Jako nowy użytkownik tego forum serdecznie wszystkich witam i mam nadzieję, że się dogadamy

Moja ukochana Madzia ma pewien problem, który wystąpił podczas naprawy jej "głosu" (car audio ;p )
Otóż cała historia zaczyna się od wizyty w warsztacie, specjalizującym się z serwisie klimatyzacji i car audio. Poprosiłem o odgrzybienie i uzupełnienie klimatyzacji, oraz sprawdzenie dlaczego moja mała skrzyneczka basowa nie działa. O ile z klimą sprawa była prosta, to z audio nie było tak pięknie. Głośnik w skrzyni okazał się już do wymiany, a wzmacniacz początkowo zamontowany w przednim schowku pasażera miał zostać przeniesiony do bagażnika (kwestia jego chłodzenia). Do tego oczywiście nowe okablowanie. Przyjechałem do warsztatu gdy auto było jeszcze rozebrane i montowanie audio miało się ku końcowi powoli... Wsiadając do auta w celu obserwacji montażu zauważyłem, że "brzęczyk", który się odzywa podczas otwartych drzwi i zapalonych świateł na wyłączony silniku, dziwnie działa. Daje on nie stały, nie przerwany dźwięk, lecz dziwny, przerywany ton. Po chwili dostrzegłem też, że deska miga wraz z tym dziwnym "brzęczykiem", tak jak by jakiś DISCO MODE mi wgrali...



Wtedy problem z miganiem na desce znikł, ale także "brzęczyk"ucichł na dobre

Może jest ktoś chociaż w stanie powiedzieć od czego jest za zielona kostka? Bodajże cztero-żyłowa. Obok niej była podpięta taka jasno czerowna / różowa kostka ;p