Przyznaję się bez bicia, dałem Na szczęście koledzy okazali się wyrozumiali i moje spóźnialstwo zostało mi (przynajmniej mam taką nadzieję) wybaczone. I proszę nie przesadzać panie Wojciechu, dziś na śniadanie się nie spóźniłem. Ale to pewnie tylko dlatego, że wystarczyło wyjść z pokoju Miło było Was spotkać, a pogoda udała się idealnie!
Wojtek napisał(a):jedynym spóźnialskim (i to wszędzie) okazał się darrecki
Normalka
Również wielkie podziękówki za wspólny wypad – było miło, śmiesznie i spóźnialsko – ale zajefanie również.
Fotorelacja będzie w ciągu max 2 tygodni bo wpierw muszę wenę złapać, sklerozę podleczyć i żonę podpytać co kto z kim i dlaczego A tak na poważnie, to muszę fotki powybierać i przygotować nieco bełkotu, a jak narazie to poza zakwasami uczymy się na nowo chodzić a do lapka daleko No a że mnie od razu na wstępie w relację wpakowaliście to teraz trzeba poczekać
Dobra rada: Nie wstawaj, kiedy dzwoni budzik. Oddzwonisz później :D
Chyba nikt nawet zdjęcia nie pstryknął... Także nie ma dowodu, że cokolwiek się odbyło Dzięki za spotkanie, jeszcze raz życzenia rocznicowe i do następnego. Czekam na propozycję miejscówki, bo w szukaniu zamków jestem noga. Proponowana data większego spotu, wstępnie zatwierdzona 13 do 16 sierpień 2020.
Jak tam pany? Wszyscy póki co zdrowi? Wydaje mi się, że nie ma na razie sensu rozglądać się za czymkolwiek, za tydzień / 2 UK stanie tak jak reszta europy...
Pany, od poniedziałku w UK można się spotkać z 6 osobami z poza rodziny. Jakiś grill w którychś z bardzo starych miejsc? Pamiętam, że był to koło Milton zdaje się – jeden park, drugie coś koło jakiegoś jeziorka. Póki co z zabytków to odpadam, kiełbasę z grilla bym zjadł
Jak to się szybko odbędzie (wątpię ) to nawet "2" przyjadę – "3" póki co wyłączona z użytku. Jedyna taka szansa