Gandzia, dzięki!
Co nowego? Byłam we Wrocławiu u lakiernika, który swoją wyceną powalił mnie z nóg. Podał widełki od 15 do 25 tys. Jednocześnie informując, że lepiej jak sprzedam to auto i kupię inne

.
No nie dogadamy się
Byłam też na czwartkowym zlocie klasyków, organizowanym przez Klasyczną Strefę Wrocław, przy Hali Świebodzki. Genialne wydarzenie i świetny klimat:
I wreszcie pojawiła się inna BGtka na spocie

:
Poza tym poniżej dwa zdjęcia, nadkole obecnie wygląda tak (mówiłam znajomemu, że będzie szła Mazda do lakierowania, więc zrobione na szybko, byleby było), ale przy okazji widać w jakim stanie jest ogólnie lakier, tragicznym (jako miłośniczka detailingu nie mogę na to patrzeć, a polerować już nie ma czego):
Pokazuję tu wszystko to, czego normalnie pokazać bym nie chciała, ale myślę, że warto pokazywać też to, co jest złe – by potem widzieć zmianę na lepsze. W weekend postaram się zrobić więcej zdjęć w jakim stanie jest mój biedny lakier i że ona wygląda tak ładnie tylko na zdjęciach, z daleka lub w odpowiednim świetle. Jednak będę dążyć do tego by wyglądała pięknie zawsze!

Tu z kolei już w garażu, bez kota i tu.... nie pozwalajcie swoim zwierzakom obsikiwać aut, bo wypłowieje Wam np. zderzak.... dwie takie plamy odbarwione, to robota kota

.
Na szczęście Mazda już teraz będzie tylko w garażu bez kota, a zderzak będzie malowany na nowo! Bo wygląda jak wygląda. Wstyd.
Z resztą, całe auto będzie lakierowane na nowo i tu.... na razie za wiele powiedzieć nie mogę, ale skontaktowała się ze mną pewna firma, która zaproponowała współpracę i chcą odświeżyć lakier w BGtce na wiosnę kolejnego roku!
Chcą też wiele więcej... ale o tym jak wszystko zostanie klepnięte!
Taki tam news....
TAKI, że jak dostałam tą wiadomość, to myślałam, że to sen... serio.
Obudziłam się rano, a ta wiadomość w telefonie ciągle była.
Wow, wow, wow! Jeśli dojdzie to do skutku, to będzie szok!
Także, do tego czasu wypadałoby wyremontować silnik

i ogień!
