Witam was serdecznie!
Przejrzałem rzetelnie ten temat i wciąż nie znajduję satysfakcjonującej odpowiedzi.
Posiadam Mazdę CX-3 z Kanady (2016). Kupiłem ją zarejestrowaną na polskich numerach i przystosowaną do polskich przepisów (światła i przeciwmgielne tylne). Sprzedający mówił, że wymieniał lampy przednie na FULL LED, bo wcześniej były zwykłe. Nie wchodziłem w temat. Otóż ostatnio pojechałem do diagnosty, bo widziałem, że są ustawione za wysoko. To był ten moment, kiedy zobaczyłem, że nie ma ręcznej regulacji świateł z poziomu kierowcy ani z komputera. Mam wrażanie, że tam, gdzie być powinno jest wstawiony włącznik do przeciwmgielnych. Stacja diagnostyczna uchodzi za bardzo rygorystyczną i, jak to mówią, zawsze do czegoś się przyczepią. Zastanowił mnie fakt, że według diagnosty, światła (choć świecą asymetrycznie), to nie tak dokładnie, jak jest linia w urządzeniu diagnostycznym do świateł. Pojechałem do znajomego mechanika. Obniżył mi światła śrubokrętem do właściwego poziomu, bo rzeczywiście były za wysoko i kazał jeździć. Rzeczywiście, są obecnie nisko. Jest zauważalna różnica. Nie daje mi to jednak spokoju. Zobaczyliśmy również samochód od spodu i nie widział instalacji do samopoziomowania (ja się nie znam, ale podejrzewam, że nie da się tego nie zauważyć). Teraz mam problem. Jeżeli załaduje samochód na full (osoby + bagaże), to będę miał problem ze światłami. Niby te lampy, jak widać z poziomu otwartej maski mają silniczek z którego wychodzi jakiś kabel, ale dokąd zmierzają? Któż to wie
Moje pytanie jest następujące: co mam zrobić z tym fantem? Czy zmienić światła na zwykłe halogenowe? Jeśli tak, to jaki to może być koszt? Jeśli będę musiał wymienić na halogenowe, to czy dołożą mi regulację świateł ręczną z poziomu kierowcy? Proszę o pomoc i będę wdzięczny.