Cześć
Mój problem jest dość pilny gdyż wystąpił kilka godzin temu i rozmyślam co poszło nie tak.
Otóż w zeszły wtorek oddałem moją Mazdę 3 na montaż haka (Westfalla, 13 pinowe przewody).
Powrót z serwisu (ok 4 km) nie przyniósł żadnych nieoczekiwanych zdarzeń.
Dziś z rana żona wyjechała w delegację i oto co nastąpiło:
– po pewnym czasie od odpalenia samochodu weszła w tryb NAV w komputerze = mapa wyczyszczona (widoczny tylko kompas). Do tej pory nigdy czegoś takiego nie mieliśmy
– po ok 20 km wyłączyło się radio
– przy planowanym postoju, próba wyłaczenia silnika = brak reakcji na porzycisk start/stop(!)
Jako że żona się spieszyła, poleciłem wrzucić jedynkę i puścić sprzęgło żeby wymusić wyłączenie silnika. Skutek był taki że silnik przestał pracować, natomiast wszystkie kontrolki / wentylatory / klima, pracowały jeszcze przez około godzinę.
Nie działały:
– przycisk start/stop
– zamknięcie samochodu za pomocą przyciska w kluczyku
Aktualnie po zdjęciu klemy na aku (–) i założeniu jej (wg zaleceń pewnego mechanika celem zresetowania) nie było już żadnych oznak życia. Samochód oddany z powrotem do warsztatu.
Co podejrzewacie? Pytam zanim dostanę opinię zwrotną z warsztatu, obawiając się, że umyją od tego ręce...
Elektronika uziemiła pojazd po montażu haka
Strona 1 z 1
Jak dla mnie zwarcie w obwodzie haka – sterowania światłami doprowadziło do awarii.
Ktoś coś skopał albo nieszczęśliwy zbieg okoliczności doprowadził do powyższej sytuacji.
Ktoś coś skopał albo nieszczęśliwy zbieg okoliczności doprowadził do powyższej sytuacji.
Na szybko sprawdzilbym ciaglosc wiazki idącej od wtyczki do wnętrza bagażnika (tym bardziej, ze problemy nie pojawily sie odrazu po montażu) – w trójkach przewód idzie bardzo blisko tłumika wydechu, nieumiejętny montaż powoduje że wiązka oparta topi się na wydechu co doprowadza do zwarcia
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość