MM4zda napisał(a):Teraz rano pokazuje na zimnym 12.10v a po uruchomieniu silnika 14v
Na drugi dzień po zgaszeniu silnika, w temp. 25 °C, akumulator powinien mieć napięcie, co najmniej 12.6 V, a takie napięcie i tak już wskazuje na 10-15% rozładowanie. W twoim wypadku akumulator jest w 50-60% rozładowany! Nie dziwi więc, że nie możesz odpalić auta. Prąd rozruchowy jest zbyt mały. Akumulator już raczej długo nie pożyje, bo zmiany na płytach elektrolitycznych zaszły w stopniu nieodwracalnym i parametr SOH poleciał mocno w dół. A zima nadciąga, a wraz z nią trudne warunki pracy dla akumulatora. Nie miałeś przypadkiem sprawdzić jaki jest poziom gęstości elektrolitu? Odłącz klemę minusową i naładuj akumulator porządną ładowarką. To potrwa kilkanaście godzin. Następnie zarzuć tryb odbudowy gęstości, jeśli naturalnie ładowarka na to pozwala, i ponownie sprawdź parametry (napięcie oraz gęstość). Tak naładowany akumulator możesz spróbować obciążyć opornicą, aby zasymulować rozruch silnika i sprawdzić czy po chwilowym spadku, napięcie akumulatora zacznie się podnosić. To jednak jest droga zabawka i tylko dobre sklepy z akumulatorami maja ją na stanie i wykorzystują to do badania potencjalnie "martwych" akumulatorów swoich klientów. Okazuje się, że część z nich nie jest na zmarnowanie i da się przywrócić je do stanu używalności (oczywiście w niedługiej perspektywie czasowej, ale jednak).
Można też sprawdzić, jak zasugerował
@lelo28, jaki jest prąd jałowy pobierany z akumulatora. Dodatkowo możnaby jeszcze sprawdzić jakie jest napięcie ładowania na alternatorze oraz straty na kablu zasilającym i masie wychodzącej z alternatora do akumualatora. Tu jednak nie pomogę, bo sam chciałbym sie dowiedzieć, gdzie dokładnie należy przyłożyć sondy miernika, jesli w ogóle przy ISG taki pomiar jest możliwy.