Piski alternatora ?
Strona 1 z 1
Witam . Przy wolnych obrotach gdy włączę światła mijania słyszę piszczenie przy alternatorze ,gdy włączę ogrzewanie szyby ten pisk nasila się . Czy może to być spowodowane słabym naciągnięciem paska ,czy może coś dzieje się z alternatorem ?
(Kontrolka o braku ładowania alternatora nie zapala się ,czyli ładowanie jest ok . ) Mazda 323 f bg (1,6 16v)
(Kontrolka o braku ładowania alternatora nie zapala się ,czyli ładowanie jest ok . ) Mazda 323 f bg (1,6 16v)
- Od: 5 maja 2006, 17:00
- Posty: 87
- Skąd: Bartoszyce
- Auto: Mazda Premacy 2.0 DiTD 2002
słabe naciągnięcie paska i gdy dostaje obciązenie typu światła itp to go słychać jescze bardziej, mam to samo a i u mnie też jak jest wilgoć to go bardzo słychać, ale na razie to olewam zrobię razem z rozrządem, podobno można go naciągnąć i będzie git – sprawdŹ
" o czym myśli młodzież co z paskami nosi odzież" :–)
- Od: 25 sty 2005, 01:24
- Posty: 326
- Skąd: Stacja Warszawa
- Auto: Premacy 2.0 DiTD, 03r.
Z naciąganiem nie należy jednak przesadzać, bo łożyska alternatora w końcu powiedzą dość. Jeśli pasek jest naciągnięty a nadal piszczy, to może być już zużyty, albo koła pasowe wyślizgane (choć wielorowkowe są na to bardziej odporne).
Padające łożyska, albo nadmierne luzy w mocowaniu altka, które powodują że pasek nie chodzi idealnie prostopadle do osi też będą powodować piszczenie (a jedno i drugie powoduje właśnie zbytnie naciąganie paska zamiast dociekanie przyczyn).
Padające łożyska, albo nadmierne luzy w mocowaniu altka, które powodują że pasek nie chodzi idealnie prostopadle do osi też będą powodować piszczenie (a jedno i drugie powoduje właśnie zbytnie naciąganie paska zamiast dociekanie przyczyn).
Mam również problem z piskami czy może raczej odgłosem świrszcza dochodzącym spod maski ale tylko na zimnym silniku, odgłos znika po całkowitym rozgrzaniu silnika (po jakiś 10 minutach jazdy), występuje bez względu na obciążenia alternatora (światła , ogrzewanie), częstotliwość owego piszczenia (świerszcza) wzrasta wraz ze wzrostem obrotów silnika i jest bardzo denerwująca... czy to któryś z pasków a może łożysko alternatora... proszę o opinie i pomoc
!!
- Od: 13 lip 2005, 19:52
- Posty: 24
- Skąd: Kraków, Wiśniowa
- Auto: Mazda 323 C 1.5 16V 1998
Ja mam to soamo mianowicie na zimnym silniku zaczyna piszczec wiec gdy rano odjezdzam spod firmy to wszyscy wiedza ze skonczylem prace, natomiast po kilku minutach pisk ustaje i jest ok oczywiscie odpalam auto przy wyłączonej klimie. Gdy na jeszcze zimnym silniku włącze klime to na wolnych obrotach zapiszczy a potem ustaje. Co to moze byc?
- Od: 13 lut 2006, 05:21
- Posty: 25
- Skąd: GLIWICE
- Auto: 626 GE kiedyś/ teraz
Avensis T25
To ja mam jeszcze lepszy numer....Popiskuje mi coś ale wyłącznie przy obrotach koło 700-800.Jak spadnie do swoich 600 ale podniose powyżej 900 jest wszystko ok.A przy takich obrotach popiskuje i to własnie chyba alternator-głos bynajmniej stamtąd dochodzi i to od ponad pół roku.Ale własnie mierzyłem napięcie-laduje idealnie i nie dotykam się wyznając zasadę że w starym aucie to można wymienić dokładnie wszystko....
- Od: 8 lip 2006, 13:42
- Posty: 7
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323F 90r 1,6
Osobom, którym popiskuje pasek alternatora, polecam jak najszybszą jego wymianę.
Ja niedawno wymieniłem pasek i już nic nie piszczy. Zapłaciłem aż 12.50 w InterTeamie za jakiś japoński.
Groszowa sprawa. Lepiej od razu wymienić niż ryzykować pęknięcie, bo wtedy to już kaplica.... Jazda bez działającej pompy wodnej i alternatora nie jest zalecana...
Polecam kupno 2 pasków i wożenie jednego na zapas. Do tego przydadzą też się klucze 12 (górna śruba) i 14 (dolna śruba) [323F BG 1.6 16V] do poluzowania alternatora, np. gdzieś na zadupiu.
Ja niedawno wymieniłem pasek i już nic nie piszczy. Zapłaciłem aż 12.50 w InterTeamie za jakiś japoński.
Groszowa sprawa. Lepiej od razu wymienić niż ryzykować pęknięcie, bo wtedy to już kaplica.... Jazda bez działającej pompy wodnej i alternatora nie jest zalecana...
Polecam kupno 2 pasków i wożenie jednego na zapas. Do tego przydadzą też się klucze 12 (górna śruba) i 14 (dolna śruba) [323F BG 1.6 16V] do poluzowania alternatora, np. gdzieś na zadupiu.
--=RadkoR=--
Mazda 323F BG 1.6c 16 V Made In Hiroshima, Japan
Mazda 323F BG 1.6c 16 V Made In Hiroshima, Japan
- Od: 3 lip 2006, 19:53
- Posty: 11
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323F BG 1.6c 16V 91r.
RadkoR napisał(a):Osobom, którym popiskuje pasek alternatora, polecam jak najszybszą jego wymianę.
Piszczał mi pasek, wymieniłem na nowy (Gates).Teraz piszczy dalej, ale tylko przez pierwsze 4-5 sekund po zapaleniu zimnego silnika.Był już naciągany i niewiele to pomogło-no może trochę, wcześniej piszczał przez kilka sekund dłużej.
Boję się przesadzić z naciągiem.Ile powinien się ugiąc pasek przy określonym nacisku ?
Trochę wstyd pod blokiem, gdy wszyscy się oglądają.
- Od: 31 maja 2006, 21:43
- Posty: 77
- Skąd: Kraków
- Auto: MX5 1.8 Miracle , Honda Civic Sport
RadkoR napisał(a):Polecam kupno 2 pasków i wożenie jednego na zapas.
Albo damskie rajstopy
Piszczał mi pasek, wymieniłem na nowy (Gates).Teraz piszczy dalej, ale tylko przez pierwsze 4-5 sekund po zapaleniu zimnego silnika.Był już naciągany i niewiele to pomogło-no może trochę, wcześniej piszczał przez kilka sekund dłużej.
Boję się przesadzić z naciągiem.Ile powinien się ugiąc pasek przy określonym nacisku ?
Trochę wstyd pod blokiem, gdy wszyscy się oglądają.
Nie wiem ile powinien się ugiąć, ale przypuszczam, że nie więcej niz 2cm, ale mogę się mylić.
Jeśli dobrze wyszystko ponaciągasz,a piski dalej będą możesz spróbować przesmarować pasek kalafonią.
Jaki tam wstyd, ja wszystko robie pod blokiem i reszta mi zazdrości, że potrafie sam
- Od: 8 maja 2006, 11:40
- Posty: 66
- Skąd: Olkusz
- Auto: Mazda 323F 1.6 16V '94
RadkoR napisał(a):Polecam kupno 2 pasków i wożenie jednego na zapas. Do tego przydadzą też się klucze 12 (górna śruba) i 14 (dolna śruba) [323F BG 1.6 16V] do poluzowania alternatora, np. gdzieś na zadupiu.
chyba żartujesz – pasek rozrządu, klocki hamulcowe itp też ze sobą wozisz



emmarek napisał(a):chyba żartujesz
Ten sie smieje kto sie smieje ostatni
Ja woze jeszcze jakie dwa metry rurki igelitowej, skrzyneczke z narzedziami, podnosnik, kolo zapasowe, kilka kabelkow sporej dlugosci, linke holowniczą... Miejsca nie zajmuje wiele a tylek moze uratowac gdzies na odludziu...
P.S. W zimie jak jechalem w góry to oprócz lańcuchów zabralem tez łopatę. Przydała się, sniegu w tym roku w Szczawnicy bylo niemało...
Michal
____________________________________________
jest: srebrna 323F BJ 2.0 DITD 2002
byla: czerwona 323F BG 1.6 16V 1991
____________________________________________
jest: srebrna 323F BJ 2.0 DITD 2002
byla: czerwona 323F BG 1.6 16V 1991
- Od: 10 paź 2005, 14:53
- Posty: 175
- Skąd: Kraków
- Auto: 323F BJ DITD '02
RadkoR napisał(a):Nie wiem ile powinien się ugiąć, ale przypuszczam, że nie więcej niz 2cm, ale mogę się mylić.
Jeśli dobrze wyszystko ponaciągasz,a piski dalej będą możesz spróbować przesmarować pasek kalafonią.
Jaki tam wstyd, ja wszystko robie pod blokiem i reszta mi zazdrości, że potrafie sam
Witam, z tego co ja wiem to powinno byc na nowym pasku 8-9mm a na uzywanym 9-10mm, no i powinno sie sprawdzac miedzy niestety "od dolu" miedzy "kołkiem" alternatora a Drive
Pozdrawiam
<img src="http://jazuhr.prv.pl/mazda.jpg"><img src="http://jazuhr.prv.pl/mis.jpg">
Moje Śpiące Maleństwa
Moje Śpiące Maleństwa
- Od: 10 lis 2006, 21:40
- Posty: 4
- Skąd: Warszawa \ Wicklow
- Auto: 323F BG GT
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości