Czateria... 2021
Od kilku lat zbierałem się w sobie, żeby zrobić tatuaż. Wczoraj nadszedł sądny dzień, a dziś ma tak spuchniętą rękę, że wyglądam jakby pare lat na siłce spędził ćwicząc tylko lewą rękę 
Dopisano 26 mar 2019 18:11:
Mało nie jeżdżę, jakoś 100-130 km dziennie, wszystko po mieście.

Dopisano 26 mar 2019 18:11:
brii napisał(a):radzi89 napisał(a):Ja X4 też tankuję raz na jakieś 7-10 dni. Cały bak wychodzi ok 350 PLN.
Albo dużo jeździsz albo ten samochód żłopie jak chlor zawodowy
Mało nie jeżdżę, jakoś 100-130 km dziennie, wszystko po mieście.
Założenie takie, że jedno auto chcemy mieć dla funu – było to M2 teraz Cupra powróciła do łask i zostanie raczej przez 2 lata bo zmieniły się priorytety. Drugie auto jest typowo codzienne + rodzinne i na wyjazdy. Wymogiem był napęd 4x4 i trochę przestrzeni. Brałem pod uwagę hybrydy ale infinity kompletnie do mnie nie przemawia, lexus jeszcze gorzej. Potem założyliśmy, że raczej ma to być SUV więc znów obszar się zawięził. Toyoty to dla mnie porażka, a na jakieś hybrydy z górnej półki mi nie stać więc nawet się nimi nie interesowałem. Ważne też dla mnie żebym to auto lubił, a nie tylko na nim oszczędzał bo jednak spędzam w nim masę czasu... Może jak Tesla będzie bardziej ogarnięta i dostępna to rozwiąże problem 
Dopisano 26 mar 2019 18:42:
Spalanie jest dla mnie akceptowalne spalanie w jeździe typowo miejskiej w X4 mam obecnie 9,3 l/100km.
To i tak sporo mniej niż w poprzednich autach więc dla mnie to pozytywna zmiana
Dopisano 26 mar 2019 18:42:
Spalanie jest dla mnie akceptowalne spalanie w jeździe typowo miejskiej w X4 mam obecnie 9,3 l/100km.
To i tak sporo mniej niż w poprzednich autach więc dla mnie to pozytywna zmiana
Musiałbym się jakimś współczesnym SUVem przejechać. Może zmieniłbym zdanie o tym nadwoziu... Jeździ tego bardzo dużo po drogach więc chyba ludzie muszą to za coś lubić?
Najwięcej jeździłem XC90 i trochę starym ML (2000r). Miałem wrażenie w obu przypadkach, że płynę łodzią. Doznania podobne jak Scenicu, ale tam chociaż te niedogodność wynagradza mi przestrzeń, której w SUVie nie widzę...
Najwięcej jeździłem XC90 i trochę starym ML (2000r). Miałem wrażenie w obu przypadkach, że płynę łodzią. Doznania podobne jak Scenicu, ale tam chociaż te niedogodność wynagradza mi przestrzeń, której w SUVie nie widzę...
loockas napisał(a):Najwięcej jeździłem XC90 i trochę starym ML
Stary ML to dramat jeśli chodzi o prowadzenie, dopiero najnowszy i GLE dają się prowadzić.
Ja bardzo lubię SUVy, jeśli chodzi o X4 prowadzenie jest bardzo przyzwoite, moim zdaniem nie odbiega od sedana czy innego kombi. Jeśli chodzi o Macana – prowadzi się mega dobrze!
No ten ML to jest wanna na kołach. XC90 (2005r) lepiej, ale dalej można dostać choroby morskiej
W niedzielę wybraliśmy się na wycieczkę Scenikiem, bo mi się fotelików nie chciało do Ioniq przekładać. Kurde, jednak to pływa po drodze
W zakrętach można się zdziwić. Przywykłem już do dość specyficznej charakterystyki Ioniqa (jednak te aku pod tylną kanapą robią swoje), a już nawet nie gadam o MX-5
Jednak nie można mu odmówić przestrzeni czy to dla pasażerów czy bagażu. Gdzieś tam w głowie był pomysł zakupu SUVa zamiasta minivana, ale to równie dobrze mogłem zostać przy segmencie D w kombi. Myślę, że tego Scenika kiedyś zastąpi nowszy, albo inne tego typu auto.
Ja po Ioniqu chciałbym się przesiąść właśnie do jakiegoś tłusto wyposażonego segmentu D. Ale to jeszcze trochę
W niedzielę wybraliśmy się na wycieczkę Scenikiem, bo mi się fotelików nie chciało do Ioniq przekładać. Kurde, jednak to pływa po drodze
Ja po Ioniqu chciałbym się przesiąść właśnie do jakiegoś tłusto wyposażonego segmentu D. Ale to jeszcze trochę
radzi89 napisał(a):Jeśli chodzi o Macana – prowadzi się mega dobrze!
Potwierdzam, w wersji 3,0 byłoby to idealne auto, ale budżet trochę za wysoki. A 2.0T trochę za słabe – mimo że prowadzenie jest mega.
Właściwie chyba jedyny SUV w sensownym budżecie który świetnie się prowadzi to Alfa Romeo Stelvio. Całkowicie inna liga jak się porówna do RAV4, CR-V, Lexów itd itp. – miałem okazję pojechać Toyotą RAV4 na test Alfy Stelvio i jak wsiadłem później z powrotem do Toyoty to się załamałem prowadzeniem.
Miałem okazję tez jeździć GLC coupe AMG 63s – ale tam prowadzenie jest zasługą dosyć betonowego zawieszenia i ogromnych felg.
A btw nadal moim faworytem w prowadzeniu jest 911 – jeździłem 911 Carrera4 GTS (991.2) i to jak to auto się prowadzi to jest inny świat. Trudno dotrzeć do granicy możliwości auta, bo wcześniej dociera się do swojej granicy
marek napisał(a):A btw nadal moim faworytem w prowadzeniu jest 911 – jeździłem 911 Carrera4 GTS (991.2) i to jak to auto się prowadzi to jest inny świat. Trudno dotrzeć do granicy możliwości auta, bo wcześniej dociera się do swojej granicy i nic nie jest w stanie tego auta wytrącić z równowagi.
Tyle lat dopracowywania zawieszenia żeby zrekompensować ten szalony pomysł z silnikiem daleko z tyłu ale trzeba przyznać że udało im się.
Gib napisał(a):mam grad w pokoju wiatr jest taki że pada prawie poziomo
Ja miałem kolejny przykład na prawo Murphy'ego – z targów na dworzec miałem 800 m, oczywiście jak tylko wyszedłem to zaczął padać grad i skończył chwilę przed tym jak dotarłem...
Dobra dobra,przeciez wiadome ze daci nie kupisz
Kiedy pierwszy pierd w nowym aucie?
Pamietam jak ojciec nowego poloneza kupil,to zrywanie foli z siedze,pozniej pokrowce zeby sie nie zniszczyły,folie przy progach zostawilismy żeby sie nie budziło przy wsiadaniu
Kiedy pierwszy pierd w nowym aucie?
Pamietam jak ojciec nowego poloneza kupil,to zrywanie foli z siedze,pozniej pokrowce zeby sie nie zniszczyły,folie przy progach zostawilismy żeby sie nie budziło przy wsiadaniu

-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 16:22
- Posty: 8676 (86/84)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości