Dawno nic się tu nie działo i dawno mnie tu nie było.
18 kwietnia wybudzam Xedosa z zimowego snu, po równych 6 miesiącach postoju.
Mam dużo planów i mnóstwo motywacji żeby je zrealizować. Na dzień dobry zrobione zostanie:
– mycie silnika (nie żeby byl brudny, lubię jak błyszczy
)
– wymiana kompletnego sprzęgła
– uszczelnienie skrzyni biegów (leci spod dekla)
– wymiana oleju w skrzyni
– wymiana pompy wspomagania
– wymiana płynu wspomagania
– nowy olej silnika
– wymiana klaksonów
Oleju silnikowego kupiłem 15L. Do tej pory jeżdżone było na LiquiMoly Mo2S 10W40 który jest niestety czarny jak smoła. Chciałbym bardzo dokładnie wypłukać silnik z z jego resztek. Mam więc LOTOS 10W40 który zaleję jako pierwszy, dam mu trochę pochodzić i go zlewam. Drugi do silnika wejdzie K2 5W30 który wypłucze resztki oleju 10W40. Ostatecznie do czyściutkiego KLZE zaleję złocisty Eneos Sustina 5W30, który mam nadzieję długo złocisty pozostanie
Po każdym zalaniu świeżego oleju będzie też nowy filtr oczywiście.
Ponadto w maju chciałbym oddać auto na zrobienie przelotowego wydechu z kwasu żeby ZE w końcu brzmiało. Będzie ryk