Bieżące uwagi / spostrzeżenia wynikające z Waszego przebiegu...
Dodatkowa sprawa... Po zatankowaniu do pełna w kabinie słychać dosyć głośno i nieprzyjemnie odgłosy przelewajacego się paliwa w baku. Co dziwne do tej pory zawsze tankowalem do pełna a problem wystąpił dopiero teraz
- Od: 5 lip 2018, 17:35
- Posty: 15
- Auto: Mazda 3 BN 2018 HB 165 KM
SkyEnergy+LED
ADek90 napisał(a):Dodatkowa sprawa... Po zatankowaniu do pełna w kabinie słychać dosyć głośno i nieprzyjemnie odgłosy przelewajacego się paliwa w baku. Co dziwne do tej pory zawsze tankowalem do pełna a problem wystąpił dopiero teraz
Nigdy u siebie niczego takiego nie słyszałem...
to jest taka sama bajka jak to ze nie da się auta normalnie zataknować bo pistolet odbija......
-
popi2009
Ja miałem kiedyś problem z odbijającym pistoletem, ale od dawna mi się nie zdarzył. Może nauczyłem się ten pistolet odpowiednio wkładać.
Co do chlupania przy pełnym baku – też kiedyś to miałem, a teraz nie mam (nawet słuchałem dzisiaj po zatankowaniu i nic nie słyszałem). Była na to chyba jakaś nota, można spróbować zapytać w ASO.
Co do chlupania przy pełnym baku – też kiedyś to miałem, a teraz nie mam (nawet słuchałem dzisiaj po zatankowaniu i nic nie słyszałem). Była na to chyba jakaś nota, można spróbować zapytać w ASO.
Ta "wada" z pistoletem to dość częsta w japońcach chyba jest. Koleżanka ma Yarisa i też musi z ukosa zakładać pistolet, żeby lało do odbicia bez trzymania.
Życie jest zbyt krótkie żeby jeździć dieslem
_____________________________________________________________
Dawne auta:
Citroen Xsara II 1,6 16V 2003|Mazda 6 GG/GY 2005 2,0 MZR-CD 136 KM MT|Mazda 3 BM 2016 2,0 SkyActiv-G 120KM MT "Śnieżynka"|Mazda 3 Hikari, 2,0 150KM AT|Seat Arona FR 1.5 TSI DSG :(|...
_____________________________________________________________
Dawne auta:
Citroen Xsara II 1,6 16V 2003|Mazda 6 GG/GY 2005 2,0 MZR-CD 136 KM MT|Mazda 3 BM 2016 2,0 SkyActiv-G 120KM MT "Śnieżynka"|Mazda 3 Hikari, 2,0 150KM AT|Seat Arona FR 1.5 TSI DSG :(|...
Koledzy ostatnio stoję w miejscu, sprzęgło wciśnięte, zrobiłem przygazówę i zorientowałem się, że obrotomierz nie wychodzi wyżej niż 4tys obrotów. Czy to ma związek ze zdławioną elektronicznie przepustnicą czy z czymś innym?
Jako że mojej Mazdzie wybiło właśnie 120 tys. km, postanowiłem podzielić się stanem swojego samochodu (tak naprawdę chciałem to zrobić na 100 tys., ale tak się zbierałem, że doszło jeszcze 20
)
Zastrzeżenie – jeśli coś napiszę, co stoi w sprzeczności z moimi wcześniejszymi postami na forum, to te wcześniejsze posty są pewnie prawdziwsze, bo pisałem je bezpośrednio po danym wydarzeniu.
Jeśli ktoś chciałby mnie o coś konkretnego zapytać (w sensie zużycia konkretnego elementu), to niech pisze – uzupełnię.
Zacznę od ogólnych spostrzeżeń:
* silnik – jak dla mnie bomba, chodzi elegancko, żadnym problemów, zużycie paliwa też ok. Ciągle się nie mogę zebrać, żeby go odblokować, co zapewne wynika z faktu, że mocy mi nie brakuje. Chociaż ostatnio się to zmienia, więc może się w końcu zdecyduję. Olej stosuję 0W20, wymieniam co 20 tys. km
* skrzynia biegów – na początku zdarzało się jej mocno haczyć, oraz odmawiać zmiany np z 2 na 3 (bardzo niebezpieczne przy wyprzedzaniu). Przeszło po mniej więcej kilkunastu kkm, ale dalej nie jest tak super jak miałem w Mazdzie 3 BK. W pewnych okresach czasu (spadające temperatury) potrafi wrzucić bieg "nieczysto", jakby nie było wysprzęglone do końca. Nie zdarza się to przy rozgrzanym silniku
* karoseria/rdza – uwaga, mam rdzę! 2 punkty na drzwiach, a wystarczyło przyrąbać drzwiami w budynek (co się zdarzyło mojej żonie przy okazji silnego wiatru) i nic nie robić przez 2 lata
Serio, muszę to w końcu usunąć. Poza tym mnóstwo rys, odprysków raczej brak
* zawieszenie – jestem bardzo zadowolony, jedyny problem to pocący się tylny amortyzator wymieniony jeszcze na gwarancji. Moja droga do pracy w połowie (ok. 7km) jest bardzo nierówna, a mimo to dalej nic nie puka ani nie stuka. Na autostradzie na łukach przy 200km/h też jest elegancko i precyzyjnie mimo 16" felg. Kolega (posiadacz kilkuletniego Passata) był zaskoczony komfortem wybierania nierówności
* wnętrze – fotele trzymają się bardzo dobrze (zdjęcia poniżej). Plastiki mało odporne na zahaczanie nierównymi, metalowymi przedmiotami
Welurowy dywanik kierowcy wytrzymał może kilkanaście kkm, od tego czasu jest gumowy i jest ok (pozostałe welurowe dają radę i nie wykazują śladów zużycia). Od kilku kkm mam lekkie odgłosy na nierównościach gdzieś przy prawym słupku A, muszę się temu przyjrzeć. Zdjęcia zużycia kilku elementów zamieszczam powyżej, poza tym nic mi się nie przetarło itd.
* hamulce/koła – największa wada tego samochodu. Nie chodzi mi o jakość hamowania, tylko o bicie na kołach przy pewnych prędkościach (czasami 120km/h, a czasami np. 160km/h), które doprowadza do szału. W wielu miejsach na forum jest o tym mowa – ogólnie jest to jakieś połączenie opon, tarcz, może piast... Najbardziej mi pasują teorie darreckiego na ten temat. Teraz po zmianie na zimowe Nokiany problem na szczęście praktycznie zniknął, ale na lato coś znowu trzeba będzie kombinować. Prawdopodobnie zdecyduję się na opony Kleber, które podobno są dość miękkie.
Fotel kierowcy – mimo, że twardy, jest wygodny. Nie bolało mnie nic po jazdach typu 18h z 2h przerwy. Nie wygląda na to, ale naprawdę jest ok. Mało się zużywa, w Mazdzie 3 BK po 110 tys. siedzisko było mocno wygniecione (ważę pow. 120kg), a tutaj tylko leciutko przygnieciony bok.
Fotel pasażera praktycznie idealny, to zagniecenie boku jest praktycznie widoczne tylko na zdjęciu.
Kierownica – nieco wytarta "skóra" w miejscach styku z dłońmi.
Pedały – znany test "przebieg na podstawie zużycia pedałów" tutaj by nie pomógł
Pedał sprzęgła starty na maksa i to już od dawna.
Dźwignia zmiany biegów – ta biała kreska to raczej brud. Ogólnie dość wytarta, ale z miejsca kierowcy ledwo to widać.
Zastrzeżenie – jeśli coś napiszę, co stoi w sprzeczności z moimi wcześniejszymi postami na forum, to te wcześniejsze posty są pewnie prawdziwsze, bo pisałem je bezpośrednio po danym wydarzeniu.
Jeśli ktoś chciałby mnie o coś konkretnego zapytać (w sensie zużycia konkretnego elementu), to niech pisze – uzupełnię.
Zacznę od ogólnych spostrzeżeń:
* silnik – jak dla mnie bomba, chodzi elegancko, żadnym problemów, zużycie paliwa też ok. Ciągle się nie mogę zebrać, żeby go odblokować, co zapewne wynika z faktu, że mocy mi nie brakuje. Chociaż ostatnio się to zmienia, więc może się w końcu zdecyduję. Olej stosuję 0W20, wymieniam co 20 tys. km
* skrzynia biegów – na początku zdarzało się jej mocno haczyć, oraz odmawiać zmiany np z 2 na 3 (bardzo niebezpieczne przy wyprzedzaniu). Przeszło po mniej więcej kilkunastu kkm, ale dalej nie jest tak super jak miałem w Mazdzie 3 BK. W pewnych okresach czasu (spadające temperatury) potrafi wrzucić bieg "nieczysto", jakby nie było wysprzęglone do końca. Nie zdarza się to przy rozgrzanym silniku
* karoseria/rdza – uwaga, mam rdzę! 2 punkty na drzwiach, a wystarczyło przyrąbać drzwiami w budynek (co się zdarzyło mojej żonie przy okazji silnego wiatru) i nic nie robić przez 2 lata
* zawieszenie – jestem bardzo zadowolony, jedyny problem to pocący się tylny amortyzator wymieniony jeszcze na gwarancji. Moja droga do pracy w połowie (ok. 7km) jest bardzo nierówna, a mimo to dalej nic nie puka ani nie stuka. Na autostradzie na łukach przy 200km/h też jest elegancko i precyzyjnie mimo 16" felg. Kolega (posiadacz kilkuletniego Passata) był zaskoczony komfortem wybierania nierówności
* wnętrze – fotele trzymają się bardzo dobrze (zdjęcia poniżej). Plastiki mało odporne na zahaczanie nierównymi, metalowymi przedmiotami
* hamulce/koła – największa wada tego samochodu. Nie chodzi mi o jakość hamowania, tylko o bicie na kołach przy pewnych prędkościach (czasami 120km/h, a czasami np. 160km/h), które doprowadza do szału. W wielu miejsach na forum jest o tym mowa – ogólnie jest to jakieś połączenie opon, tarcz, może piast... Najbardziej mi pasują teorie darreckiego na ten temat. Teraz po zmianie na zimowe Nokiany problem na szczęście praktycznie zniknął, ale na lato coś znowu trzeba będzie kombinować. Prawdopodobnie zdecyduję się na opony Kleber, które podobno są dość miękkie.
Fotel kierowcy – mimo, że twardy, jest wygodny. Nie bolało mnie nic po jazdach typu 18h z 2h przerwy. Nie wygląda na to, ale naprawdę jest ok. Mało się zużywa, w Mazdzie 3 BK po 110 tys. siedzisko było mocno wygniecione (ważę pow. 120kg), a tutaj tylko leciutko przygnieciony bok.
Fotel pasażera praktycznie idealny, to zagniecenie boku jest praktycznie widoczne tylko na zdjęciu.
Kierownica – nieco wytarta "skóra" w miejscach styku z dłońmi.
Pedały – znany test "przebieg na podstawie zużycia pedałów" tutaj by nie pomógł
Dźwignia zmiany biegów – ta biała kreska to raczej brud. Ogólnie dość wytarta, ale z miejsca kierowcy ledwo to widać.
Patrząc na zdjęcia wytrzymałość przycisków kierownicy lesza niż w BK. Tam po 120 miałem już starty klawisz w górę.
Gałka zmiany biegów niestety podobnie słaba jak w BK. Tam musiałem wymienić przy 160 kkm. Sądzę, że tutaj będzie podobnie.
Może Twoje odczucia są inne, inna masa
ale według mnie w BK fotele były dużo twardsze niż BM.
Mam nadzieje, że w BM będą równie wytrzymałe. W BK po 260 kkm prawie nie było śladów zużycia.
Pedał sprzęgła, cóż krzywo trzymasz nogę w trakcie naciskania i to jest przyczyna
. Może to auto jest dla Ciebie za małe?
RP
Gałka zmiany biegów niestety podobnie słaba jak w BK. Tam musiałem wymienić przy 160 kkm. Sądzę, że tutaj będzie podobnie.
Może Twoje odczucia są inne, inna masa
Mam nadzieje, że w BM będą równie wytrzymałe. W BK po 260 kkm prawie nie było śladów zużycia.
Pedał sprzęgła, cóż krzywo trzymasz nogę w trakcie naciskania i to jest przyczyna
RP
No właśnie dla mnie to w BM są twardsze i jak pamiętam z wizyty w salonie, to wszyscy wsiadający do BM mówili ze zdziwieniem: "Ale twarde fotele!". W BK może nie były wyjątkowo miękkie, ale na pewno nie tak twarde jak w BM, a do tego – jak już pisałem – mniej wytrzymałe, bo jeździłem BK do 110 tys. km przebiegu i środek fotela był solidnie zdezelowany (a zużycie zaczęło być widoczne gdzieś w połowie tego przebiegu).
Ostatnio edytowano 1 gru 2018, 21:17 przez child, łącznie edytowano 1 raz
Widać, że względem poprzedniej generacji (BL) poprawiła się jakość "skórki" na kierownicy. W poprzednim modelu miałem już wytartą przy około 90-100 tys km. Szkoda że gałka jeszcze nie przetrwała próby czasu.
Aha a autko jest z jakiego rocznika? jakbyś był tak uprzejmy to wrzuć jeszcze fotki od spodu, ciekaw jestem jak to dodatkowe zabezpieczenie trzyma.
Aha a autko jest z jakiego rocznika? jakbyś był tak uprzejmy to wrzuć jeszcze fotki od spodu, ciekaw jestem jak to dodatkowe zabezpieczenie trzyma.
tomeq83 napisał(a):Widać, że względem poprzedniej generacji (BL) poprawiła się jakość "skórki" na kierownicy. W poprzednim modelu miałem już wytartą przy około 90-100 tys km. Szkoda że gałka jeszcze nie przetrwała próby czasu.
Aha a autko jest z jakiego rocznika? jakbyś był tak uprzejmy to wrzuć jeszcze fotki od spodu, ciekaw jestem jak to dodatkowe zabezpieczenie trzyma.
Roxygenium by Ci pokazał kierownicę BM z przebiegiem 40k to byś zmienił zdanie
ale nie wiem czemu tak się wydarzyło...
Życie jest zbyt krótkie żeby jeździć dieslem
_____________________________________________________________
Dawne auta:
Citroen Xsara II 1,6 16V 2003|Mazda 6 GG/GY 2005 2,0 MZR-CD 136 KM MT|Mazda 3 BM 2016 2,0 SkyActiv-G 120KM MT "Śnieżynka"|Mazda 3 Hikari, 2,0 150KM AT|Seat Arona FR 1.5 TSI DSG :(|...
_____________________________________________________________
Dawne auta:
Citroen Xsara II 1,6 16V 2003|Mazda 6 GG/GY 2005 2,0 MZR-CD 136 KM MT|Mazda 3 BM 2016 2,0 SkyActiv-G 120KM MT "Śnieżynka"|Mazda 3 Hikari, 2,0 150KM AT|Seat Arona FR 1.5 TSI DSG :(|...
ciekawostka – muszę wymienić w mazdzie olej – jest już po gwarancji – chciałem zrobić w ASO – u bołtowicza powiedzieli mi za samą usługę wymiany oleju (części moje – 180zł).
Uznaję to za żart i olej wymienię w pierwszym lepszym warsztacie który przybija pieczątki (kupię na allegro uniwersalną książkę serwisową) za uwaga 30zł.
Żartem jest to również dlatego że mazda nie jest marką PREMIUM. Nie jest nie była i nie będzie. Koniec kropka. I teraz tak – to są koszty usługi wymiany oleju (organoleptycznie sprawdzone bo tyle płaciłem)
– lexus 135 brutto
– mini / bmw 190 brutto
z marek na poziomie mazdy natomiast
– toyota (małe miasto) – 40zł
– toyota (warszawa) – 70zł
– ford (warszawa) – 80zł
Uznaję to za żart i olej wymienię w pierwszym lepszym warsztacie który przybija pieczątki (kupię na allegro uniwersalną książkę serwisową) za uwaga 30zł.
Żartem jest to również dlatego że mazda nie jest marką PREMIUM. Nie jest nie była i nie będzie. Koniec kropka. I teraz tak – to są koszty usługi wymiany oleju (organoleptycznie sprawdzone bo tyle płaciłem)
– lexus 135 brutto
– mini / bmw 190 brutto
z marek na poziomie mazdy natomiast
– toyota (małe miasto) – 40zł
– toyota (warszawa) – 70zł
– ford (warszawa) – 80zł
-
popi2009
24k km od kwietnia 2017.
Poza zalążkiem rdzy na stelażu tylnej kanapy doszło dziwne, metaliczne stukanie podczas skręcania oraz plamy od wewnątrz na ekranie LCD.
Rdza zgłoszona mailowo, czekam na kontakt z ASO.
Stukanie potwierdzone przez ASO – zamówione jakieś gumowe nakładki, które mają to zniwelować.
Plamy na wyświetlaczu potwierdzone przez ASO – wysłana reklamacja, czekam na rozpatrzenie.
Poza tym to autem jeździ się świetnie, brakuje mi jedynie czujników parkowania z przodu bo czasem by się przydało
Poza zalążkiem rdzy na stelażu tylnej kanapy doszło dziwne, metaliczne stukanie podczas skręcania oraz plamy od wewnątrz na ekranie LCD.
Rdza zgłoszona mailowo, czekam na kontakt z ASO.
Stukanie potwierdzone przez ASO – zamówione jakieś gumowe nakładki, które mają to zniwelować.
Plamy na wyświetlaczu potwierdzone przez ASO – wysłana reklamacja, czekam na rozpatrzenie.
Poza tym to autem jeździ się świetnie, brakuje mi jedynie czujników parkowania z przodu bo czasem by się przydało
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 1 gość