Czateria... 2021

[Szymon]

Mógł hybrydę kupić

chyba zabrakło kasy, wziął 3 latka ale z 10 litrów nie schodzi.
Może jestem jakiś dziwny ale nie wyobrażam sobie auta na co dzień które pali mi średnio 10L, nie przełknął bym tego. Chyba że miałbym jako drugie jakąś sportową gablotę np 300 KM to niech pali ile chce

3 letni Lexus z 2,5l? Co to za auto?

[Neonixos666]

3 letni Lexus z 2,5l? Co to za auto?

Już nie pamiętam coś po leasingu chyba. Ja rozumiem jak by wziął lexa w hybrydzie ale same benzyna przy tych cenach to średnio, jeszcze ma ciężką nogę to już w ogóle.

[Szymon]

Tylko jak 2,5 to to może być max 2015r, nie młodszy. Potem 2,5 to już było R4 z hybrydą.

[Gib]

no ES300h

[Szymon]

No ale to hybryda

[Gib]

no ale nie ma silnika 2,5 jako GŁÓWNE źródło napędu?

[Krzemol]

Ale ES300h wybitnie nie pasuje do stwierdzenia "z 10l nie schodzi" Tyle to tacie starszy GS450h pali.

[Szymon]

no ale nie ma silnika 2,5 jako GŁÓWNE źródło napędu?

Ale takie stwierdzenie wyżej nie padło. Jedynie, że nie kupił hybrydy

[Neonixos666]

Dopytam szczegóły i napiszę bo może on sam nie wie co ma pod maską bo to starszy człowiek.

[Szymon]

E no nie męcz go dodatkowo. Myślałem tylko, że gdzieś jeszcze była ta V6 po 2015. Myślę, że ma tego 200t/300, co kolega Weelkoo

[loockas]

Fanboj

[Szymon]

Troszkę

[Neonixos666]

Ja siostrę namawiałem żeby sprzedała Aurisa i kupiła sobie jakiegoś lexa w hybrydzie to będzie mało palić i jakaś tam moc będzie. Obecnie nawet moja Renata to dla niej demon mocy w porównaniu do Aurisa.

[nemi]

Kojarzę 15-18 hrk z ubiegłego roku. Rekord to było piwo na murach w Dubrowniku, 50 hrk za małe piwo... ale kurde był taki skwar i tak byłem umęczony, że nie mogłem sobie odmówić

Ceny... wzrosły, czego można się było spodziewać oczywiście.

W knapie płaciłem za 0,5 Karlovacko 30 kun, kieliszek wina 30 do 38, standardowe stołowe bez gatunku
Pizza 95 kun (w ub roku w tym samym miejscu 80), burger 70 kun.
Jak zaczynałem jeździć do Chorwacji lody były po 6 kun, obecnie w Rovinj w mieście 15, a na skraju, już za murami 12. W ub. roku po 10 były.

W Słowenii benzyna poza autostradą 1,755 Euro.



2560 km cała wycieczka, dobrze, że bez przygód i na granicy straciłem mniej niż godzinę.

[loockas]

Istria zawsze była trochę droższa, dam znać za miesiąc jak wyglada w Dalmacji. Na tydzień jadę na Solte, miejsce raczej mało turystyczne, z drugiej strony wszystko tam musi dopłynąć wiec pewnie będzie z cenami jak na Korculi. 15kn za lody to mi się zdarzało już w ubiegłym roku płacić w niektórych miejscach. No nic, wszystko drożeje niestety.

Na istrie chciałem się wybrać w drugim tygodniu urlopu ale tam wszystko praktycznie pozajmowane było. Znalazłem coś ciekawego w okolicach Primostenu, zobaczymy. Tam jeszcze nie byłem.

W Chorwacji kojarzysz ceny paliw?

Za rok maja niby wejść do Schengen i strefy euro. Będzie jeszcze drożej.

[nemi]

W Chorwacji kojarzysz ceny paliw?

Niestety nie. Jeszcze w PL sprawdziłem, że jest drożej niż w Słowenii (zawsze tak w sumie było), więc staram się tankować zawsze w Słowenii właśnie. A że przejeżdżam 1000-1200 km na jednym kotle, toteż zazwyczaj nie potrzebuję tankować gdzieś indziej albo po parę litrów ewentualnie, żeby dotoczyć się do Słowenii czy innych Węgier.

Wydaje mi się, że paliwo w HR kosztowało 15,xx hrk, ale nawet paznokcia nie dam sobie obciąć za to.

[Dominator]

Z tego co się orientowałem to obecnie w Chorwacji ceny są regulowane odgórnie. Na autostradach ON kosztuje 14,57(poza 13.08 bodajże). Benzyna podobne pieniądze, poniżej 15.

[nemi]

BTW... Byłem na dwóch kempingach i na pierwszym miałem po swojej lewej dwie lesbijki z Holandii, a po prawej dwóch gejów z Anglii. Z panami się zakumplowaliśmy, naprawdę fajni ludzie.
Jak lesbijki odjechały, to okazało się, że za nimi na parceli mieszka... trzech panów.

Na drugim kempingu na plaży też widzieliśmy jak dwóch chłopaków się obściskuje i robią sobie selfiki .
To był mój 6 i 7 raz chyba na kempingu, a tak otwarcie takie pary widziałem po raz pierwszy.

[loockas]

No właśnie ja tankuje w PL a potem już w CRO w miejscu docelowym zazwyczaj albo kawałek przed. Zwykle poza autostradami już wiec ceny były znośne. Raz tankowałem chyba za 10 EUR w Słowacji jak wracaliśmy przez Węgry żeby się dotoczyć do Żywca.

[Dominator]

Co do Chorwacji. Takie piwko znalazłem w markecie. Przyzwoite, do ponowienia