Czateria... 2021

[Krzemol]

mi to nawet przy dzisiejszych cenach mandatów nie zależy nawet na zapieprzaniu

A mi paliwa . W maju jadę do Holandii i pewnie 130km/h jak grzyb będzie nawet w DE . Jak jechałem ostatnio 140-160kmh to 8.4 w cztery osoby mi siorbnęła.

[zadra]

Jest, jest, jest!!!

Dziś dosłownie przed chwilą dokonała się na mojej osobie kontrola policyjna związana z ruchem ulicznym i poruszaniem się pojazdem mechanicznym.

Zapytałem "młodego" czy pamięta (lub wie) jak wyglądała kilka lat temu ulica na której zatrzymali radiowóz pod krzyżem (zanim na sygnale za mną ruszyli) ..
No nie wiedział.. młody..

Dowód i prawko jest chyba legitne, bo się nie czepiali machnął na dowidzenia i bajo..
2 minuty później wjeżdżałem na podwórko..
Zapolowali na mnie na moim terenie psiajuchy

to pierwsza kontrola w hondzie, a właściwie to chyba nawet pierwsza od dekady..

[Gib]

w cztery osoby to jeszcze można na klatę taki koszt przyjąć ja robię 10km tygodniowo niby niewiele się może zepsuć a już na prawdę niewiele można ugrać na kosztach paliwa ale zawsze jakieś ale zostaje.

[Krzemol]

No wtedy tak dlatego leciałem te 20 ponad limit na A i S. Do Holandii we dwóch niestety.

[Gib]

ten silnik 3.5 benzynowy vq35 to raczej taka wersja z NA maximy gdzie miał max 260 KM i trochę poprzecznie inny był jednak niż ten motor z 350Z. nie takie były cele w tamtym czasie. celem było nie rozjebanie skrzyni CVT

[marek]

ten silnik 3.5 benzynowy vq35 to raczej taka wersja z NA maximy gdzie miał max 260 KM i trochę poprzecznie inny był jednak niż ten motor z 350Z. nie takie były cele w tamtym czasie. celem było nie rozjebanie skrzyni CVT

jakby nie patrzeć był to VQ35 ten sam co v 350Z czy w VelSatisie, Murano itp. W lagunie na bloku ma wybite nissan W 350Z najsłabsza wersja miała zaledwie 280km.

Dopisano So lut 18, 2023 2:11:33:

o pierwsza kontrola w hondzie, a właściwie to chyba nawet pierwsza od dekady..

ja ostatnią kontrolę miałem jakoś w 2016 roku za włoską blachę z przodu

[Gib]

kurcze myślałem że już wyginęły
https://www.otomoto.pl/oferta/opel-cali ... F8Ddq.html

[Neonixos666]

Dziś dosłownie przed chwilą dokonała się na mojej osobie kontrola policyjna związana z ruchem ulicznym i poruszaniem się pojazdem mechanicznym.

To jaki był powód kontroli?

Dopisano 18 lut 2023 16:42:

Ostatni raz to za brak jednego światła do jazdy dziennej mnie zatrzymali, młody uczył się sprawdzać dokumenty, stary pokazywał mu jak. Szczytno to nie miasto do łamania przepisów, nie dość że piesze patrole ze szkółki to sporo policji na mieście i nieoznakowanych.

[MrShaleck]

Szczytno to nie miasto do łamania przepisów, nie dość że piesze patrole ze szkółki to sporo policji na mieście i nieoznakowanych.

Jeżdżę tam kilka lat regularnie i na trasie Pr Gd. – Szczytno i raz widziałem policję co suszyła gdzieś za Olsztynkiem

[Neonixos666]

To uważaj na BMW 330i wcześniej jeździło na NPI a teraz przeszli na NSZ. Mają swoje miejsca gdzie miejscowy miedzą gdzie uważać ale przejezdni niestety już nie.

[MrShaleck]

Może swoich nie biorą (BMW) .
Swoją drogą widziałem ostatntio foto, chyba okolice WWA, że mają M340i : O

U nas to jest hit z nieoznakowanymi. Oprócz BMW F30 mają E61 białe z konfiskaty i mercedesa W211 w kombi czarnego.
To są prawdziwe pułapki

[Neonixos666]

Może swoich nie biorą (BMW) .

Akurat jest w drugą stronę, mam wrażenie że znaczek BMW a jeszcze jak młody jakiś za fajerą to jak płachta na byka i trzepany z miejsca musi być .

[MrShaleck]

Akurat jest w drugą stronę, mam wrażenie że znaczek BMW a jeszcze jak młody jakiś za fajerą to jak płachta na byka i trzepany z miejsca musi być .

No niestety i to często za darmo. Chociaż ja nie powiem, jeden raz mnie zatrzymali na random kontrolę beemką, ale to dosłownie dmuchnąć, sprawdzić dokumenty. Paradoksalnie autami którymi najwięcej broiłem (323F GT, Saab 9-5 300+, signum 350 koni) nie miałem żadnej kontroli.

[zadra]

To jaki był powód kontroli?

po kontroli zapytałem co ich sprowokowalo, że na kogutach zaczeli mnie po mieście gonić (jakieś 50m z prędkością 30km/h ) – w odpowiedzi usłyszałem "taką mamy pracę"..
Myślę, że po prostu coś w kajecie muszą czasami wpisać...

Siedzieli w radiowozie na jednokierunkowej w kierunku "do krzyżówki" bez świateł.
Uliczka tak wąska, że nie otworzyliby drzwi gdyby chcieli wysiadać.
Ja wjeżdżalem na krzyżówkę z przeciwka, spojrzałem "lewo-prawo", włączyłem lewy kierunek i ruszyłem w lewo patrząc im perdfidnie w przednią szybę z 2..3 metrów, bo dla mnie to ewenement i ciekawostka, że w tym miejscu (miasteczko małe a znam je od 46lat) .

Pewnie to, że zaglądałam im do radiowozu się nie spodobało bo to "on i ona" , chociaż nie widziałem nic zdrożnego..

[Neonixos666]

Ja rozumiem jak ktoś dziwnie jedzie, ma niesprawne auto albo coś innego to ok można trzepać ale jak ktoś normalnie jedzie, nie łamie przepisów i nie robi zagrożenia to nie wiem po co takich zatrzymywać. Szwagier świętej pamięci, jak tylko widział mnie na mieście to od razu wiedziałem że będę zatrzymany, pogadaliśmy w radiowozie, czasu zleciało a dokumenty miałem najczęściej sprawdzane w mieście

[Krzemol]

Też tak ostatnio się za mną puścili wyjeżdżając z komisariatu, na bombach i przez megafon proszę się zatrzymać na postoju taxi... Przy tej pokazówce to się poczułem jak jakiś pirat 200 w mieście.

[Neonixos666]

W małych miastach policja się nudzi. Często jadą na wioski tam ludzi bez prawka, przeglądu czy OC nie trzeba długo szukać, jadą na pamięć a tu bach zaraz za znakiem terenu zabudowanego patrol stoi. Przecież na bocznych nie stoją i tu się mogą zdziwić bo w wydychanym często coś jest.

[zadra]

bo w wydychanym często coś jest.

pewnie na to też liczyli, bo ostatnio ktoś za procenty głowę położył..
Tylko, że ze mnie pijak jak z Jarka sprinter na 100m..

[Neonixos666]

u nas kolejny idzie na dno, żona odeszła dzieci już dorosłe więc poszły na swoje, na początku 0,1 i 0,2 czystej, teraz już 0,5 a jak nie ma kasy litrowe Fajranty. Jeans zamienił za dres a pantofle na ,,gumaczki z futerkiem". Jeden już ,,zaawansowany" ma ruchy jak w matrix na ujęciach w zwolnionym tempie, zakup 3 piw zajmuje mu 15 minut. Ej jak alkohol zżera od środka te społeczeństwo to głowa boli...

[Grzyby]

Mnie tam przynajmniej raz w miesiącu zatrzymują.
Ostatnio typ w Yarisie jechał za mną prawie 40km bo zgłosił że jestem pijany.
A ja po prostu czekałem żeby mnie wyprzedził na jakiejś drodze 10 kategorii i zaraz po tym (puściutko było) próbowałem sobie nalać kawę z termosu do kubeczka i mnie bujnęło od prawej do lewej
Patrzę a gość (ten co mnie chwilę wcześniej wyprzedził) zjeżdża na lewo na przystanek i jak go minąłem to za mną. No to miałem już ubaw.
Obce numery, służbówka, a ja jechałem mocnym skrótem do klienta (szkoła) na totalnym zadupiu. Gość chyba za Chiny nie potrafił przekazać gdzie się znajduje.
A ja rura bo znałem drogę (wszystko w dozwolonej prędkości ale dla kogoś po raz pierwszy na tych drogach to byłą masakra). Potem zwolniłem ciekawy czy wyprzedzi. Na skrzyżowaniach specjalnie mocno marudziłem ciekawy czy wyskoczy z auta czy nie. Nie wyskoczył.
No to sobie dojechałem do celu, wysiadam, a ten auto w poprzek wjazdu na parking na który wjechałem i leci do mnie – Pan jest pijany!
– Nie, nie jestem.
– Jest Pan pijany, jadę za Panem i wszystko widzę
– Co Pan widzi?
– Chciałem Pana wyprzedzić i nie mogłem bo jechał Pan od prawej do lewej (oczywiste kłamstwo, którym mnie wkurwił) i potem Pan uciekał!
– Nie lubię kłamców. Kłamco.
– Co? Ja Pana nie obrażam!
– mój smiech bo mnie rozpierdzielił
– Ja mam wszystko nagrane! Zaraz przyjedzie policja, to zobaczymy jak się Pan wtedy zachowa. Ja Panu nie daruję, Pan mnie obraził!
– Goń się leszczu.
– Nie daruję, nie daruję!
– Człowieku, ogarnij się bo ci żyłka pęknie. Proszę się odsunąć, chcę zanieść towar do klienta a Pan blokuje mi przejście.
– Nigdzie się nie odsunę, proszę czekać na policję!
– Człowieku, nie [tiiit] mnie. Chcę wejść do hali sportowej z towarem (kilka baniek z chemią wyjąłem z auta) a ty mi nie pozwalasz!
W tym momencie otwarły się boczne drzwi do hali i wyszedł wuefista do którego przyjechałem.
– Panie Marku, Pan weźmie te bańki i sobie zaniesie do środka, bo tutaj mnie kłamliwy ormowiec blokuje i nie pozwala przejść
– Niech mnie Pan nie obraża, ja sobie nie życzę!!!!!
– Ależ ja nic do Pana nie mówiłem, czemu nam Pan przeszkadza w prywatnej rozmowie?
Pan Marek zabrał sobie chemię, chwilę sobie pogadaliśmy, pośmialiśmy a gość normalnie mało się nie zagotował.
Poszedłem do auta, nalałem sobie kubek kawy, wyciągnąłem drożdżówkę i zabrałem się za konsumpcję. Jak kończyłem podjechała policja.
Dmuchanko, ciskanie się typa, że nie mógł mnie wyprzedzić bo mu drogę zajeżdżałem, – przerwałem i powiedziałem że łże jak pies , aż nim rzuciło , bo on ma to nagrane wszystko! A poza tym uciekałem!
Poprosiłęm żeby odtworzył sytuację kiedy próbuje mnie wyprzedzić a ja mu zajeżdżam drogę. A Policjantom mówię, że typ jedzie za mną od prawie 40km i nie wiem jakie ma zamiary. Bo jadę szybko – siedzi na zderzaku. Zatrzymuję się na skrzyżowaniach, zwalniam – a on nie wyprzedza. Taki podejrzany typ troche, prawda?
Szukał, szukał.
– Mam, mam. Panowie, proszę popatrzeć, tu jest wszystko nagrane!
Też rzuciłem okiem i mówię:
– Jeżeli chciał mnie Pan wyprzedzić to czemu widać przód mojego auta a nie tył?
– Ale jedzie Pan od prawej do lewej?
– No jadę, ale to chyba nie jest zabronione, linia jest przerywana. A gdzie Pana blokuję, bo nie widzę? Nie stwarzam zagrożenia, jest tylko jedno auto, Pan przede mną.

Policjanci zaczęli nas sprawdzać, po 5 minutach mnie puścili, a u gościa coś nie grało z autem służbowym i jeszcze go trzymali jak odjeżdżałem.

W sumie gość zachował czujność i brawo za to, ale przegiął z tym że blokowałem go jeżdżąc od prawej do lewej i nie mógł mnie wyprzedzić. Tym mnie podkurwił.