Czateria... 2021

[marek]

:). Znaczy się jeszcze możesz się cieszyć i na nią patrzeć .

WŁaśnie jednego wystawiliśmy na sprzedaż . Moja żona fordem może być co najwyżej wożona. Takiego strucla nie zamierza nawet prowadzić .....eh .

a czy żona wie, że V40 to jest focus III w innym opakowaniu ?

a Twój focus to III czy IV generacja ?

[JohnnyB]

Wie , napisałem przecież "jednego wystawiliśmy na sprzedaż" ale wykonanie jednego i drugiego to przepaść . Nie jest to poprzednie S60, ale V40 to na serio fajna fura do jazdy na codzień. No i klekot ma 5 cylindrów .
MK3 – z premedytacją kupiłem tę budę. Lepiej mi leży, była naprawdę znacznie tańsza od MK4. To auto miało kosztować maks 65 tyś brutto jako nowe i dokładnie za tyle je kupiłem. . Mi w sumie całkiem dobrze się nim jeździ. Lubie to auto. Jako wozidło na co dzień jest OK.

[Neonixos666]

Ach te dupohamownie i konsultacje telefoniczne z wujkiem, potrafią wykryć silnik do remontu

szarpali za koła?


Kurła kupiłem nożyce do żywopłotu, w sumie przed blokiem jest żywopłot więc zakup całkowicie uzasadniony .

[Krzemol]

Nawet kontrola trakcji się nie załączyła przy tym jego "sprawdzaniu mocy"...

[zadra]

kontrola trakcji się nie załączyła

Zakładam, że jest sprawna. .

[Beny]

Ach te dupohamownie i konsultacje telefoniczne z wujkiem, potrafią wykryć silnik do remontu

tacy są najlepsi czyli nie kupił?

[nemi]

Ja najbardziej wspominam typa, który przyjechał oglądać Mondeo i stwierdził, że nawet nie będzie jeździł, bo jest cały malowany
W rzeczywistości miał pomalowane 20% przedniego błotnika i to w sposób idealny.

[Krzemol]

Ach te dupohamownie i konsultacje telefoniczne z wujkiem, potrafią wykryć silnik do remontu

tacy są najlepsi czyli nie kupił?

Nie. Dwójki nie potrafił wrzucić (co przez piąty rok jazdy tym autem mi się nie zdarzyło) a raz trójkę wrzucał ewidentnie bez sprzegla. Więc może to i dobrze...

[nemi]

Sam prowadź podczas pokazywania auta. Dopiero jak ktoś po takiej jeździe utrzyma zainteresowanie, to wtedy się zastanów

[JohnnyB]

Dokladnie.
A w ogóle to po jeździe ustal warunki sprzedaży jeśli zainteresowany i podpisz przedwstępną. Jak uszkodzi, kupuje.

Po sprzedaży Mini, absolutnie nie pozwole prowadzić V40 obcym ludziom.

[nemi]

...zawsze też pokażesz jak dbasz o silnik i skrzynię, grzecznie czekasz aż się olej rozporowadzi, nagrzeje, ostrożnie przejedziesz przez próg zwalniajacy itd. Niektórzy patrzą na takie rzeczy, jak obecny właściciel obchodzi się ze sprzętem.

[prezes83]

Po sprzedaży Mini, absolutnie nie pozwole prowadzić V40 obcym ludziom.

A w drugą stronę? Kupisz auto nie mogąc się nim przejechać?

[radzi89 Rafal]

No właśnie, są tu właściciele Gwiazd.
Co sądzicie o W213 220d ? Używki (1-2 lata, do 40 tyś km przelotu) chodzą w cenie poniżej Stelvio, i sporą utratę wartości miałbym już za sobą.
Tak jak Mesków widuje więcej, tak Stelvio już dorzuciła co swojej ceny jakieś 7% w niespełna miesiąc i ceny egzemplarzy 2020 zaczynają się od 160 tyś brutto. Nie ukrywam że kwoty 150 tyś PLN brutto za auto nie przekroczę.

Moi rodzice jakieś pół roku temu zmienili auto i kupili E53 ale w coupe. Cieżko auta porównywać ale sama "baza" jest świetna. Jeśli chodzi o diesla to przejechałem kiedyś prawie 3 tysiące kilometrów E220d w sedanie praktycznie bez wysiadania z auta – jedynie lekkie postoje. Spalanie tego auta chyba nawet Nemiemu zaimponuje W oszczędnej trasie spaliło nam poniżej 5 litrów. Samochód baaaardzo komfortowy. Jedynie zdecydowanie patrz na egzemplarze z licznikiem cyfrowym – jest to przepaść jeśli chodzi o wnętrze.

[loockas]

Sam prowadź podczas pokazywania auta.

Ja tym sposobem dałem się wkręcić w zakup Focusa. Sam bym nie był w stanie wykorzystać nawet 50% możliwości auta na jeździe próbnej To samo zrobiłem przy sprzedaży. Wziąłem gościa na jazdę próbną po okolicy i pokazałem mu jak się dba by turbiny nie zamulić Jemu już po tym wystarczyło tylko kawałek się samemu przejechać i kupił

Po sprzedaży Mini, absolutnie nie pozwole prowadzić V40 obcym ludziom.

Informujesz o tym ludzi przez telefon albo w ogłoszeniu? Nie wyobrażam sobie nie przejechać się autem na jeździe próbnej. Śmieszne to jest trochę. Sprzedajesz używane auto, a nie eksponat muzealny.

[JohnnyB]

Po sprzedaży Mini, absolutnie nie pozwole prowadzić V40 obcym ludziom.

A w drugą stronę? Kupisz auto nie mogąc się nim przejechać?

Aktualnie wybieram auta nowe, bądź prawie nowe, z salonów. Za każdym razem jak mi jest użyczane auto, podpisuje cyrograf w którym widnieje info, że odpowiadam za szkody na pojeździe.
Zatem, moja sugestia to przeniesienie tego także na auta używane. Po podpisaniu oświadczenia o odpowiedzialności za szkody, jak najbardziej pozwolę potencialnemu kupcowi się autem przejechać.

[Neonixos666]

Ojciec jak brał Aurisa to się nawet nie przejechał, przecież to nowe auto to po co. Potem zdziwienie jaki to muł bagienny.

[JohnnyB]

Informujesz o tym ludzi przez telefon albo w ogłoszeniu? Nie wyobrażam sobie nie przejechać się autem na jeździe próbnej. Śmieszne to jest trochę. Sprzedajesz używane auto, a nie eksponat muzealny.

Twoja opinia. Szanuje, nie zgadzam się z nią. Do tej pory podchodziłam do tego tematu nieco z liberalnej, po Mini nieco zmieniłem podejście. Najważniejsze że to jest moje auto.

[loockas]

Widzisz, do tej pory było to dla mnie coś naturalnego. Teraz wiem że warto o to zapytać przez telefon zanim zrobię kilka h jazdy i dowiem się, że właściciel nie chce dać auta na jazdę próbną, albo wymyśla jakieś papiery do podpisania Po prostu odpuszczę sobie takiego sprzedającego.

[prezes83]

Po podpisaniu oświadczenia o odpowiedzialności za szkody, jak najbardziej pozwolę potencialnemu kupcowi się autem przejechać

Poniekąd racja jest, ale jak loockas pisze, w ogłoszeniu trzeba by o tym poinformować.

Chyba, że zapraszasz na dwa dni, najpierw wódka a potem jako już "nie obcy" jazda próbna

[Dominator]

Wszystkie hondy które mialem/mam kupiłem nie prowadząc ich przed zakupem. Właściwie to tylko z jazzem miałem fizyczny kontakt (sprzedający mnie przewiózł, auto nie było zarejestrowane w pl, później wsiadł do niego kolega i ja prowadziłem dopiero następnego dnia), wcześniej prowadziłem 2 egzemplarze tego modelu. Civica i accorda kupilem na odległość, nigdy wcześniej nie jeżdżąc takimi modelami i w sumie jestem zadowolony z zakupu. Peugeota kupiłem po przejażdżce na miejscu pasażera ale widać było że nie ma się czego czepiać więc jazda próbna za kierownicą była zbędna a wcześniej już takim jeździłem. Jednak jeśli samochód jest zarejestrowany, nigdy takiego się nie prowadzilo to wypadało by się przejechać za kólkiem.