chorowałem od dawna na Madzię, od zawsze seria BK mi sie podobała, ale jakoś tak nigdy nie dane mi było zrealizować marzeń
W tej chwili powoli znowu zaczynam rozmyślać, czy to już nie pora na zmianę mojego daily. Po mieście śmigam aktualnie Renią 1.4 2001 FL i jest to dzielny samochodzik, który niestety po serii niefortunnych napraw w 2018 ewidentnie stracił "wigor" i choć nadal jeździ to już nie ma tej "iskry", słabo wkręca się na obroty. Hipotez jest parę co to może być, ale póki co nic z tym nie robiłem....
Ale do rzeczy – zastanawiam się, czy może nie kupić w końcu Madzi – stąd pytanie – celować w 1.6, czy jednak 2.0; jako że ma to być "wołek roboczy" do kulania się głównie w mieście (rzadziej trasa) zależy mi przede wszystkim na bezawaryjności (oczywiście wiem, że o auta trzeba dbać)
Poradźcie coś, podzielcie się swoimi spostrzeżeniami, opiniami....może tym razem dokonam w końcu zakupu
Pozdrawiam
Paweł