Spalanie CX-3 – Silniki benzynowe
Nie ma co się zrażać na początek. Wcześniej jeździłem C-Maxem 1.5 EB i na poczatku też palił wiecej, nawet i 12 litrow. Po ok 7 tyś. zszedl do ok. 10. Myślę, że w CX-3 będzie podobnie a mam nakulane dopiero 5500 km
endrius napisał(a):Nie ma co się zrażać na początek. Wcześniej jeździłem C-Maxem 1.5 EB i na poczatku też palił wiecej, nawet i 12 litrow. Po ok 7 tyś. zszedl do ok. 10. Myślę, że w CX-3 będzie podobnie a mam nakulane dopiero 5500 km
nie będzie. Mam już 12 tys.km Każdy samochód mi tyle pali tzn ok 11litrów Nie porównujcie pomiędzy innymi miastami. Bielsko jest tak spie@#$%%^ i dodatkowo teraz nie ma drogi która nie byłaby rozkopana i jestem pewien, że mniej spaliłbym w Krakowie czy Warszawie
kozo napisał(a):Bielsko jest tak spie@#$%%^ i dodatkowo teraz nie ma drogi która nie byłaby rozkopana i jestem pewien, że mniej spaliłbym w Krakowie czy Warszawie
Chyba po Krakowie czy Warszawie nie jeździłeś... Fakt rozkopane jest i to tak grubo, ale korki to nie ta liga nawet przy tych rozkopach...
krzychun napisał(a):kozo napisał(a):Bielsko jest tak spie@#$%%^ i dodatkowo teraz nie ma drogi która nie byłaby rozkopana i jestem pewien, że mniej spaliłbym w Krakowie czy Warszawie
Chyba po Krakowie czy Warszawie nie jeździłeś... Fakt rozkopane jest i to tak grubo, ale korki to nie ta liga nawet przy tych rozkopach...
Jeździłem i jeżdżę każdego miesiąca więc wiem co mówię – zauważ że mamy IDENTYCZNY wynik z Bielska z *endrius* więc o czymś to świadczy, dodatkowo mamy mega ilość niezsynchronizowanej sygnalizacji – przejeżdżam kilka kilometrów i zatrzymuję się na każdych światłach – 8km –> 8 czerwonych świateł + weź pod uwagę wysokość n.p.m danego miasta – dobra nieważne – pali tyle ile uważa i tyle w temacie – nic na to nie poradzę. najtaniej wychodzi chodzenie na nogach wiem, że tu z drugim kolegą niszczymy wam średnią bo te wyniki co tu pokazujecie to jakiś kosmos – czy wy w ogóle włączacie silnik U mnie każdy znajomy który ma benzynę nie schodzi w mieście poniżej 10 litrów !
Jak jadę przez Bielsko poza godzinami szczytu to bardzo często mam zieloną falę... Właśnie uważam, że synchornizacja świateł jest bardzo dobra jak na takie miasto. Tak samo dostosowanie długości czerwonego do natężenia ruchu, wiele skrzyżowań ma czujniki ruchu... W porównaniu z np. Poznaniem gdzie się stoi w nocy po 5 minut na czerwonym na pustym skrzyżowaniu to też nie ta liga. Wyjazd z Warszawy z godzinach szczytu czy z Krakowa to koszmar. Godzina i nadal jesteś w mieście...
I jak jadę poza godzinami szczytu przez Bielsko to nieraz mam spalanie 7l. W godzinach szczytu 10-11... Wszystko zależy od ruchu na mieście, ilości km, oczywiście też ile waży nogi.
I jak jadę poza godzinami szczytu przez Bielsko to nieraz mam spalanie 7l. W godzinach szczytu 10-11... Wszystko zależy od ruchu na mieście, ilości km, oczywiście też ile waży nogi.
krzychun napisał(a):Jak jadę przez Bielsko poza godzinami szczytu to bardzo często mam zieloną falę... Właśnie uważam, że synchornizacja świateł jest bardzo dobra jak na takie miasto. Tak samo dostosowanie długości czerwonego do natężenia ruchu, wiele skrzyżowań ma czujniki ruchu... W porównaniu z np. Poznaniem gdzie się stoi w nocy po 5 minut na czerwonym na pustym skrzyżowaniu to też nie ta liga. Wyjazd z Warszawy z godzinach szczytu czy z Krakowa to koszmar. Godzina i nadal jesteś w mieście...
I jak jadę poza godzinami szczytu przez Bielsko to nieraz mam spalanie 7l. W godzinach szczytu 10-11... Wszystko zależy od ruchu na mieście, ilości km, oczywiście też ile waży nogi.
To masz szczęście – ja nie wiem co to jest zielona fala....czasami w niedzielę, ale pod warunkiem że nie ma jakiejś "zawalidrogi"
kozo napisał(a):krzychun napisał(a):kozo napisał(a):Bielsko jest tak spie@#$%%^ i dodatkowo teraz nie ma drogi która nie byłaby rozkopana i jestem pewien, że mniej spaliłbym w Krakowie czy Warszawie
Chyba po Krakowie czy Warszawie nie jeździłeś... Fakt rozkopane jest i to tak grubo, ale korki to nie ta liga nawet przy tych rozkopach...
Jeździłem i jeżdżę każdego miesiąca więc wiem co mówię – zauważ że mamy IDENTYCZNY wynik z Bielska z *endrius* więc o czymś to świadczy, dodatkowo mamy mega ilość niezsynchronizowanej sygnalizacji – przejeżdżam kilka kilometrów i zatrzymuję się na każdych światłach – 8km –> 8 czerwonych świateł + weź pod uwagę wysokość n.p.m danego miasta – dobra nieważne – pali tyle ile uważa i tyle w temacie – nic na to nie poradzę. najtaniej wychodzi chodzenie na nogach wiem, że tu z drugim kolegą niszczymy wam średnią bo te wyniki co tu pokazujecie to jakiś kosmos – czy wy w ogóle włączacie silnik U mnie każdy znajomy który ma benzynę nie schodzi w mieście poniżej 10 litrów !
Myślałem że tu wkręcają z tymi średnimi ale po 2000km i wymianie oleju jest drastycznie lepiej – średnie spalanie w mieście do 7,4l w normalnych godzinach, a przy największych korkach do max 8,2l (i-0stop zawsze wyłączam) Widzę że spalanie jeszcze wolno spada zauwazyłem ze cała tajemnica spalania to optymalna temperatura silnika – jak jeździsz i odpalasz na rozgrzanym to średnie spalanie w mieście to 6,6- 7,0l.
P.S.
Wydaje mi się że optymalna temperatura jest osiągana po 20-25minutach z zimnego i okolu 5minutach z ciepłego
Engineer napisał(a):Wydaje mi się że optymalna temperatura jest osiągana po 20-25minutach z zimnego i okolu 5minutach z ciepłego
Też zauważyłem, że jak silnik i skrzynia się rozgrzeje to po krótkim postoju (reset średniego) spalanie jest dużo niższe (średnie np. z 10km) niż jak rusze z zimnego nawet latem (też po 10km). Więc jak robię np. 6km po mieście z zimnego to mam > 10l.
Zazwyczaj na wykresie pierwsze 3 słupki są dużo wyższe niż późniejsze. Więc pewnie coś koło 15 minut do pełnego rozgrzania wszystkich mechanizmów.
Trasa Bielsko-Biała – Zakopane – Bielsko-Biała: spalanie według komputera 5,4 l/100 km.
Z tym, że jeżdżę jeszcze dosyć zachowawczo, bo na liczniku nie ma jeszcze przejechanych 1000 km
Z tym, że jeżdżę jeszcze dosyć zachowawczo, bo na liczniku nie ma jeszcze przejechanych 1000 km
- Od: 23 lip 2019, 15:54
- Posty: 2
- Auto: Mazda CX-3 2019, Ceramic White, benzyna 120 KM, MT, SkyPassion + pakiet Safety
kumi20 napisał(a):Mi jeżdżąc po Warszawie spalanie mieści się w granicach 7,5 – 8l.
Na dłuższych dystansach (>5km) bez korków?
kumi20 napisał(a):Na trasie 6 to bez większego wysiłku się osiąga.
Pod warunkiem, że to nie jest ekspresówka lub autostrada?
Nie da się powiedzieć ile pali w mieście. Spalanie zależy od:
– pory dnia (ruch)
– temperatury zewnętrznej
– odległości jaką się w tym mieście pokona
– ile skrzyżowań (zatrzymań) będzie po drodze.
Bo jak sobie jadę wieczorem i złapię zieloną falę na dłuższym dystansie to mogę spalić 5,5l. A jak jadę do/z pracy w szczycie to mam >10.
7,5 do 8 na dystansach około 10km. Korków w Warszawie raczej ciężko uniknąć tym bardziej, że rano około 7.30 jadę przez s8 a tam jak wiadomo zawsze korek
Często jeżdżę z wawy do stalowej woli więc kawałek ekspresówki do Radomia też załapuje i bez problemu osiągam 6l na trasie.
Często jeżdżę z wawy do stalowej woli więc kawałek ekspresówki do Radomia też załapuje i bez problemu osiągam 6l na trasie.
ja jestem bardzo zadowolony ze spalania mojej Mazdy. Zawsze tankuje 98- na 95 z salonu chodziła jak traktor z rana, ma 17 000 km przebiegu i we Wrocławiu spala do 9 litrów, jak jeżdżę w korkach,
na spokojnej wycieczce z rodzina ok 7,
a na autostradzie 7,5, raz wyszło 9,3 ale średnia na trasie w Polsce była wyższa niż 120
To są bardzo dobre wyniki jak na tak szybkie auto. Skrzynia automat, używam i-stop, nie włączam trybu sport.
na spokojnej wycieczce z rodzina ok 7,
a na autostradzie 7,5, raz wyszło 9,3 ale średnia na trasie w Polsce była wyższa niż 120
To są bardzo dobre wyniki jak na tak szybkie auto. Skrzynia automat, używam i-stop, nie włączam trybu sport.
- Od: 30 lip 2021, 10:45
- Posty: 2
- Auto: Mazda Cx-3 SkyEneregy 2019 2.0 120 aut.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
Moderator
Moderatorzy CX-3 / CX-30 / CX-5 / CX-7 / CX-9