nemi napisał(a):Ja próbuję trochę zwolnić i więcej spać. Na razie bez skutku
ja pracuję na 3 zmiany.
O ile kilkanaście lat 5emu mogłem pokozakować i nocka nie odsypiać tak teraz nie daje rady i odsypiać nockę każdego poranka.
To nic- po nockach mam popołudniówki, to nie mogę zasnąć nieraz do 2 -ej w nocy a czasami nawet do świtu..
Po popołudniówkach wstaję ok 4:40 na rano (popołudniowki na ciągłym niedospaniu ) i często nadal nie zasypiam przed północą...
Nie ma to jak chodzić do roboty jak jedną zmianę, ale co zrobić...
Od wiosny do jesieni przy dobrej pogodzie można motorem do roboty smignąc, to z zasypianiem za kółkiem jest trudniej – jazda bezpieczniejsza...
