Czateria... 2021
Masakra jak sypie, w pół dnia nasypało tyle śniegu że chyba przez całą zimę tyle nie było i dalej sypie, najgorsze to że już TIRy nie mogą podjeżdżać pod wzniesienia i blokują drogi. Ledwo dziś przyjechałem z Olsztyna Signum bo obciążony towarem bardzo źle się prowadził na mokrym śniegu (obciążony sam tył). Ducato miał problem z wyjazdem z podwórka a wiatr zdmuchuje śnieg z pól i tworzą się zaspy. Mokry śnieg szybko się ubija i tworzy się lód, zanim piaskarka przejedzie to już ładne jajo się robi. Choć przyzwyczajony jestem do zasypanych dróg to nie łatwo się teraz jeździ
.
loockas napisał(a):Kojarzę, że kilka osób z tego grona jeździło do Chorwacji. Istria czy Dalmacja? Istria nieco bliżej, ale Dalmacja chyba większa szansa na pogodę (jadę we wrześniu)?
Zdecydowanie Dalmacja, my tez chyba we wrześniu pojedziemy to może uda się złapać
- Od: 15 maja 2012, 15:34
- Posty: 354 (83/16)
- Skąd: LUX/SC034
- Auto: Jest GJ 2.2 AT
Jest Citroen SpaceTourer
Było C4 Picasso
Była Mazda 6
GH
Byłem w 2014 na Istrii (Aurisem
) – pogoda się trafiła taka pół na pół we wrześniu, ale to był podobno wyjątkowo słaby rok. Trochę się opalałem, trochę padało. Z Istrii jest około 2-3 h do Wenecji.
Istria jest bardziej włoska (zresztą do lat '50 była), mi się podoba bardziej niż Dalmacja (byłem w Zadarze), ale niedaleko Zadaru znajdziesz nawet plaże piaszczyste.
Na Istrii byłem też w maju w ub. roku – nie było pogody
.
Teraz mam zarezerwowane kilka dni na Istrii w lipcu, może tym razem trafię
Istria jest bardziej włoska (zresztą do lat '50 była), mi się podoba bardziej niż Dalmacja (byłem w Zadarze), ale niedaleko Zadaru znajdziesz nawet plaże piaszczyste.
Na Istrii byłem też w maju w ub. roku – nie było pogody
Teraz mam zarezerwowane kilka dni na Istrii w lipcu, może tym razem trafię
nemi napisał(a): Z Istrii jest około 2-3 h do Wenecji.
Wenecję chciałbym zostawić na kolejne lata, najlepiej po drodze do Rzymu. Ale to jak dzieci będą bardziej kumate. W tym roku chcę się mało ruszać z miejsca. Myślę jeszcze nad noclegiem. Początkowo miał być hotel + all, ale biorąc pod uwagę moją niechęć do ludzi i przyzwyczajenie do powierzchni większej jak 30m2, ogródka itd to kusi mnie wynajęcie chałupy gdzieś przy morzu. Widzę, że znalezienie domu z basenem nie jest problemem.
Do Rzymu samochodem? Średnio to się opłaca – ciężko tam jeździć, w cholerę daleko, a bilety lotnicze można trafić bardzo tanio 
Ja zacząłem oszczędzać Golfa, żeby wyrobić się na gwarancji – w 2020, jeśli dobrze wszystko pójdzie i młodsza będzie gotowa chcę zrobić mniej oczywistą wyprawę około 2.000 km w jedną stronę przez kilka krajów. Ale nie uprzedzajmy faktów
Ja zacząłem oszczędzać Golfa, żeby wyrobić się na gwarancji – w 2020, jeśli dobrze wszystko pójdzie i młodsza będzie gotowa chcę zrobić mniej oczywistą wyprawę około 2.000 km w jedną stronę przez kilka krajów. Ale nie uprzedzajmy faktów

nemi napisał(a):Do Rzymu samochodem? Średnio to się opłaca – ciężko tam jeździć, w cholerę daleko, a bilety lotnicze można trafić bardzo tanio
Jako objazdówka czemu nie. Byłem w Rzymie już samolotem 2x, samochodem jeszcze nie.
nemi napisał(a):Ja zacząłem oszczędzać Golfa, żeby wyrobić się na gwarancji
He, to ile ty tam masz tego limitu km?
Jak chcesz jechać i siedzieć na miejscu to chyba faktycznie lepiej samolotem, np Grecja. Dalmacja się ciągnie i jest zaskakująco różnorodna. Co kilkadziesiąt km masz miasto, które oferuje coś innego od poprzedniego. Być w Dalmacji i siedzieć na tyłku to trochę jak zwiedzać Włochy i żywić się wszędzie tylko pizzą. Istria chyba bardziej się nadaje na siedzenie na tyłku, ale nie byłem jeszcze
. Poza tym masz pod ręką fachowca ... gadaj z sokołem.
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
Zależy ile z kasy wyskoczysz. Ja wynegocjowałem, że w cenie auta miałem +2 lata gwarancji (czyli łącznie 4) z limitem 80.000 km. W dniu zakupu szybko obliczyłem, że jeżdżę 12-15.000 rocznie * 4 lata, to wyjdzie maksimum 60.000 i mam jeszcze 20.000 km zapasu. Ale tak jakoś wyszło, że nakręciłem więcej 
Nie chce samolotem, chce autem. Z dziećmi to wbrew pozorom wygodniejsze rozwiązanie. Z tym siedzeniem to tak pisałem w odpowiedzi na Wenecję, bo zwiedzanie zabytkowych miast z 2 i 4 letnim dzieckiem nie wchodzi u mnie w grę. Wiadomo, że się będziemy przemieszczać ale od plaży do plaży 
Lipa straszna.
nemi napisał(a):Ja wynegocjowałem, że w cenie auta miałem +2 lata gwarancji (czyli łącznie 4) z limitem 80.000 km
Lipa straszna.
Dlaczego lipa? W Toyocie było np. 2 lata bez żadnych opcji dodatkowych. W VW można wziąć inny limit.
Wiem, że Kia daje 7 lat i chyba 120kkm, ale też wiąże na te parę lat serwisem, a zrobienie czegoś na gwarancji w ich serwisie obrosło już w legendę
Po prostu można dopasować gwarancję do swoich potrzeb – ja niestety możliwe, że odrobinę przestrzeliłem, z drugiej jednak strony na wakacje z dzieciakami jadę samolotem, nie mam za bardzo planów jeżdżenia gdzieś dalej (oprócz Chorwacji, ale to ledwie 3000 km) i powinienem się wyrobić w limicie, chociaż zawczasu muszę o tym pomyśleć
Wiem, że Kia daje 7 lat i chyba 120kkm, ale też wiąże na te parę lat serwisem, a zrobienie czegoś na gwarancji w ich serwisie obrosło już w legendę
Po prostu można dopasować gwarancję do swoich potrzeb – ja niestety możliwe, że odrobinę przestrzeliłem, z drugiej jednak strony na wakacje z dzieciakami jadę samolotem, nie mam za bardzo planów jeżdżenia gdzieś dalej (oprócz Chorwacji, ale to ledwie 3000 km) i powinienem się wyrobić w limicie, chociaż zawczasu muszę o tym pomyśleć
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości