Czateria... 2021

[marek]

5k za pakiet, czyli ze 3700 za AC na oko.

przy wartości jak pamiętam coś ok 70tys kosmos, tyle to za AMG płaciłem przy wartości 170tys.

jak pamiętam to masz już chyba więcej jak 26 lat, żona też

ja w Generali miałem najlepiej, 2058zł przy wartości 81k

[nemi]

Ale to w totalu, pytanie było ile zapłaciłem do tej pory, więc chodzi o dwa lata.

Czyli 2,5k pakiet za rok. Rejestracja w Warszawie nie pomaga

A więcej niż 26 lat chyba mam wnosząc po bólu kolan i takich tam różnych rzeczy. Nie wiem co będzie po 40.


A może my mamy mniej niż 26? Wystarczy spojrzeć

[Szymon]

Nemi, pokutujesz jeszcze w składkach za Aurisa?

[zadra]

bez maseczek w plenerze – to chyba w 2019r zdjęcia robione..
dodaj te 2 lata.. wychodzi 28lat – to już 30'tka blisko..
A po 40'ce...
jak mijałem swoją 40'kę to czułem się młody..
po kilku kolejnych latach.... sam nie wiem.. pewnie 20-o latek by mnie "obskoczył"...

[nemi]

Zależy, teoretycznie nie, chociaż są firmy patrzące 10 lat wstecz. Ale i tak najbardziej mi się opłacało od dealera.

[jacobs]

bez maseczek w plenerze

Ja już mam zrytą banię przez to, jak oglądam filmy to zastanawiam się czemu Ci ludzie są bez maseczek.
Moje dziecko (prawie 2 letnie), zaczęło niedawno zakładać maseczkę samo z siebie przy wychodzeniu z domu

Już trochę czuję, że mi siada na banie ten cały lockdown... Wiadomo, mogło być gorzej, nie straciłem pracy, żyję itp... ale monotonia mocno mi doskwiera.

[nemi]

U mnie najgorzej starsza córka to znosi, ja spoko. Jedynie absolutnie każdego dnia chodzę na spacer 30 minut lub robię jakąś inną aktywność.

[Neonixos666]

mi tam źle nie jest, nie czuje jakoś przeszkadzających obostrzeń.

[JohnnyB]

U mnie tyle roboty ze nie ma gdzie rąk włożyć. W sumie 3 razy w tygodniu jestem w jakimś szpitalu, podpinam sie do jakiś monitorów, respiratorów, pomp infuzyjnych ...... jutro chyba po raz pierwsze będa do takich podpinany bezposrednio.....eh, jak nie słuzbowo to "rekreacyjnie".....

Kurde poleciałbym już gdzieś......w lipcu na 2 tygodnie musi się udać, już wszystko wykupione.....

[jacobs]

Jedynie absolutnie każdego dnia chodzę na spacer 30 minut lub robię jakąś inną aktywność.

Strasznie nie lubię zimy, przez co ostatnio prawie nie wychodzę. Jedyny mój ruch to do żłobka i z powrotem. Mam nadzieję że niedługo będzie cieplej. Pewnie to też ma duży wpływ na moje samopoczucie.

mi tam źle nie jest, nie czuje jakoś przeszkadzających obostrzeń.

Pewnie zależy od stylu życia. Pracuję w domu, w sumie byłem przyzwyczajony do częstych wyjazdów / wyjść. Teraz właściwie spędzam w domu cały dzień.

[Neonixos666]

Inaczej się człowiek czół jak było 10 na plusie i słońce, od razu jakoś tak więcej energii

[nemi]

Ja już nie potrzebuję chodzić do biura, nie wiem po co

Brakuje mi tylko jeżdżenia autem, w ogóle niepotrzebnie zmieniam

[Neonixos666]

Brakuje mi tylko jeżdżenia autem, w ogóle niepotrzebnie zmieniam

[loockas]

edynie absolutnie każdego dnia chodzę na spacer 30 minut lub robię jakąś inną aktywność.

Też się staram. Odkąd pracuje w domu to stwierdziłem, że czas oszczędzony na dojazdach wykorzystam na aktywność. Na przemian bieg, spacer, ostatnio rower i wczoraj skusiłem się na rolki Efekt taki, że to pierwsza jesień/zima odkąd pamiętam gdzie nie złapałem nawet kataru. Ograniczenie kontaktu z ludźmi jednak bywa pożyteczne

A sam lockdown wkur.. mnie strasznie. Nie rozumiem niektórych obostrzeń. Nie mogę się doczekać aż pójdę do restauracji i zjem w niej jak człowiek (choć wcale często nie chodziłem), albo napiję się piwa przy stoliku, chociaż na zewnątrz...

[zadra]

ja również ostatnio mam na wszystko negatywa..
Robota mnie wkur...ia
rodzice wkur....ją
brat, siostra również,
kobita – jak wyżej..

co bym nie zrobił, to źle- co bym nie powiedział...

Doskwiera mi brak swojego kąta w życiu – jakiegoś garażu, czy warsztatu..
wychowywałem się w miejscu z dużymi możliwościami warsztatowo- napraeczymi, z dala od zgiełku i w bliskości przyrody (powiedziałb6m "dzikiej" ale przecież to Polska..)..
Teraz jestem od tego wszystkiego odcięty i szlag mnie trafia, bo nawet drobnej rzeczy nie naprawisz bez wyjmowania narzędzi z jakiegoś głębokiego kąta a naprawa nie może zajmować więcej niż 2h, bo trzeba posprzątać "bo jak to wygląda"...
no i często w drodze – zazwyczaj z kpl własnych narzędzi, bo jak u ojca mam śrubkę wykręcić a śrubokręta szukać 30min, albo "podskoczyć do brata" któremu się ten śrubokręt do ręki przykleił (i zapomniał odwieźć) i dodatkowo to sobie samemu w jego bałaganie poszukać tylko po to, żeby tę pierd....oną ojcową śrubkę wykręcić...
to już wolę sięgnąć z bagażnika swoje, co wiem gdzie jest i jak wygląda..

noż wszystko mnie ostatnio [tiiit] nieprzeciętnie..

[loockas]

Brakuje mi tylko jeżdżenia autem, w ogóle niepotrzebnie zmieniam

Do podobnego wniosku też doszedłem, że mi w sumie inne auta są w tej chwili niepotrzebne Ciekawe ile MXem przejeżdżę w tym sezonie. Rok temu nie wiem czy sie z 5k uzbierało. Chyba raz w Kotlinie byłem i to tyle z dłuższych wyjazdów. Może Zyg zachęci do wspólnego pedałowania

[marek]

A może my mamy mniej niż 26? Wystarczy spojrzeć

tylko, że to był chyba 2005 rok, wiec wtedy tak Kazimierz albo Janowiec , dobrze pamiętam ?

[Neonixos666]

Rynek w Kazimierzu, co rok przejeżdżam tamtędy.

[Krzemol]

Ciekawe ile MXem przejeżdżę w tym sezonie.

Ja od zakupu we wrześniu może 4tys zrobiłem. Chyba nigdy nie jeździłem mniej jak w ostatnim roku. Duża od grudnia też ledwie 1500km.

[nemi]

A może my mamy mniej niż 26? Wystarczy spojrzeć

tylko, że to był chyba 2005 rok, wiec wtedy tak Kazimierz albo Janowiec , dobrze pamiętam ?

Nie zwracajmy uwagi na rok, to zbyt szczegółowe i bez sensu.

Dopisano 16 mar 2021 0:20:

Ale nostalgia mnie trochę wzięła – na tamtym zlocie był gość o nicku mx_3_ck, muzułmanin, który potem popełnił samobójstwo. Chyba przez dziewczynę, nie pamiętam dobrze już. Miał czerwonego MX3, chyba V6.