GT '94
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
MrShaleck napisał(a):slicki do gravela/szosy.
myślałem, że MTB, bo jak na wąskie slicki to 200zł to na bogato
Kiedyś jeździłem głownie na Schwalbe (Racing Ralph, Rocket Ron) ale od czasu, kiedy pojawiły się te mieszanki ADDIX to jakiś dramat, po 2 sezonach guma sparciała, odrywające się na zakrętach kostki bieżnika, mleko przepuszczają.
Miałem też Maxxisy Minion SS – świetne opony, ale ciężkie, Continentale X-kingi i Racekingi – jedyna wada to szybko się zużywały.
Bontragery używałem od XR1 do XR3 oraz teraz SE5 i SE6 – mega trwałość, po ponad 4 tys km wymieniłem tylną oponę bo trochę już mi brakowało przyczepności, ale jest połowa bieżnika (przód zero zużycia, więc wrzuciłem na tył, a na przód wpadła nowa SE6. Dodam, że jeżdżę głównie po lasach, dużo szutrów, ciężki rower (elektryk),moja masa duża, zjazdy jeżdżę dosyć agresywnie bez znaczenia czy kamienie czy korzenie. SE5 czy SE6 jeszcze nie przebiłem, a XR (w rowerze XC) zdarzyło mi się małą dziurkę wyłapać, ale mleko uszczelniało bez problemu, natomiast ostatni wypust Schwalbe na jakim jeździłem rowerem XC przebijałem ciągle :/
Też miałem Racing Ralph, jeszcze w MTB, ale dla mnie za duża kostka – śmigam głównie asfalty i szutry.
Mam wrażenie, że na szutrze i asfalcie dużo szybciej opony schodzą niż w terenie.
W sumie te Bontragery to już podobna cena co porządne Schwalbe, a skoro mówisz, że lepsza wytrzymałość, to faktycznie warto dołożyć trochę.
Kurde tak piszesz o tych lasach aż bym sobie znowu MTB kupił
Może w przyszłym roku. Żałuje, że sprzedałem tego co miałem, mogłem go sobie jako drugi rower zostawić.
Mam wrażenie, że na szutrze i asfalcie dużo szybciej opony schodzą niż w terenie.
W sumie te Bontragery to już podobna cena co porządne Schwalbe, a skoro mówisz, że lepsza wytrzymałość, to faktycznie warto dołożyć trochę.
Kurde tak piszesz o tych lasach aż bym sobie znowu MTB kupił
Mazda 626 coupe '90 / Mazda 626 Coupe '89 / Mazda 323 BA GT '94
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
marek napisał(a):Miałem też Maxxisy Minion SS – świetne opony, ale ciężkie, Continentale X-kingi i Racekingi – jedyna wada to szybko się zużywały.
A z Twojego doświadczenia co byś polecił do hardtaila? Lekki teren, las, szuter, często błoto, czasami gdzieś w góry wyskoczę. Siłą rzeczy trochę asfaltu się zdarza (chociaż unikam jak tylko mogę). Obecnie kończą mi się Maxxisy Ikon. Fajnie mi się na nich jeździ, ale one znikają w oczach.
Ja jedynie co robiłem to zmieniałem oponę przód tył jak już bieżnik się zdarł 

Neonixos666 napisał(a): jedynie co robiłem to zmieniałem oponę przód tył jak już bieżnik się zdarł
założyć łysą oponę na przód to najgorsze co można zrobić
Dopisano Pt maja 05, 2023 23:15:01:
loockas napisał(a):Lekki teren, las, szuter, często błoto, czasami gdzieś w góry wyskoczę. Siłą rzeczy trochę asfaltu się zdarza
to trochę jakbyś się pytał jakie auto kupić jak czasem chcesz pojeździć w terenie, czasem po miescie, czasem po autostradzie i czasem na tor wyskoczyć
względnie uniwersalny jest Maxxis Minion SS – ma drobny bieżnik na środku i kostki po bokach, więc przyzwoicie trzyma się na zakrętach w terenie, ma jakąś trakcję na błocie bo łapie bocznymi kostkami a jednocześnie drobny bieżnik na środku daje względnie małe opory na szutrze czy asfalcie. Ale to tylko na tył, na przód nie wiem co uniwersalnego można założyć, myślę, że Bontrager XR3 by się dobrze sprawdził w takich warunkach.
marek napisał(a):założyć łysą oponę na przód to najgorsze co można zrobić
ale kapcia jak się paliło to trzeba było zmieniać

marek napisał(a):to trochę jakbyś się pytał jakie auto kupić jak czasem chcesz pojeździć w terenie, czasem po miescie, czasem po autostradzie i czasem na tor wyskoczyć
Trochę tak, ale i trochę nie. Umówmy się że na komforcie jazdy po asfalcie mi nie zależy zupełnie. Jadę po asfalcie tylko żeby dojechać do lasu. Po błocie jeżdżę jak nie ma pogody, bo wolę w deszczu jeździć na rowerze niż biegać
loockas napisał(a):kamienie
pytanie jak duże te kamienie
jak duże to brałbym na tył tego miniona SS, bo on bardzo fajnie jeździ na niskim ciśnieniu i dobrze się wgryza w grubsze szutry, przez piaski idzie jak czołg., a na przód Bontrager XR3 2.4, bo tu też dasz radę na niższym ciśnieniu jeździć.
Jak to jednak bardziej szutry i ubite single to daj na tył XR3 2.2 a na przód XR3 2.4, będzie dużo lżej na tylnym kole niż na minion SS, kosztem gorszej przyczepności na błocie i zakrętach.
Jeśli mało jeździsz po singlach to można się pokusić o XR2 2,2 na tył – dobrze idzie po szutrach i ubitych ścieżkach do prędkości 35-40km/h, ale jak już są korzenie, kamienie błoto, to jest trochę walki z braku przyczepności – chyba że masz pod ręką single z dobrą ubitą nawierzchnią i bandami, to XR2 będzie dobrze szło.
Różnice są takie, że np na zjazdach szutrowych gdzie na XR2 rower tańczył przy prędkosci 40km/h i trochę było strach się składać w zakręt to teraz na SE5/6 składam się bez stresu przy +50km/h, na Minionie przy 50 pojawiał się już stresik

Zakładam, że jeździsz na mleku, wtedy większymi kamieniami specjalnie nie trzeba się przejmować bo można zejść w dół z ciśnieniem bo i tak snake'ów się nie łapie. Na dętkach na tych XR2/3 2.2 nie powinieneś schodzić poniżej 2 barów, na minionie można zejść do 1,6-1,7.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Krzemol i 6 gości